BMW Sport

Cześć,

Kto obserwuje Wujka Waldusia na ig to wie. Wczoraj miał poważny wypadek na Nordschleife. Na szczęście przeżył, bo wypadek wyglądał paskudnie.
https://youtube.com/shorts/J_ZyI0Zgsbo? ... M9Nw9NZJNm

Wygląda to naprawdę paskudnie. Dobrze ,że tak naprawdę nic mu się nie stało bo te zadrapania to pikuś przy tym jak to wygląda. Ciekawe co z gościem z m2 ?

Najważniejsze zdrowie, dobrze że nie jechał jakąś puszką co waży poniżej tony

Raczej przeżył, bo byłoby chyba głośniej o tym wypadku.
Ale co trzeba mieć w głowie, żeby tak zajechać. Widzi, przepuszcza i jeb zajeżdża.

To musiałobyc pskude wrażenie 180 jechać i prosto w barierę, prostopadle.

Coś mi się wydaje że Waldek już nie pojedzie na tor...

W sumie to powinien jak najszybciej wrócić na tor, wtedy jest w stanie zwalczyć ewentualny lęk.
Nie wiem jakie są zasady na Nurbie ale podejrzewam że dostał bana do momentu wyjaśnienia sprawy przez sąd.

Ty widzę tez musisz jeszcze swoje doświadczenie w tym temacie zdobyć to Ci sie oczy otworzą tak jak MrBadassowi , albo Waldkowi wczoraj

Z Twojej perspektywy najlepiej jest siedzieć na kanapie, bo wtedy jest najmniejsza szansa że coś może się stać. Ktoś kto wybiera się na tor musi się liczyć z wypadkiem choć oczywiście stara się o tym nie myśleć.
Misha po swoim wypadku (sławne M4) mówił właśnie o tym jak że ważne jest aby się szybko przełamać.

Wiadomo statystycznie lepiej nie skakać ze spadochronem, nie jeździć na quadzie itd. ale co to za życie? Adrenalina.. to to co nas napędza, ale Ty tego nie zrozumiesz

Konstrukcja GT3 RS uratowała Waldkowi życie moim zdaniem.

Alduwiel, Waldek pojechał na obiekt , który służy do takiej jazdy i zdarzył się wypadek bo wypadki się zdarzają. I tyle. To dwie zupelnue inne sytuacje.

ja to inaczej widzę a raczej to angol go nie widział

dobrze że nic więcej się nie stało, a na tor pewnie wróci, są inne obiekty nie tylko nurb

Obaj przezyli to najważniejsze, imo porsche w martwym polu .

Ostatnio napisałeś, ze juz nie swirujesz na drogach tylko jeździsz na tor. Miałem Ci odpisać czy jazda po torze jest bezpieczna gdy auto nie ma klatki w srodku?
Teraz mogę dopisać: chyba, ze jedziesz gt3 rs gdzie cala kabina to jedna wielka klatka. Btw moim zdaniem te auto uratowało zycie Waldkowi , ale wracając do tematu to Ameryki nie odkryje gdy napiszę, ze szybka jazda nawet po torze jest wysoce ryzykowana. Zauwaz, ze jeszcze tydzień temu gdy zwracałem Waldkowi uwagę, ze sam jezdzi jak swir to stwierdził, ze nie rozumiem wątku dzis juz zapewne inaczej na to patrzy....
Trzeba zdobyc doświadczenie, jak wyobraźnia nie daje rady, aby pojąc pewne sprawy
Kiedys mialem okazję zobaczyć jakis odcinek u Hoganow na mtv. Wrestler zabral syna na komisariat, aby obejrzeli razem filmik o wypadkach. Policjant przed premierą powiedział slowa, które pamietam do dziś ,,zawsze im kierowca lepiej doświadczony tym wolniej jedzie bo suma doswiadczen za kółkiem determinuje nasz styl jazdy" Dlatego młodzi kierowcy maja najwięcej wypadków...

Alduwiel, Nikt nie mówi ,że jazda po torze jest bezpieczna , bo jest to bez wątpienia jakąś forma sportu ekstremalnego ale to nie ma nic wspólnego ze świrowaniem po drodze publiczej w ruchu ulicznym. Na tor jadą osoby , które w większym stopniu liczą się z potencjalnym zagrożeniem i z założenia powinny być dużo bardziej uważne , niż w ruchu ulicznym gdzie poza przestrzeganiem przepisów powinien wystarczyć zdrowy rozsądek. Na torze do tego potrzebny jest jeszcze ponadprzeciętny refleks. Raczej na torach mało jest „przypadkowych” ludzi w odróżnieniu do drogi publicznej.
Co do mnie - jeżdżę głównie na track day’e , gdzie na naszych polsikich torach prędkości są zdecydowanie niższe niż na ringu , dlatego uważam ,że nie muszę aż tak przebudowywać m2 ale pewnie jak się w to bardziej wkręcę to nie wykluczam ,że sobie zbuduję jakieś autko z klatką.

Alduwiel, gdyby jazda po torze była bezpieczna to pewnie nie budziłaby tyle emocji. Zawsze to co niebezpieczne kusi najbardziej, tak zbudowany jest świat. Teraz każdy musi postawić sobie pytanie czy warto i co ma się do stracenia.
Tak GT3rs uratowało mu życie, także wielki fart że akurat padło na to auto.
Waldek już napisał że kończy z jazdami po torze. To jego decyzja możliwe że wielu z nas postąpiłoby podobnie. W większości przypadków ludzie wracają i są mocniejsi (patrz wypadek Kubicy w Montrealu). Chyba mało który kierowca wyścigowy kończy karierę nie mając poważniejszego wypadku.

Wygląda to tragicznie, życzę szybkiego powrotu do zdrowia.