BMW Sport

Felgi agresywne, podobają się. Dużo lepsze od dare.
Dobre kilka lat temu szukałem do E34 3tlg i ceny były od 6 do 12k.

Wg mnie będzie petarda

Podi93 - Jakie opony na te felgi planujesz zalozyc?

A ja ciągle nie mogę się do nich przekonać, może jak założę na auto to spodobają mi się bardziej.
No teraz za 3TLG to bez 10k ciężko...

No i tu może być problem...
Na przód mam kupione Nankang NS20 215/35, na tył kupiłem Continental ContiSportContact 5 225/35, ale niestety może być za duży naciąg i mogą nie trzymać powietrza... Stąd kupiłem też na rezerwę 235/35, ale z nimi jest taki problem, że ten rozmiar jest praktycznie nie do dostania, ani nowe, ani używane, dosłownie biały kruk. Trafiłem akurat na świeżo wystawioną aukcję i kupiłem jedyne dostępne na portalach w Polsce. Opona to Pirelli P Zero Asimmetrico, okropnie brzydki bieżnik.

I z oponami mam taki problem, że te 215/35 są szersze niż 225/35... Tak, jest to możliwe ze względu na budowę opony, niestety mi się to tak trafiło... Dodatkowo widać, że te Nankangi już jeździły na naciągu, więc może dlatego są tak rozciągnięte... Z kolei te 235/35 są duuuużo szersze niż oba węższe komplety.

Opony kupiłem używane, wszystkie w okolicy (oprócz 235), nie chciałem nic wysyłkowo, a nie chciałem też nowych, bo ciągle wychodzę z założenia, że to felgi tylko na jeden sezon...






Sprzedający obliczył mi, że te nowe koła będą troszkę mniej wystawać, więc żeby zrobić idealny spas będę mógł zmniejszyć troszkę kąty przód i tył, obecnie mam 2,1 i 3,4 stopnia. W sumie mi to na rękę, trakcji więcej, trochę wolniejsze zużycie.

Pamiętaj, że na Pirelli Asimmetrico wychodziło Ferrari F40. Zawsze możesz na zlocie zaszpanować tym faktem.

Cześć, dzisiaj zostawię tylko zdjęcia, jutro napiszę więcej, ale powiem tylko tak: WSZYSTKO co mogło pójść nie tak z tymi kołami... poszło nie tak... same felgi, opony, zaciski, ustawianie kątów...

Kurczę nie wiem czy mi się to podoba

Podoba, podoba. Jest tłuściutko Nisko, szeroko

No to tak, po kolei.
Odbierając koła okazało się, że jednak takie proste nie są. Dodatkowo sprzedający zostawił lipne pierścienie centrujące. Zostały na prostowanie w firmie gdzie były sprawdzane. Coś podprostowane, ale jak się okazało nie do końca. Ponadto - opona nankang 215/35 nie była zbyt prosta, a i naciągu zero, no ale zostały na pewien czas. Po przywiezieniu do domu, szybka przymiarka no i zonk, koła pomierzone pod e46 idealnie, ale nie pod zaciski z Mercedesa... Mam w domu dystanas 20mm, zakładam, dalej haczy o zacisk... Miałem też 22mm i ten spasował, luzu pomiędzy zaciskiem a rotorem - 1-1,5mm. No ale to spowodowało, że koło wystaje górą 22mm od błotnika... Koszmar... W międzyczasie Continentale 225/35 nie wskoczyło, brakowało centymetra i nie chciały nic dalej ruszyć... Założyliśmy więc 225/40, też Continental. Odpuściłem te Pirelli 235/35, bo te znowu były cholernie szerokie...
W domu pojechałem się przejechać i koła biją...
No to dzwonię do sprzedającego, ten mówi że na jego koszt mam ponownie przeprostować i zmienić opony z przodu.

Kupiłem więc na przód nowiutkie Falken Azenis FK520 205/40R18, na tył kupiłem też używane Falkeny 225/35, wierząc że te się naciągną, bo na 225/40 jest balon... Felgi pojechały na zmianę opon i poprawki prostowania. Tył oczywiście znowu nie wskoczył, więc zostało założyć z powrotem 225/40...

