BMW Sport

Chcialbym sie was poradzic i prosic o odpowiedz te osoby ktore juz to robiły ewentualnie wiedza cos na ten temat

W przeciagu kilku dni ma dojsc do mnie autko wlasnie z usa auto jest wyrejestrowane, jest jakas opcja aby wróci tym autem na kołach? do gdańska mam jakies 600km i problem wyglada tak ze nie moge zarejestrowac auta ktore nie ma oplaconej akcyzy, akcyzy nie moge oplacic dopoki nie bede mial auta w urzedzie celnym, do rejestracji "próbnych-zjazdowych" potrzebuje akcyze oraz przeglad techniczny

czy zostanie mi podbity przeglad auta niezarejestrowanego?
ewentualnie czy pobija mi przeglad jezeli okaze sie ze lampy nie spełniaja wymogow europejskich?
Czy jest mozliwosc ubezpieczenia auta niezarejestrowanego?
czy ktos ma jakis pomysl jak wrocic tym autem na kołach?
wykluczam lawete bo koszta sa ponad 2,5 tys

jeszcze rozważałem dwukrotny wyjazd do gdańska
1 wyjazd
-odbiór auta z kontenera i opłacenie akcyzy
- laweta do najbliższego punktu na badania techniczne i zostawienie auta u rodzinki
-powrot do domu i konczenie procesu rejestracji
2 wyjazd
-założenie tablic i powrot autem na kołach

to wez lepiej 3 opcja
czyli auto na lawete i do domu
zeby cie to nie wynioslo 2,5tys wypozycz samochod lawete za 250 zl(300zl cos takiego) za dobe i go odbierz
chyba ze nie masz pojecia o jezdzie busem -to sobie odpusc bo jak nalozysz samochod na taka auto pomoc to buja tym samochodem zdrowo a i parkowac trzeba umiec takim zestawem
nikt ci w gdansku jak nie masz znajomosci nie podbije przegladu technicznego
w ogole w zadnym miescie
przeciez w wiekszosci aut z USA swiatla nie spelnia norm z przodu i z tylu

ciekawe gdzie ja wypozycze takie autko??? a jzezeli chodzi o lampy to kolejne pytanie
jak bede mial lampy ktore beda miały homologacje i na miejscu wymienie u mechanika to podbija mi przeglad?

No jezeli auto bedzie spelnialo wszystkie wymogi pozwalajace na poruszanei sie na kolach po terenie unii europejskiej to podbije innego wyjscia nie ma

masz na allegro kilka takich ogloszen wiec przejrzyj wiem ze i w gazetach lokalnych sa takie ogloszenia

jest jeszcze opcja samemu przejechać tą trasę dużo emocji

faktycznie to by było duze emocji jazda bez blach i nie ubezpieczonym autkiem

Kupic niemieckie tablice przejazdowe w Niemczech. Poszukaj na forum, pisałem już o tym. Koszt od 75 do 100 euro, no tylko trzeba sie jeszcze po nie przejechac. Z podkarpackiego kawał drogi, ale zawsze taniej niz 2500 zl. Popros kogos kto lata po auta do Niemiec to Ci wykupi, kupujesz je na nazwisko a nie na konkretne auto.

Wysłany: Dzisiaj 23:16 Temat postu:

--------------------------------------------------------------------------------

faktycznie to by było duze emocji jazda bez blach i nie ubezpieczonym autkiem


Kolego to był oczywiście tylko żart

czy ktos kiedys sprowadzal jakies ayrji z USA? slkyszalem ze podobno jest jakas opcja aby przyjechac tym autkiem, ale niue wiem czy to prawda

Osobowka nie powinna ciągnąc lawety, bo przekroczy 3,5T, wiec trzeba jechac busem. A na busa z lawetą wymagane jest prawo jazdy kategorii B+E czyli 3,5T+750 kg przyczepa.

Jesli auto będzie spełniało normy dopuszczenia do ruchu w Polsce ( m.in. wymiana swiatel przod i tyl, zeby migacz migal, a nie swiecil i montaz tylnego przeciwmgielnego - w USA nie ma tylnych przeciwmgielnych ) to będziesz miał przegląd techniczny przed rejestracją, ponieważ do zarejestrowania jest wymagany oryginał zaświadczenia o pozytywnym wyniku badania technicznego pojazdu.

