BMW Sport

Forum dyskusyjne fanów marki BMW

Teraz jest 30 kwietnia 2025, 10:36

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1




Utwórz nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 1 ] 
Autor Wiadomość
 Tytuł: Yamaha R1 RN12 - od obojętności do fantastycznej przygody
PostNapisane: 19 grudnia 2024, 23:46 
Offline
Forumowicz

Wiek: 31
Posty: 157
Moje BMW: F36 LCI
Kod silnika: B47D20A
Garaż: Było:
E36 320i M52B20 '95
E90 316d N47D20C Stage 1 175 KM '11

Jest:
F36 LCI 420d M-Sport '18
Yamaha R1 RN12 172 KM '05
Siema, na forum zaglądam co raz rzadziej. Nic się tu za bardzo nie dzieje więc postanowiłem pochwalić się swoim moto Yamahą R1 RN12 o pojemności 998 ccm i mocy niemal 170 KM!

Krótki zarys mojej historii z tym motocyklem: od kilku lat raz na jakiś czas odwiedzałem swojego dobrego kumpla i widywałem ten motocykl w jego garażu. Należał do jego szwagra, który przez obowiązki zawodowe lekarza kompletnie nie miał czasu się tym sprzętem zajmować. Widywałem ten motocykl przeważnie pod warstwą kurzu na dość starych oponach z padniętym akumulatorem. Rzucałem po prostu okiem i przechodziłem obojętnie obok.

Doświadczenie na jednośladach mam ale ... nie miałem kategorii A. Jednocześnie mój ojciec po kilku latach przerwy kupił sobie motocykl turystyczny i cholernie zazdrościłem mu wypadów z kumplami na moto. Postanowiłem szybko zrobić prawko. Pamięć mięśniowa i jakieś doświadczenie sprawiły, że kursową Yamahę MT-07 ogarnąłem w przysłowiowe "try miga" i na zajęcia w ramach kursu chodziłem sobie po prostu pojeździć bo wszelkie slalomy robiłem wzorowo. Egzamin przebiegł bez żadnych komplikacji. Wtedy jeszcze nie myślałem o takiej rakiecie jak R1 RN12, do jednośladu podchodziłem z dużą rezerwą i chciałem sobie kupić coś lekkiego na miasto typu CBR300 lub Yamaha R3. W tym samym czasie odezwał się wcześniej wspomniany kolega i zaproponował żebym .... zabrał R1.

Na początku byłem stanowczo na nie. Nie chciałem tak mocnego motocykla, zwłaszcza po dłuższej przerwie i ze świeżym prawkiem. Wielu z Was pomyśli sobie "idiota, R1 po kursie". Zaproponowano mi atrakcyjną cenę więc stwierdziłem, że wezmę ten motocykl, doprowadzę do porządku i sprzedam w cenie rynkowej. Zwłaszcza, że przebieg oscylował wokół 40 tys. km więc stosunkowo niewiele.

Stało się. Pożyczyłem od ojca jego stare Volvo V70 ze względu na hak. Swoją drogą staruszek ujeżdża G31 520d niestety bez haka.
Obrazek
Powrót ponad 400 km do domu i fotka z postoju w okolicach Strzelna.

Mój garaż, na podnośniku moje ex E90 LCI, którego galerii nie zakładałem ponieważ był to po prostu zwykły samochód do codziennej eksploatacji. Jednego roku trzasnąłem nim 55 tys. km i generalnie nie przysparzał mi większych problemów :)
Obrazek

W moto wykonałem:

- wymianę opon na nowe marki Metzeler,
- serwis olejowy Motul + ori filtr Yamaha,
- wymiana świec NGK,
- rewizja napędu,
- wymiana wałka alternatora na bezproblemowy z wprasowaną tuleją magnesową (znany problem w R1 RN12),
- porządne mycie, smarowanie łańcucha,
- wymiana akumulatora na nowy marki Exide,
- rewizja rozrusznika,
- wymiana uszczelniaczy lagów wraz z olejem,

Tutaj zdjęcie już z "dobrych" czasów beztroskiej jazdy po wszelkich pracach odszczurzających.
Obrazek

Kilka słów o charakterystyce tego motocykla. Na początku bałem się go jak ognia ale zacząłem sobie nim delikatnie jeździć. Stwierdziłem, że przecież nie urwie mi tyłka na niskich obrotach. Z dnia na dzień czułem się na nim co raz pewniej, oswajałem się z mocą. Koniec końców tak się do niego przyzwyczaiłem, że postanowiłem go sobie zostawić. Kupiłem porządny kombinezon, kask, buty, interkom i zacząłem sobie nim po prostu turystycznie jeździć bez większych wariacji. Przy odpowiednim odkręceniu manetki motocykl oddaje niesamowitą moc, akcesoryjny wydech Arrowa oddaje rasowy ryk silnika ale w granicach rozsądku, na wysokich obrotach potrafi strzelić żywym ogniem, a przy odkręceniu manetki na full na 2-3 biegu czuć, że moto chce wstać na koło.

Mimo wszystko ja używam go tylko do nieco szybszej turystyki. Nie latam raczej jak przecinak prując na oślep 200 km/h. Cały czas mam z tyłu głowy wszelkie zagrożenia tj. wady nawierzchni, zwierzęta, skrzyżowania i różnych debili za kierownicą aut. W ten sposób udało mi się już bezpiecznie przejeździć drugi sezon :)

Edit. Dodam, że moto jak na full sporta jest bardzo wygodne. Jest długi i dość szeroki, przy moich 185 cm wzrostu i masie ponad 90 kg bez bólu robię sobie wycieczki po 250 km.


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 1 ] 


Wszystkie czasy w strefie UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zalogowanych użytkowników i 0 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Skocz do:  
Powered by phpBB © phpBB Group
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL