BMW Sport

Drogi jakie są takie są i beda , po to są znaki , które o tym jakie na nas czychają niebezpieczenstwa nas informują i odwalic sie nalezy od urzedników , ze droga w tym miejscu taka a nie inna - bo nawet jesli ją naprawią to znajdzie sie kolejny idiota co pojedzie tam 240 czy iles i też na filarze wyladuje - wtedy zas kolejny kretyn napisze dlaczego filary wiaduktów nie są obłozone materialem pochlaniajacym energie (np. gąbka ) i znowu bedziecie co poniktorzy winic urzednikow.
Tak czy inaczej debilizm zostal ukarany - dobrze, ze sami oni poniesli kare a nie ktos z nas waszych rodzin dodatkowo gdyby wjechali w nadjeżdżającego z przeciwka.

Oglądam Dzień dobry TVN i niedawno był krótki materiał o wypadku. Odniosłam wrażenie, że tak trochę na siłę mówią, że nie wiadomo, czy to Zientarski prowadził, tak jak by próbowali zrzucić winę na Jarka Zabiegę. Czytając część z waszych komentarzy odnoszę natomiast wrażenie, że zawsze jeździcie przepisowo 50 km/h w mieście i nigdy nie przekraczacie prędkości...

krzys124 w wypadku sprzed dwóch lat w tym miejscu zginęła niewinna osoba!

autor artykułu ma dużo racji, ale co do wyroku, to jeśli zientarski to przeżyje, to to już będzie dla niego wyrok, sam fakt życia ze świadomością, że sie zabiło kumpla

oczywiscie ze ma racje. ale z drugiej strony czuc w tym pismaku jego doswiadczenie w Fakcie.

jest prawie 100% racji w tym artykule, bo dobrze koles pisze ale chyba ma jakas niespelniona ambicje i teraz sie proboje to odbic piszac na kolege po fachu ktoremu sie udalo. Niezgadza sie to ze to jest ruchliwa droga, bo nawet bardzo ruchliwa w nocy staje sie prawie pusta.
a jak zientarski chcial sobie psrawdzic swoje ferrari (kupione pewnie za reklame w pzu) to mogl pojechac na jakis tor...

Całkowicie zgadzam sie z autorem tekstu. Wystarczy spojrzeć na Borysa Szyca który został złapany jak jechał nawalony przez Warszawę i co ? Cisza... A on jeszcze robi sobie z tego żarty w TV.



Taak ? A ile razy w tygodniu tamtędy jeździsz koło 22 ?

szkoda Zientarskiego, ale jesli okaze sie prawda, ze pociskal 200 przy ograniczeniu do 50 no to sprawa jest prosta. mimo wszystko, ZDM powinien tez W KONCU dostac po dupie (niewazne, ze teraz zginal dziennikarz a 2gi nie wiadomo czy przezyje, po prostu to juz kolejny smiertelny wypadek w tym miejscu), bo takich miejsc jak to, w Warszawie i calej Polsce jest w cholere.
Swoja droga, wczoraj przejrzalem z ciekawosci stronke wreckedexotics, ciekawe jest to jak Ferrari zachowuje sie przy stluczkach, z fotek na tej stronce wynika, ze slabo, looknijcie:
http://www.wreckedexotics.com/360/360_2 ... _005.shtml
http://www.wreckedexotics.com/360/360_2 ... _003.shtml
http://www.wreckedexotics.com/360/360_2 ... _002.shtml
http://www.wreckedexotics.com/360/360_2 ... _001.shtml

chłopak ma właśnie trzecią operację, ja trzymam kciuki, żeby się wylizał

taka sama sytuacja jak Otylia w wypadku zabila brata, w tv przezywali ze miala wypadek, a jakos konsekwencji nie bylo

pudo, otylia sie nawet nie przyznaje do winy, za nieumyslne spowodowanie smierci. dostala wyrok w zawieszeniu ale caly czas sie nie przyznaje

no a jechalby tym autem ktokolwiek inny, to czy by sie przyznal czy nie, to jestem pewiem ze nie skonczylo by sie na jakims smiesznym wyroku w zawieszeniu