Nie pozostaje nic innego jak wynajecie lawety, bo to najtansze rozwiazanie. Probne tablice wyda wlasciwy do miejsca zamieszkania wydzial komunikacji, ale nie wyda, bo nie masz przegladu, a zeby miec przeglad musisz jechac do portu po odbior. Na miejscu musialbys dokonac zmian, zeby uzyskac przeglad, potem oplacic akcyze i wrocic do siebie po tablice. To juz kurs w obie strony 1200 km i teraz drugi kurs z tablicami po odbior auta znow 1200 km w obie strony + 600 km liczac powrot tym sprowadzonym autem. Wydatek na paliwo na przejechanie 3000 km. Dodatkowo nie wiesz w jakim stanie technicznym bedzie sprowadzone auto, moze sie popsuc podczas drogi, a to sie wiaze z dodatkowymi kosztami. Suma sumarum pozostaje tylko wynajecie lawety, jeden kurs, bez nerwow spokojny powrot do domu.

z tego co sie dowiedzialem to lampy mam ok, slyszalem ze moge ubezpieczyc autko na akt wlasnosci i stare nr rejetracyjne a nr napisac na kartonie i za szybke i mozna wracac na kolach, znajomi tak juz robili. jeszcze tylko wybiore sie na komende i zapytam czy faktycznie tak mozna oraz do ubezpieczyciela zapytac czy mi ubezpieczy autko

Bzdura. ubezpieczyc Ci ubezpiecza, ale trafisz na marudnego policjanta i bedziesz mial klopoty. Auto jest wyrejestrowane w USA, a nie zarejestrowane w PL, wiec nie jest zarejestrowane nigdzie. Wszedzie Ci ubezpiecza bo maja z tego prowizje, a klopoty bedziesz mial Ty. Jakie tablice z kartonu, daj spokoj.

przejade sie na komisariat i pogadam z kims z drogówki i zobacze co mi tam powiedza

Raczej to samo, ale cóż, nikt nie jest nieomylny - jesli nie mam racji to napisz co powiedza.

na komisariacie powiedzieli mi abym po odprawie celnej udal sie do urzedu komunikacji i tak staral sie o tymczasowe blachy jest duze prowdopodobienstwo ze uzyskam je na miejscu ale wszyskoi wyjdzie w praniu, po odbiorze auta napisze co i jak trzeba zrobic

Tak wiec autko juz mam w domu. bylo klopotow co nie miara
Po otwarciu kontenera byłem po prostu zszokowany, autko było jak po paryz dakar brud mozna bylo zdmuchiwac z auta, z 3 koł miałem powietrze spuszczone (na poczatku myslalem ze przebite kola) autko stalo na kompletnie spuszczonym powietrzu, co grozi deformacja opony, alusy mialem przerysowane (zapewne od jazdy bez powietrza) w niektorych miejscach lekko przerysowane. Z kazdego auta jest spuszczane paliwo do rezerwy (chodzi o bezpieczenstwo) przed podpisaniem odbioru kazalem im napompowac koła (czekałem 2 godziny, za kazde napompowane koło chcieli na flaszke a gdy powiedzialem ze nie dam nawet zlotowki to trzasnał drzwiami z oburzeniem jakbym mu zone przelecial) za same zalatwianie papierkow zaplacilem 1500zł +ubezpieczenie na 30 dni 270zł. Przestrzegam wszystkich przed ładowaniem jakich kolwiek rzeczy do auta bez oclenia tego bo z tym mialem wielki problem, po zaladownaniu autka na lawete chcialem wyjechac nie majac spisanego mienia "kilka paczek w aucie" zostalem cofniety abym uzyskal papiery na to. cofnalem sie i porozdawalem, po ponownym podjechaniu zaczely sie klopoty "mialem auto zaladowane a teraz jestem pusty" male dochodzenie i trzymali mnie ze 2 godziny po czym i tak mnie puscili, auto wywiozlem 30km w strone gdanska i dalej ju zna kolach, teraz jestem w trakcie zalatwiania reszty formalnosci, jak to wszystko zalatwie to napisze ile takie cos kosztuje

Jak poopłacasz autko to napisz coś więcej jak możesz...

ile? za co? itp.

Co sprowadziłeś za fure ??


pzdr.

reszte papierkow mam zamiar zalatwic w poniedzialek a sprowadzilem Pasata 2002r

..poległam....