Lincoln napisał(a):
Zdzira 850I, To jest ta kultura o którą prosiłeś? Napisałem co jest możliwe w przypadku rasiji, więc jeśli nie zwiedziłeś tego kraju wzdłuż w poszukiwaniu t14 to Twoje domniemania są tyle samo warte co moje.
Rost, otóż to, ogromny kraj z ogromnym potencjałem, może mieć "wszystko i nic".
Tubylec, nie mam ani 15, ani 25 letniego auta, więc jak już rzeczywistość dała ci kolejny raz z liścia to wracaj do dziury z której wypełzłeś.
Mi rzeczywistość daje wygodne życie, nie mam co narzekać

jiGsaw napisał(a):
rad320i napisał(a):
jiGsaw napisał(a):
To przykre, że jako kraj z takim potencjałem daliśmy z siebie zrobić białych murzynów. Co ciekawe jak widać niektórzy są z tego bardzo dumni, np. tzw. najtwardszy elektorat miłościwie nam rządzących…
To co się z nami dzieje to następstwa wielkiej przegranej i rozwalenia nas w pył w 1939 r. Nas nie ma. Teraz to możemy tylko lawirować pomiędzy wielkimi.
Zachciało nam się szabelką machać…
A w 1936 bodajże czy trochę wcześniej Piłsudski chciał iść z Francją na Niemcy… to był ostatni dzwonek. No albo sojuszu z Niemcami. A myśmy w głupie pakty słabego grali… i jak widać historia kołem się toczy. Znowu nie możemy liczyć na siebie.
Moim zdaniem te nasze gdybania co by było, nic nie dają. Mieliśmy zacofana armie. Agent piłsudski był zafascynowany konnicą, na nasza zgubę to powodowało ze odstawaliśmy od reszty. Już nie chce mi się tego szukać, ale roczny koszt na obsługę koni wynosił tyle ze mogliśmy kupić za to pokaźną liczbę czołgów. Może nawet kradli i robili niby koszty jak dzisiaj. Ale "nieomylny" marszałek wiedział lepiej. Z tym jego mitem tez trzeba się rozprawić.
Pod koniec życia bredził z uwagi na postępujące choroby, w sumie jak nasz kurdupel żoliborski. Ludzi karmili kłamstwem ze polska to jest jakieś mocarstwo militarne. W gazetach podawali jak marszałek rydz wizytował żołnierzy na froncie a w rzeczywistości już był w Rumunii.