Cześć,
Od dziewięciu lat posiadam Z3. W maju 2023 rozpocząłem remont. Obecnie samochód stoi już na kołach. W zeszłym tygodniu naładowałem akumulator, dolałem paliwa i spróbowałem odpalić. Tu pojawia się problem bo nie odpalił. Po przekręceniu kluczka rozrusznik obrócił silnikiem wg. mnie około 0,5 obrotu i koniec. Od tego czasu po przekręceniu kluczyka słychać tylko cyknięcie pod maską. Rzeczy, które sprawdziłem lub wymieniłem: - wymiana kostki stacyjki - bez zmian - sprawdzenie rozrusznika na stole (podłączenie na krótko do aku) - kręci, działa bez zarzutu - sprawdzenie czy prąd dochodzi do rozrusznika przy przekręconym kluczyku na zapłon - prąd jest - masa silnika - powierzchnia styku przewodu z nadwoziem i łapą silnika oczyszczona - bez zmian
W trakcie montażu osprzętu na pewno podłączyłem wszystkie kostki we właściwe miejsca - miałem wszystko opisane. W zeszłym tygodniu przyjechał do mnie diagnosta z komputerem i wyszło mu, że w dwóch programach diagnostycznych (INPA i jeszcze coś) pokazuje mu brak zapłonu.
Próbowałem sprawdzić przekaźnik DME jednak po sprawdzeniu multimetrem oporności nic mi nie pokazało. Nie wiem czy sprawdzałem właściwe piny. Może to również kwestia multimetru z inną skalą Ohm. W gnieździe w którym jest wpięty ten przekaźnik jest prąd.
Proszę was o ewentualne wskazówki, co jeszcze mógłbym sprawdzić. Być może jest to jakiś banalny problem, którego nie potrafię znaleźć.
Z góry dziękuję za pomoc Rafał
|