BMW Sport

Mam pytanie, ostatnio miałem pewną naprawę w warsztacie i oddając auto zarządano dowodu rejestracyjnego, czy oddawanie go jest konieczne?
proszę o odpowiedz

pozdrawiam
wojtek

Raczej nie, ewentualnie mozna zostawic ksero. W kazdym razie nie spotkalem sie z taka praktyka.

Ja bardzie balbym sie zostawiac kluczyki w niesprawdzonych serwisach

Nigdy (jakieś "Dzidki"- wadomo o co chodzi)

ja oddaje dowod, ale wszystko jak juz cos robie w jednym zaufanym warsztacie ktory mam 500m od domu, pozdro

kuzyn jest mechanikiem i pracuje w zakladzie mechanicznym. czesto mowi mi ze gdy zrobi samochod to jedzie go ''przetestowac'' - w niezbyt normalny sposob... dlatego radzilbym nie dawac, ja bym nie dal

a po co im mój dowód? mowy nie ma

Można oddać samo ksero dowodu... Wiem bo dziś oddałem furę do naprawy w ASO bo mi jakiś przegłup wjechał

nieraz policja lubi wpasc na taki zaklad i popytac skad sie tam tyle samochodow wzielo, sprawdzaja czy to nie jest jakas dziupla i prosza o dowody aut, tylko o to chodzi, pozdro

Ale na dobre warsztaty policja nalotow nie robi chyba,ja dowodu nie zostawiam nigdzie

zawsze sie zaslaniaja jazda probna...

xero owszem własnie w razie policyjnych obdukcji

jesli masz na mysli dobre tzn: aso albo siec duzych warsztatow, to rzeczywiscie tam policja moze nie zagladac, jednak jakosc uslug nie zawsze jest tak naprawde dobra, ja oddaje tam gdzie mam zaufanie i tam nie boje sie zostawic ani auta ani dowodu, pozdro

Samego dowodu zostawiać nie potrzeba, ale ksero dowody byłoby wskazane, zwłaszcza, jeżeli auto po dokonanej naprawie wymagałoby jazdy próbnej........i nie głównie pod względem kontroli policji w warsztacie. Policja ma numery rejestracyjne auta i numery karoserii.....to im wystarczy do sprawdzenia, czy auto przypadkiem nie jest kradzione.......sprawdzanie zgodności tych danych względem dowodu rejestracyjnego to czysta głupota. Niech się troszkę wysilą i zerkną pod maskę.

Głównym powodem zostawiania ksero dowodu jest jazda próbna.
Jeżeli podczas jazdy próbnej, zostanę zatrzymany do kontroli i nie okażę dokumentu potwierdzającego uprawnienia pojazdu do przemieszczania się po drogach, to auto w najgorszym wypadku zostanie odwiezione na parking policyjny. Istnieje możliwość skontaktowania się, przed odcholowaniem auta, z właścicielem auta i poproszenie o dostarczenie dowodu rejestracyjnego, ale nie zawsze może to być wykonalne w krótkim czasie.
Kto w takiej sytuacji będzie ponosił koszty za odcholowanie auta ?? i postój na parkingu ??
Brak dowodu, to jeszcze nie musi być kłopotliwa kwestia, ale brak dokumentu potwierdzającego ważne ubezpieczenie auta, kategorycznie grozi odcholowaniem pojazdu na parking policyjny.

Ja nigdy nie zostawiam auta a co dopiero dowód. Zawsze stoję i patrzę na ręce.

J E L I T O

zostawianie dowodu?to niejest kiedy tatus daje synkowi samochod zeby pojechal jakas blachare wyrwac,warsztat ma robic samochod a nie odbywac jazde probna,
po zrobieniu samochodu jesli bedzie samochod wymagal jazdy probnej wtedy tel.do wlasiciela i sam sprawdza,
a nie jakis burak gume spali przy wyjezdzie z bramy i kazdy zakret bokiem zaliczony

Mnie raz mechanik poprosił zebym zostawił,ale po powrocie do domu uświadomiłem sobie ze niepotrzebnie go zostawiłem.Następnym razem gdy poproszą nie zostawie

Wiesz Loyjd.....nie wiem w jakich kręgach pseudo-mechaników się kręcisz ze swoją furką, ale gdyby do mnie przyjechał klient z takim podejściem, odpowiedziałbym krótko.....nie wiem jaki ma Pan problem z autem, gdyż nie potrafię zdiagnozować poprzez jazdę próbną o jaki "zgrzyt" Panu chodzi.
Zakładając, że jest to tylko zgrzyt. Równie dobrze może to być brak mocy, szarpanie podczas redukcji albo przyśpieszaniu, bicie kierownicą i wiele innych kwestii wynikających dopiero podczas jazdy.
Jeżeli masz czas czekać godzinę, dwie, albo i dłużej, aż będę wolny co pozwoli mi na jazdę próbną z Tobą, to bardzo proszę. Czasem takich jazd potrzeba więcej, aby upewnić się przed oddaniem klientowi auta, że usterka została wyeleminowana.

Często bywa także i tak, że jazda próbna poprzez mechanika pozwala wykryć/wyczaić inne dolegliwości w aucie, o których jego właściciel nawet nie zdawał sobie sprawy, bo takie auto już kupił i dana dolegliwość występowała cały czas, co uświadamia kierowcę auta o fabrycznej przypadłości.

Ja obecnie nie testuję aut.....wymaga to ubezpieczenia warsztatowego, którego nie mam z racji wysokiej opłaty, a nie prywatnego, które pozwala mi przemieszczać się wszystkimi autami ale nie w godzinach pracy.....takie prawo i typ ubezpieczenia.
Na testy posyłam szefa, co nie daje mi pewności trafnych diagnoz.

Co do szaleństw pracowników autami klienta wystarczy odpowiednie zdyscyplinowanie przez pracodawcę, który pociąga pracownika do odpowiedzialności finansowej za wyrządzone szkody.....to daje duży plus dla poprawnej jazdy próbnej przez pracownika.
Dlatego dobrze jest wybierać takie warsztaty, w których wyróżnia się dyscyplina w relacjach pracodawca - pracownik.

nie chcialoby mi sie stac i patrzec komus na rece, ja podjezdzam , zostawiam auto i dowod, ide do domu, wiem ze napewno nie beda upalali, mam sprawdzone miejsce i wiem ze nie pozwoliliby sobie na takie gierki, straciliby klienta, a tak jezdze do nich ze swoim autem, autem ojca, brata i jeszcze polecam ich innym, jak bym mial stac nad nimi to by znaczylo ze im nie ufam, a wtedy poprostu trzeba zmienic warsztat i nie trzeba sie bac, ze cos wykreca, pojada sobie na przejazdzke, dorobia sobie klucze, zwina mi auto z dowodem, zepsuja cos w aucie itd... , jak sie o to boisz to to nie jest dobry mechanik i nie zostawilbym mu ani xero dowodu ani auta, pozdro

Bywa tez tak, ze te dolegliwosci sa naciagane i warsztat szuka naiwnych na dodatkową naprawę. Co do odpowiedzialnosc pracownika, pracodawca moze zabrac miesiecznie znikomą czesc wynagrodzenia pracownika, wiec to nie pokryje ''od reki'' ewentualnej szkody. Zostawic mozna ksero dowodu.