BMW Sport

A w meczu z Niemcami to może gola ze spalonego nie było... Co

A i tak daliśmy dupy 2:0, mimo fajnej akcji już w 1 minucie.

nooooooooooooo w końcu ktoś to zauważył pod koniec już przecież staliśmy i czekaliśmy na wyrok, bez sensu. A był moment w 2giej połowie, gdzie Austriacy nie mogli wyjśc z własnej połowy, daliśmy ciała bo tego nie wykorzystaliśmy. Ja sie tylko nie zgodze, z tym ze faul był, bo jak na karnego to takie ciagniecie to za mało.

Z w meczu z Niemcami graliśmy lepiej od dzisiejszego.......i pomyśleć, że punkcik dzisiaj zdobyliśmy

Boniek dobrze powiedział. Gdyby za takie cos sedziowie gwizdali karne, bylo by ich po 10 w meczu. A to,ze austria miala sytuacje wczesniej, to nic nie znaczy. Za sytuacje sie punktow nie przyznaje.

\

Nie wiem w którym momencie.

No wlasnie.... bo są rzadcy jak siki pająka, to jeszcze tylko bardziej mnie denerwuje, że ich nie ograliśmy i do takich karygodnych sytuacji nasza obrona dopuściła.


No był spalony przy 1szej bramce i co z tego? 2ga bramke sobie potem sami strzeliliśmy. A niemcy wogole juz na poczatku mogli nam strzelic dwie tylko sie chyba Boruca przestraszyli

Sytuacje to i my mieliśmy w tym meczu, że nie wspomnę o wcześniejszym spotkaniu z Niemcami gdyby tam dawali punkty za sytuacje to my bylibyśmy gorą.

LOL jaki ty mecz oglądałeś w takim razie?!

emzet przepraszam za to co napisalem,ale czlowiek zdenerwowany po meczu.
Ciekawe co beda jutro pisac w gazetach.

Ogólnie.....dzisiaj ta piłka naszych piłkarzy parzyła.....zdecydowanie mniejsza aktywność pomimo kilku ciekawych sytuacji. Zachowywaliśmy się tak momentami jakby było już po meczu......i jak zawsze w takich sytuacjach tracimy bramkę na sam koniec. Cóż z tego, że przechwytywaliśmy piłkę jak dalej nie wiedzieli co z nią zrobić, a Austriacy parli non stop na Naszą połowę.......biegać się Nam już nie chciało !!!

LUZ

BIGPUN te Twoje komiksy sa genialne:))
zaraz sie czlowiekowi humor poprawia;))

Absolutnie się nie zgodzę.
Dzisiaj były chociaż jakieś próby grania piłką- w meczu z Niemcami był jeden schemat- Boruc na 16 metr i kopa- tak "rozgrywali akcje"
0:2 z Niemcami to najniższy wymiar na jaką zasłużyliśmy.

Pomijając wyniki 0:2 i 1:1 to mnie gra reprezentacji bardzo zawiodła- brak było pomysłu, dużo gry środkiem (Lewandowski rozgrywającym-WTF?)
Polacy mając piłkę w okolicach pola karnego nie mieli pomysłu co z nią zrobić...
Skrzydła nie grały wcale- brakowało Błaszczykowskiego i Bronowickiego.
Zero gry kombinacyjnej- szybkiej piłki- klepki.
Podania prostopadłe nie istniały...

Mnie osobiście najbardziej zawiódł Krzynówek- nie ten Jacek który kiedyś potrafił poprowadzić naszą reprezentację do zwycięstwa...

http://www.sport.pl/sport/2,90694,,Aust ... ,6735.html swietne podsumowanie meczu
Lewandowski to kretyn, po cholere prowokowac takie sytuacje w polu karnym, wogole jego gra to zenada, zreszta jak calego zespolu, oprocz Boruca i Rogera

My ogolnie jestesmy slabi. dobrze ze odpadlismy, obciachu wiecej robic nie bedziemy

nadal jestem dumny z Polskich Piłkarzy

szkoda tylko, że szczęście im nie sprzyja, a w piłce i to jest czasem potrzebne

brawo dla Boruca, Rogera i Sagana

a Jopa to skopać publicznie powinni

Ale były to tylko próby, które zpełzły na niczym. O samej bramce nic nie wspomnę.....to była czysto fuksowa sytuacja.....dwóch piłkarzy w odpowiednim momencie i piłka która się poprostu nadarzyła.
Poza tym więcej takich sytuacji z racji faktu, że nie mogło ich być, nie było. Odnoszę wrażenie, że wszyscy czekali aż piłka wpadnie im pod same nogi. Dla mnie brak logistycznego myślenia, co z piłką zrobić, komu podać, kto ma jaką możliwą szansę na trafienie bramki.
Austriacy podobali mi się w tym, że w każdej chwili dążyli do piłki, aby tylko ją przechwycić z podania.....My ? albo staliśmy na jej drodze lotu, albo przez przypadek piłka odbijała się od Nas......gdy już ją dorwaliśmy to pustka w głowie co dalej.
W drugiej połowie znacząco zamiast ostro atakować, aby austriaccy piłkarze panikowali, to skupiliśmy się na obronie i nie było nikogo w ataku aktywnego. Smolarek tylko czekał aż mu piłka wpadnie pod nogi i to najlepiej nie wysilając się.



Otóż to.

.....poszli sobie chłopaki zagrać w piłkę

Bardziej należy się kutasowi (czyt. sędziemu)

Już nie ma co rozpamiętywać. Smutna prawda jest taka że mamy do dupy drużynę. Jednego nie rozumiem tylko. Jak grają w zagranicznych klubach to latają za piłką, strzelają gole itp. A jak trzeba ojczyznę reprezentować to po prostu kaleki, jakby piłkę pierwszy raz widzieli. Jedynie bramkarz się stara i na parwdę gra.