BMW Sport

co sądzicie o oponach Kieźliny? dobre one są? trafiły mi sie 4 zimówki 15" 195 60 rok produkcji 2006, prawie jak nówki, no i nie wiem czy jes warto zostawić na zime, czy zedrzeć je.

Trzymaj się ZASAD podczas tworzenia nowego tematu

robertbmw

jakie

Ja polecam Nexen N3000

Ta firma o której mówisz to chyba wójek Władzio nadlewki w garażu robi

Ciekawa nazwa Moze rozwin temat bo raczej to jakas egzotyczna firma

Wygląda na to, że to opony bieżnikowane
http://forum.omegaklub.eu/viewtopic.php?p=32073

no dokładnie tak jak pisze Kieźliny , chyba to jakieś polskie, 15 zł za sztuke , prawie jak nówka. Ja też wcześniej nie słyszałem o takiej firmie

HAHAHAHAHAHAHHAH

Myślisz że ktoś napisze,
Tak barzo dobre gumy - POLECAM i nawet koleś spuściłz ceny z 15zł na 14zł za szt. bo wziąłem komplet

Z NAJTAŃSZYCH MASZ WANLI - ale są głośne i na mokrych lipa jak czytałem opinie
A dalej to FATE, ale są twarde, stricte sportowe
I NEXEN N3000

kolego ANDREW E36 :
wcale nie czekam że ktoś napisze że są dobre, poprostu prawde czy warto je trzymać na zime czy zakładać na fele i jechać na tor dwa weekendy i do śmieci, za tą kase to chociaż do driftu sie przydają

Ja bym się bał do driftu, wybuchnie ci i zderzak, nadkola połamiesz...

no chyba kolego przesadzasz troszke z tym wybuchnięciem . Gumy sie trze aż jak to nazwałeś "wybuchną" potem zakłada się następne koło i dalej jazda.

Kieźliny to są dokładnie nalewki z szopy wujka Władka.. Kiedyś miałem w fiaciorze 125p na zimę to nawet nieźle sobie w śniegu radziły.. Alle do BMW bym tego nie zakładał:) Przy drifcie tym bardziej, jeśli nie chcesz tak jak kolega pisze zderzaka mieć w kawałkach

Daj sobie spokuj z tymi oponami te Kiezliny to moj stary ma w busie tranporterze T2 co nim do 80km/h jezdzi.Kup sobie porzadne kapcie a nie jakies h..... wie co.Pozdrawiam.

Nalewki sa dobre ale do poloneza, 126p, 125p. Jak kupowalem swoja bume to niemiec mial zalozone nalewki... bicie na kierownicy jak cholera - wulkanizator powiedzial ze sa tak beznadziejne ze nawet nie da sie ich dobrze wywazyc... miesiac pozniej przy 130km/h na autobahnie jedna mi sie rozkleila i zrobilo sie z niej jajko... auto podskakiwalo jak bym po bruku jechal - od tamtej pory mowie STANOWCZE NIE DLA NALEWEK.

Witam chłopaki mają racje i wszystko co muwia jest szczera prawdą chociaż ja osobiście o żadnych kieźlinach czy jak to tam sie nazywa nie słyszałem to kumpel po założeniu nalewek też miał bicia kiery powyżej 90 nie dało sie jechać w dłuzszej trasie rączki bolały gumy sie drą aż miło a co do toru czy ewentułalnej zabawy na takim sprzęcie to stanowczo odradzam widziałem kilka razy jak sie taka zabawa kończyła brak zderzaków rozwalone orony pokrzywione fele i trup z ciebie bendzie już jeden sie tak ze znajomych załatwił na takich oponkach przy 95 km wywaliło i na drzewie dobrze że BAWARJA robi genialne samochody bo był by trup ale jakoś chłopak dał rade i wyszedł z tego z otarciami Wic jeeli jestes miosnikiem adrenaliny ryzyka i jazdy na granicy smierci to kupuj i jazda!!!

Witam chłopaki mają racje i wszystko co muwia jest szczera prawdą chociaż ja osobiście o żadnych kieźlinach czy jak to tam sie nazywa nie słyszałem to kumpel po założeniu nalewek też miał bicia kiery powyżej 90 nie dało sie jechać w dłuzszej trasie rączki bolały gumy sie drą aż miło a co do toru czy ewentułalnej zabawy na takim sprzęcie to stanowczo odradzam widziałem kilka razy jak sie taka zabawa kończyła brak zderzaków rozwalone orony pokrzywione fele i trup z ciebie bendzie już jeden sie tak ze znajomych załatwił na takich oponkach przy 95 km wywaliło i na drzewie dobrze że BAWARJA robi genialne samochody bo był by trup ale jakoś chłopak dał rade i wyszedł z tego z otarciami Wic jeeli jestes miosnikiem adrenaliny ryzyka i jazdy na granicy smierci to kupuj i jazda!!!

Witam chłopaki mają racje i wszystko co muwia jest szczera prawdą chociaż ja osobiście o żadnych kieźlinach czy jak to tam sie nazywa nie słyszałem to kumpel po założeniu nalewek też miał bicia kiery powyżej 90 nie dało sie jechać w dłuzszej trasie rączki bolały gumy sie drą aż miło a co do toru czy ewentułalnej zabawy na takim sprzęcie to stanowczo odradzam widziałem kilka razy jak sie taka zabawa kończyła brak zderzaków rozwalone orony pokrzywione fele i trup z ciebie bendzie już jeden sie tak ze znajomych załatwił na takich oponkach przy 95 km wywaliło i na drzewie dobrze że BAWARJA robi genialne samochody bo był by trup ale jakoś chłopak dał rade i wyszedł z tego z otarciami Wic jeeli jestes miosnikiem adrenaliny ryzyka i jazdy na granicy smierci to kupuj i jazda!!!