Po powrocie do domu zakładam koła na przód i oczywiście dalej biją, bo jak się okazało nie zostały przeprostowane do końca jak powinny, bo rant wymaga prostowania a to oznacza rozkręcanie felgi, prostowanie rantu i polerowanie rantu, a nikt w wulkanizacji nie ma na to czasu. )) Na nowych oponach jest rzeczywiście lepiej, ale bicie nadal pozostało.

Wczoraj, tj. 18 kwietnia odwiedziłem Leo we Wrocku na ustawianie kątów żeby schować ten koła z przodu i zbieżność.
Generalnie cieszyłem się przed zakupem felg, że będą nawet ciut mniej wystawać i będę mógł zmniejszyć negatyw z tyłu, a okazało się, że muszę zrobić też spory z przodu...

No i finalnie jest tak, że koła wystają i z przodu i z tyłu po 1 cm, czyli jest ok, podoba mi się, ale niestety wiąże się to z tym, że z przodu i z tyłu mam ustawiony identyczny negatyw, 3,2 stopnia. Z tyłu dystans 12 mm, z przodu 22 mm. Musiałem dać z tylu dystans, bo nie chciałem żeby przód bardziej wystawał + nie chciałem mieć z przodu większego negatywu niż z tyłu...

No i tu jest pewien problem... Kąty i zbieżność ustawiana laserowo, na pomiarach wszędzie identycznie 3,20 stopnia, prawy przód, prawy tył i lewy tył wystają identycznie i ich pochylenie mierząc po chłopsku poziomicą tj. od rantu na dole do rantu na górze, dołem dotykam felgi a górą poziomica do poziomu i dystans do felgi wynosi 4 cm, a lewy przód przy tych pomiarach daje 3 cm, co przekłada się na to, że to koło wystaje nie 1 cm, a 1,5cm...
Ktoś mi wytłumaczy o co tu chodzi? Laser pokazuje wszystko identycznie a w praktyce co innego... Już na poprzednich felgach był ten sam problem, tez robiłem zbieżność nie raz, więc to nie jest błąd przy ustawianiu...
Ale jak to możliwe, że laser jedno a poziomica drugie?? Ewidentnie jest mniejszy kąt na tym jednym kole.

Podsumowując przód 9 cali opona 205/40, tył 10,5 cala opona 225/40, ale ze względu na budowę felgi, a dokładniej rantu - nie ma charakterystycznego "wygięcia" na zewnątrz, naciąg jest bardzo mały optycznie od strony rantu, co też średnio mi się podoba, bo od strony bębna jest całkiem spory...
Na tył będę próbował dalej wrzucić 225/35, bo też wysokością najbliżej temu rozmiarowi właśnie do 205/40. Dostałem info żeby kupić taniego chińczyka, ale nowiutką oponę, wtedy jest szansa że się naciągnie.

Ojjj ciężki klimat...

Podziwiam, że chce się Tobie tracić czas, hajs i dużo nerwów na jakieś felgi . . .

Jak masz dobry projekt, to bedziesz sie skupial na felgach, kosztem czasu i gotowki, normalne KU84

Na szczęście nie będę musiał. Jakoś ta opona mnie nie przekonała do siebie, sam bieżnik, bardzo szeroka jak na 235/35.


Mi z każdą chwilą podoba się coraz bardziej, na aucie zdecydowanie bardziej niż wtedy kiedy leżały obok niezałożone.



Generalnie mam zawsze pod górkę z tym autem, jakoś przyciągam kłopoty ze wszsytkim czego się dotknę przy nim...

Nie chce mi się... Ale co mi zostało? Powiedziałem A, to muszę powiedzieć B i dociągnąć sprawę do końca, ale fakt, męczące i dołujące to strasznie.

