Witam. Chciałem się dzisiaj podzielić z wrażeniami po użyciu środka do czyszczenia przepustnic Liqui Moly Pro Line w silniku M52. Więc tak, zazwyczaj a właściwie zawsze podchodzę do takich specyfików bardzo sceptycznie, do dziś. Po wyczerpaniu wszystkich możliwych przyczyn i bezskuteczną walką z tym falowaniem, przy okazji jakiś tam zakupów postanowiłem, że kupię jedną puszkę - myślę sobie, nie zaszkodzi, wręcz przeciwnie, nie pomoże... Zdemontowałem filtr powietrza z przepływomierzem i zacząłem psikać na przepustnicę ( w zestawie jest długi przewód więc dosięgnął) psikałem kilka razy, porządnie, na przepustnicę i w kolanko krokowca. Poczekałem 5 min i odpaliłem. Silnik odpalił, ale z racji braku przepływki i specyfiku w krokowcu i na przepustnicy zaczął nierówno pracować, ale spoko, dodawałem gazu do 2 tys i puszczałem gaz - na wolnych chodził marnie. Ale kontynułowałem, poprosiłem kumpla, żeby trzymał 2 tys obrotów i zacząłem psikać kilka razy porządnie... Potem zgasiłem i jeszcze raz porządnie psikam, na przepustnicę i w kolanko krokowca, czekam parę minut - odpaliłem pogazowałem, zgasiłem. Znów psikałem i czekałem i odpalałem. Między czasie kilka razy psikałem na odpalonym silniku przy 2tys obrotów i tak aż zużyłem całą puszkę. Założyłem filtr, podpiąłem przepływkę, skasowałem błąd odepniętej przepływki i odpaliłem. Poczekałem z 5 min, pododawałem lekkko gazu do 2 tys. Ruszyłem na przejażdzkę, na początku spokojnie potem deptam, przydławił się..., kilka razy tak się przydławił, ale potem już pracował normalnie w pełnym zakresie obrotów. Później jeszcze raz sprawdziłem błędy, były misfire'ry na 4, 5 i 6 cylindrze, skasowałem błędy i w drogę. Po całym zabiegu nie mogłem uwierzyć, obroty idealne, nic nie buja. Wskazówka po puszczeniu gazu spada na ok 1tys obrotów i po chwili schodzi na bieg jałowy 750. I tak za każdym razem. Wcześniej wskazówka obrotomierza leciała na pysk od razu na te 750 i próbowała się tam ustawić spadając do 500 i niżej, podbijając się i spadając, niejednokrotnie, szczególnie podczas manewrowania na parkingu silnik gasł. Także póki co jestem w szoku, że to pomogło. Operację robiłem dzisiaj i zrobiłem jakieś 100km i ani razu wskazówka nie zabujała, nie spadła na łeb. Nie chciałbym wpadać w hura optymizm, poczekam co się będzie działo dalej. Dam znać na pewno, ale mam nadzieję, że już tak zostanie, że ten preparat przepłukał przepustnicę lub krokowiec w taki sposób, że to wszystko zaczęło sprawnie działać. Osobiście bardziej skłaniam się ku temu, że to krokowiec ożył, ale czas pokażę. Na obecną chwilę mogę naprawdę polecić ten preparat, może i Wam pomoże. Pozdrawiam.
|