BMW Sport

PS w radiu słyszałem, że jechali bez pasów

teraz pytanie skoro auto sie zapalilo. to czy majac zapiete pasy zdolaliby z niego wyjsc?
slyszalem ze Macieja wyrzucilo kilka m z auta.
nie chce polemizowac bo pasy trzeba zapinac. to jasne. ale co by bylo wtedy?

myślę że przy tej prędkości nie miało to większego znaczenia, zresztą jakby byli zapięci spaliliby się w środku

to chyba nie ma znaczenia - przeciez ten drugi dziennikarz spłonął w aucie, wiec chyba nie ma reguły.

na O2 rano czytałem artykuł, i tam napisali że Zientarski sam wyszedł z tego auta

Mam nadzieję, że "młody" z tego wyjdzie. Faktem jednak jest, że prędkość musiała być duża i ciężko winić kogoś innego niż kierowcę. Tak jak mówili niektórzy w tym miejscu wyrzuca auto ale to już sprawa drugorzędna. Po prostu chłopaki przesadzili i zapłacili wysoką cenę...jeden najwyższą [*]

tak czy inaczej w sportowym aucie (wg mnie) pasy do podstawa


PS pasy nie zawsze ratują życie, ładnych parę lat temu w mojego tatę uderzyła karetka pogotowia. Jakby był zapięty w pasy na pewno by nie przeżył. A tak miał możliwość "ucieczki" na stronę pasażera.

a mi sie wydaje ze gdyby nie stan tego odcinka drogi to nic by sie nikomu nie stało, i nie kosztowało by zycia kilku osob

Kolego - predkość to główna przyczyna

Pewnie tak, ale gdyby jechali przepisowo też by im się nic nie stało. Wszyscy wiedzą jakie mamy drogi i szybko się to nie zmieni. Nie pozostaje więc nic po za ostrożnością i rozsądkiem.

pasażerem był dziennikarz „Super Expressu” Jarosław Zabiega [*]

[ Dodano: 28 Luty 2008, 11:52 ]
no i kolejny artykuł i kolejna wersja, na WP napisali ze auto jak uderzyło w w ten wiadukt to przełamało się na pół i obaj zostali z niego wyrzuceni

wypowiedz kolegi z TDI RT:

"bylem na miejscu wypadku jako pierwszy z czarkiem bo upalalismy blisko fq400 o tej godzinie, policja nawet nie wiedziala ktos sie rozwalil dopiero powiedzielismy im z czarkiem..czarek jezdzil z nim tym autem kilka godzin wczesniej..pozniej do szpitala..przyjechala jego Zona...ogolnie Panowie tak rozwalonego auta ja nie widzialem...nic z niego nie zostalo oprocz kawalka czerwonego silnika i jednej felgi..ogolnie wielka tragedia....policjant powiedzial mi na mi miejscu ze jedna osoba spalona a druga nie ma szansy na przezycie...stan Macka jest tragiczny, pluca, sledziona, polamane rece nogi, kregoslup w 2 miejscach...jesli nawet z tego wyjdzie to bedzie inwalidą..."

fotki miejsca zdarzenia:
http://arbiter.pl/galeria/ferrari.crash

Nawet jeśli z tego wyjdzie i będzie kaleką, to ciężko mu będzie żyć z świadomością, że przez głupotę zabił człowieka i siebie pokaleczył.

A podobno:

Jak widać tata miał rację

okropna tragedia..

oglądam teraz wiadomości na ten temat polica sie wypowiadała że złoża stosowne wnioski do zarzadu drog miejskich żeby zlikfidowali ten wyskok i postawili tam fotoradar!!!
i tak sie zastanawiam czy musiał zginac ktos sławny żeby sie tym dopiero teraz zainteresowali tacy przeciętni ludzie jak my nic nie mozemy zrobic a tylko ktos sie rozwali sławny to odrazu bedzie remont wszystkiego. mieli nauczke 2 lata temu jak zginoł łyniu i szakal to postawili znak do 50km/h i tyle poprostu szkoda gadac

przede wszystkim zawiniła prędkość, chociaż polskie zdrogi znowu zabierają kolejne osoby

porównanie wydaje mi sie conajmniej nie na miejscu - jak wiadomo kulig zginał przez głupotę, ale nie swoją, tylko osoby która nie opuściła szlabanu na czas !!

co od tego wypadku - wybaczcie .. ale przecież nie jechali tam ani 80 ani 100 km/h .. podejrzewam, również że kierowca dobrze znał drogę i wiedział czego może się spodziewać !! poprostu przekozaczył ..

W tym przypadku chyba bardziej miłość do niej i do aut

slepe przejezdzanie przez przejazd kolejowy?? i nie sprawdzanie czy czasem pociag nie jedzie?? jak to nazwac jak nie brakiem rozsadku??
to ze osoba nie opuscila szlabanu nie zwalnia z myslenia i upewnienia sie czy przejazd jest bezpieczny.

koniec OT na temat Kuliga.