No tak to wygląda, ale chciałbym żeby jednak było trochę mniej komplikacji przy każdych kolejnych modach, a zawsze coś... A przecież to nie jest żaden gruby projekt, strach pomyśleć co będzie jak się na taki zdecyduję.

Umyłem dzisiaj auto, tak to wygląda:
Ogólnie to na pewno będę chciał jeszcze na tył spróbować z oponami 225/35 zamiast 225/40 i zastanawiam się, czy nie opuścić przodu o +/- centymetr.

Zdjęcia stoją, co jest?

działają

Tak jest

Fajnie wyszła na tej rolce.

ZDJĘCIA JUŻ CHYBA DZIAŁAJĄ!

Siemanko! Mały update po długiej przerwie.

Jeśli chodzi o pierdółki to:
1. Kupiłem Nokię 6230i, która pasuje pod uchwyt i zestaw głośnomówiący, lubię takie detale.
2. Kupiłem nowe dekielki 3D na felgi, napis ACT zamiast Ronal.

Auto było u Leo we Wrocku:
1. Wymiana pokrywy zaworów, bo dymiło się spod maski i strasznie śmierdziało, niestety pokrywa się poddała.
2. Chłopacy wymienili mi jakiś uszczelniacz bodajże od wybieraka?
3. Ponowne ustawienie zbieżności.

Później auto było umówione na detailing i miało jechać na Moto Summer, ale... kilka dni przed tym niestety pan milicjant pozbawił mnie dowodu...
Autem jeżdżę od 9 lat, od dobrych 5-6 z modami i komuś się w końcu coś nie spodobało (to moja 2 kontrola, pierwsza to na zlocie w nocy przez kolegę policjanta , jako ciekawostkę dodam, że przez 13 lat nie dostałem żadnego mandatu, przez całą moją karierę kierowcy), jadąc sobie do domu zauważyłem, że za mną policja na bombach.
Niezwykle nieuprzejmemu niebieskiemu panu nie spodobał się "uszkodzony układ wydechowy, koła wystające poza obrys samochodu, opony za wąskie w stosunku do obręczy". ) Przy czym zaglądał wszędzie gdzie się dało, szukał w lampach, szybach i wszędzie gdzie jego wzrok sięgał.
Pan do samego końca upierał się, że będę wracał do domu na lawecie )) Bo jak stwierdził, "stać pana na takie koła to stać pana na lawetę".....
Szkoda, bo generalnie nie uprzykrzam tym samochodem życia, nie szaleję po mieście, zresztą od wymiany do wymiany oleju zrobiłem teraz przez rok niecałe 3k km.

Detailing przepadł, zlot przepadł, dowód oczywiście odzyskałem, ale na parę tygodni odstawiłem auto...

We wrześniu standardowo przyszedł czas na wymianę oleju i serwis tyłu, w tym roku taki zestaw:

1. Olej Penrite HPR 5W40,
2. Filtr oleju Mann,
3. Płukanka Motul

4. "BBK" na tył, zaciski z Porsche Cayenne 4-tłok,
5. Tarcza z 330i 320mm, Rotinger T5, nacinana i nawiercana (takie same jak z przodu),
6. Klocki TRW (wiem, lipa...),
7. Zestaw adapterów żeby działał ręczny, bez wymiany wahaczy,
8. Kompletny zestaw naprawczy ręcznego Brembo,
9. Nowe piasty SWAG,
10. Nowe łożyska FAG,
11. Nowe linki ręcznego,
12. Nowe tarcze kotwiczne.

Zaciski przód i tył będą znowu w pełni zregenerowane, nowe gumki, tłoczki, ponadto piaskowanie i malowanie.
Zdecydowałem się na kolor inny niż czarny, nie wiem czy słusznie, najwyżej za rok znowu pomaluję na czarno.
Teraz padło na taki kolor + biała naklejka Brembo.

Auto obecnie stoi u mechanika, poprosiłem o wymianę wszystkiego co będzie na wierzchu przy takiej operacji, żeby do tego już nie wracać, jakieś przewody, linki itd.

oo, będzie skutecznie i ładnie