A ja odradzam wszelkiego typu chiptunningi itd...
Chyba, że nie zależy Ci na aucie.
Jeżeli jednak dużo jeździsz i chcesz polegać na samochodzie to lepiej wymień na 330d.
Miałem Octavię II z silnikiem 2.0TDi 140PS.
Zrobiłem chiptunning w firmie VTG, podnieśli mu moc do 165PS.
Impreza kosztowała 2000zł, oczywiście Pan był bardzo uprzejmy itd... zachwalał, gwarancja, cacy, cacy, że mają ze Skodą Polska, umowę itd...
Auto może zrobiło 20tyś km i przy przebiegu 40tyś km turbo padło mi na autostradzie w Austrii.
Niedziela, wszystko pozamykane, auto odholowaliśmy do serwisu po czym pojechałem dalej (nie powiem z jakimi problemami) do Polski.
Wszystko trwało trzy tygodnie, okazało się, że oprócz turbo uszkodzony został silnik, na szczęście auto było na gwarancji i zepsuło się w austrii (wszystko wymienili, przepraszali, że tak długo wszystko trwało, kultura).
Prawdopodobnie w polsce bym miał poważne kłopoty...
Firma VTG powiedziała, że to nasza wina, nie umiemy jeździć autami z turbo itd...
Z wielką łachą wgrali z powrotem oryginalny software, oczywiście 2000zł nie oddali.
Poza tym już nie byli tacy uprzejmi, wręcz odwrotnie.
Powiedzieli jeszcze, (i tu śmiech!!!

) że rozmawiali o moim przypadku z centralą i gdyby nie oni to by mi silnika nie wymienili (zostali powiadomieni o awarii kiedy auto było już prawie skończone, ale nie mieli informacji, że stoi w austrii).
Jednym słowem VTG to szmaciarze.
Omijajcie tego typu firmy jak największym łukiem.
Ja teraz jestem zrażony do chiptunningu, odradzam.
Nowoczesne silniki już nie mają takiego marginesu bezpieczeństwa przy podnoszeniu mocy.
Jak chiptunning to w starszych generacjach.