BMW Sport

Tragiczny wypadek na warszawskim Ursynowie. Samochód marki Ferrari wpadł na słup wiaduktu i zapalił się. Jeden z pasażerów spłonął. O wypadku dowiedzieliśmy się dzięki platformie Kontakt.
Do wypadku doszło w środę wieczorem. Samochód jechał w kierunku Piaseczna. Spadł z wiaduktu na wysokości Wyścigów i wpadł na filar podtrzymujący drugi wiadukt. Siła uderzenia była tak duża, że przepołowiła auto. Następnie Ferrari stanęło w płomieniach.

Jak się dowiedział portal tvn24.pl, jeden z pasażerów auta zginął na miejscu, bo nie zdołał wydostać się z płonącego samochodu. Drugi z pasażerów został przewieziony do szpitala w stanie krytycznym. Przyczyny wypadu nie są znane.

Link -> http://www.tvn24.pl/-1,1540463.1,wiadomosc.html

Oooo kurde Już kolejna osoba ginie w tym miejscu... Założe się że nie wiedzieli jaka jest droga w tym miejscu, najpierw gładka jak stół a potem jest taka "hopka" że przy 100km/h samochód niebezpiecznie wybija a oni pewnie ze 160pruli...

A mialem pytac, co tam za droga jest....

panowie ja znam te miejsce w którym sie rozwaliło te ferrari jak wiecie 2 lata temu zginoł tam chłopak z otwocka mój znajomy tam na puawskiej jest taka mulda wyskok i przy duzych prędkosciach wybija strasznie autko szkoda chłopaków

szkoda życia

PS ciekawe dlaczego się zapaliło powinno mieć chyba jakieś zabezpieczenie przed tego typu wypadkami.

Jest napisane że auto zostało przepołowione pod wpływem siły uderzenia, nie sądzę żeby w takim przypadku pomogły jakiekolwiek zabezpieczenia...

Mulda muldą jednak nie sądzę ,że jechali taką bryką 40km .Teraz to modlić się żeby chociaż wyszedł z tego ten człowiek który ocalał .Niepotrzebna smierć

Nadmierna prędkość przyczyną czyt. niedostosowanie prędkości do warunków panujących na drodze śpiewka stara jak drogi w Polsce. Dodajmy do tego że to nie pierwsze takie zdarzenie w tamtym miejscu i co? Pewnie postawili znak ograniczający prędkość do 20km/h
bo tak jest taniej niż naprawić odcinek tej drogi.


BOżE WIDZISZ A NIE GRZMISZ

Za kierownicą siedział Maciej Zientarski

ładnie musieli naginac dziennikaz TVN24 mowil ze byly bardzo dlugie slady hamowania a i tak samochod rozwalil sie na drobne czesci i do tego zapalil

[*]

trzeba byc czlowiekiem wielkiej wiary, zeby po takich hopach smigac z bardzo oduzymi predkosciami....

mam nadzieje, ze zientarski z tego wyjdzie

Zdenerwował mnie cytowany wyżej artykuł. Odpowiedzialnych za to ludzi z Zarządu Dróg Miejskich powinni przy tej ulicy za jaja na słupach powiesić!!!

dopóki ktos nie zginie, to nic sie nie zmieni, chailoby sie powiedziec
a tutaj kolejna smierc (z tym, ze znowu bezmyslnego kierowcy, za jakiego NIE uwazalem zientarskiego - jak widac sie mylilem)

Prawda jest taka że prędkość to tylko częściowa przyczyna, droga po jakiej jechał tzn.
ta słynna hopka + zawieszenie 100%sportowe, twarde jak kamień
koleiny + prawdziwie szerokie kapcie

można by napisać przepis na tragedie

Dziwi mnie tylko że spotkało to doświadczonego dziennikarza motoryzacyjnego który nie takim maszynami śmigał i jak sam mówi w pewnej reklamie wszystko da się przewidzieć
Widocznie nie wszystko ale i tak mam nadzieje że wróci do zdrowia

A drogowcy niech się dalej zastanawiają jakie to minimalne prędkości na polskich drogach ustanawiać żeby do takich wypadków nie dochodziło.

Moim zdaniem powinni postawić przed sądem kogoś z zarządu dróg miejskich ! Kolejny taki sam wypadek w tym miejscu w którym ktoś ginie a im ciężko jezdnię wyrównać ? Co za kraj... Co za ludzie Ale z drugiej strony dziennikarz motoryzacyjny który wsiada do Ferrari i nie zapina pasów ? Tego już nawet bezmyślnością się nie da nazwać.



Tak się składa że jechałem tam kiedyś za 360 Modena i już przy 110 było słychać jak Ferarka przytarła całym spodem o asfalt...

przykra sprawa, [*] dla pasazera, miejmy nadzieje, że Zientarski wyjdzie z tego w jak najlepszym stanie.




popieram,
podobnie jak Kulig na przejeździe kolejowym, świetni kierowcy tez popełniają błędy
tyle mówili o bezpiecznej jeździe, a tu takie rzeczy
ferrari i blisko 200 km/h na wiadukcie

swoja droga to drogowcy tez pewnie dostana po 4literach, dziennikarze ich zlinczuja

wszystko przez komune w polsce, to wszystko doprowadzilo do takiego dziadostwa, stan drog, mentalnosc ludzi, syf drogowcy, mamy ruskie drogi, czyli pare kilometrow drog i to wszystko

większość dróg w Polsce wybudowano za komuny a że nie były remontowane od czasów komuny, to inna sprawa