BMW Sport

Żebrak odzyskał cudownie władzę w nogach

Najpierw, kulejąc i wspierając się na lasce, żebrze wśród kierowców w okolicy Championa. Cudownie zdrowieje kilka minut później, gdy w jego aucie braknie benzyny - żwawo niczym rączy konik pcha auto, dziarsko pomyka na stację paliw.


Akcja rozgrywa się przy ul. Przemysłowej w Płocku, scenę rejestruje miejski monitoring.

Mężczyzna ma ok. czterdziestki. Wygląda na poważnie chorego: wykręcona nienaturalnie noga, kula. Podchodzi do samochodów, które właśnie zatrzymały się na czerwonym świetle, puka w szybę, błagalnie wyciąga rękę. Kierowcy litościwie wspierają go datkami.

Trwa to dobrą chwilę, po czym nasz bohater stwierdza, że wystarczy tego chodzenia po prośbie. Wciąż kulejąc, odchodzi na parking, wsiada - jako pasażer - do opla. Samochód wyjeżdża z parkingu i nagle się zatrzymuje. Wszystko wskazuje na to, że w aucie braknie paliwa. Nasz inwalida wysiada i dziarsko zaczyna pchać opla.

Potem pewnym krokiem idzie do kiosku, kupuje jakąś butelkę czy plastikowy pojemnik. I rusza dalej, zapewne na stację.

- Można się domyślić czyimi pieniędzmi płaci za paliwo - mówi Mariusz Gierula, rzecznik płockiej komendy policji. - Ta historia powinna być przestrogą dla wszystkich osób o miękkim sercu. Zanim wesprzemy kogoś datkiem, warto się głęboko zastanowić.

Kodeks wykroczeń art. 58

§ 1. Kto mając środki egzystencji lub będąc zdolny do pracy, żebrze w miejscu publicznym podlega karze ograniczenia wolności, grzywny do 1500 zł albo karze nagany.

§ 2. Kto żebrze w miejscu publicznym w sposób natarczywy lub oszukańczy, podlega karze aresztu albo ograniczenia wolności.



Bezczelnie skopiowane TUTAJ FILM stąd


_________________________________________________________________________

co tu duzo gadać ... POLSKA

CUD

busted! hehehe

heh cuda się zdażają

to nie cud tylko nasza szara rzeczywistość

zbieral pieniadze na wyzdrowienie i wyzdrowiał!

Kiedyś mialem dziwną sytuacje w Krakowie. Żebrała cyganka. Ona bez butów dzieci tez (trójka czy czwórka nie pamiętam). No i nawijka, że na chleb dla dzieci i wogóle bidulka. Na to wszystko podjezdza MERCEDES W210 E KLASA otwierają się drzwi cała ta chołota się pakuje i odjeżdza. Jaja jak niewiem co. Mąż cygan sie wozi mietkiem a żonkę i dzieci na żebry wysyła. Może na paliwko do mietka zbiera???

oj, o tym, to już krążą legendy...



trudna sprawa. najbardziej to szkoda dzieci, którym m.in. ponoć specjalnie łamią kości, by wyglądały jak kaleki i inne historie

jak podchodzi do waszego samochodu taki obwieś to wystawcie rękę za okno i proście by coś wam dał a na 100% odejdzie w podskokach , sprawdzona metoda na głoda

to już trzeba nisko upaść

w jablonnej przy obi tez jest taki co ledwo idzie na nózke az sie przewraca a jak auta odjadą do jakoś mu ozdrawia