Jesli nie byles wczesniej karany to raczej na pewno dostalbys wyrok w zawiasach. Sumienie i tak wystarczajaco by Ciebie gryzlo. Nie tak jak Jedrzejczak, przynajmniej z tego co mowi tak wynika

z otylia jest jednak tak ze caly sztab psychologow sie zabral do pracy zeby "oti" znow dla polki trzaskala medale, a zapewne do tego jest potrzebne jej przekonanie ze jest nie winna, temu tak mowi. ale widac ze bylo i jest jej bardzo ciezko, tak samo bedzie zientarskiemu co nie znaczy ze ma nie poniesc konsewkancji takich jak kazdy obywatel, bo kazdego by gryzlo sumienie...

Artykuł o tyle prawdziwy o ile fałszywy. Pisze go osoba która śpi z kodeksem drogowym pod poduszką i pewnie ma nadzieję że za artykuł ten dostanie nagrodę Poulitzera. Ja też nie jestem za tym żeby gloryfikować M. Zientarskiego ale bez przesadyzmu. To ciągłe "gdyby" w tym artukule doprowadza mnie do szewskiej pasji, gdyby w kogoś uderzył itp a co gdyby jechał normalnie - nic by się nie stało na właśnie ale stało się tak a nie inaczej i nie ma co "jeździć" po i tak biednym już Zientarskim tylko kłaść nacisk na władze żeby w końcu coś z tym zrobiła, a takie gdybanie to zostawmy filozofom.
Niestety żyjemy w czasach w których takie wydarzenia są jedyną pożywką takich "redaktorków" którzy w takim temacie widzą szansę dla swojej kariery.

Wiem, chodzi mi tylko o to, ze wyrok w zawiasach w takiej sytuacji to normalna sprawa, jesli wczesniej byles czysty.

Ferrari ma w zwyczaju się rozpadać na dwie części przez to że silnik jest bardzo ciężki...

no i co z tego? ludzie gineli i beda ginac póki przestrzegac znakow drogowych nie beda !! jak by tam jechal ktokolwiek tyle ile jest na znaku, to nikt by nie zginol. Naprawienie drogi nic nie da ! dalej znajdzie sie ktos, kto pojedzie tam tyle ile nie mozna !!
Poza Tym - sa miejsca w polsce oznakowane ogromnymi tablicami gdzie jest wykazane ile osob zginelo, a ile rannych , sa tez przed danym odcinkiem drogi specjalne tarki, a dalej mimo widocznosci tych ze znakow i ostrzezen na tych odcinakach drogi mnie ktos wyprzedza ! czy zostalem zrozumiany !!
Ale najlepiej znalesc tego co tam zamontowal ten spowalniacz i jego obarczyc wina - wszak to on spowodowal zapewne wypadniecie z toru jazdy tegoż ferrari.
zas swiadek twierdzi z tego co czytam ze prowadzil nie zientarski

[ Dodano: 29 Luty 2008, 12:57 ]

no przekraczamy , ale nie o 150 km/h

Ba, prawdopodobnie bylo to w ogole auto testowe...
O wypadku ferrari mowia nawet w Niemczech.

ale niewolno pominąć faktu oznakowania.. (już pomijając remont) chyba że u Was niema w okolicach takiego czegoś jak w okolicy Gdańska - jadąc z Kościerzyny masz stację po prawej lotosu (już nie pamiętam jak sie miejscowość zwie) wstawiono ograniczenie (40), wysepkę.. i oczywiście radar wszystko po to, by z przystanku do tartaku można dostać się było.. kolejny przykład - trasa bytów - miastko.. ograniczenia tak powstawiane, jakby ktoś jechał maluchem i wstawiał ograniczenia na chybił trafił - tam gdzie masz do 40 można nie hamować, jedynie nogę ściągnąć z gazu.. tam gdzie niema ograniczeń zawsze wybija z pasa.. także to nie tylko wina tych dwojga..

co nie znaczy że chłopaki nie przesadzili, bo taka prędkość na polskie drogi już sama w sobie skłania do opinii o tym że nie potrafili sie odnaleźć w Polsce.