BMW Sport

Pokornie melduję że dziś wyprałem swoją komórę, Sony Ericsson k550i. Jak trudno się domyśleć nie działa ;/ Najbardziej boję się o baterię, która tak jakby napuchła. Chodzi mi o tą naklejkę, jest taka napompowana. Wiem że wielu ludziom komórka ponownie zaczęła działać po takich przeżyciach. Rozkręcali komórkę, wysuszyli suszarką, przemywali spirytusem i komóra zaczynała działać. Zrobił bym tak samo tylko nie umiem jej rozkręcić, nie mam takich specjalnych śrubokrętów. Może ktoś z was też miał taką przygodę, może macie jakieś inne pomysły na akcję ratunkową?
PILNIE PROSZĘ O POMOC

mi kiedys koma wpadła do kibla.Rozkręciłem ją poleżała i działała.
kup te śróbokręty... 15 zł rozkręć i elo..

a jak je kupię jutro czy nawet później i rozkręcę to nie będzie za późno?

A skąd my mamy wiedzieć?
Ja znalazłem kiedyś zalany telefon,leżał w kałuzy kilka dni.
rozkręciłem go ,wysuszyłem i działa do dziś nokia 3510i

ScaniaR620 to ja nie wiem gdzie ci wkońcu on wpadł na początku mówiłeś o kiblu a teraz kałuża aha czyli lubisz mokrą robotę bez obrazy

Miałem tych przygód z telefonami.
W 2003 roku wpadła mi do kibla motorola c200? nie pamietam modelu... o niej właśnie pisze...
No i w 2006 roku znalazłem tę nokie 3510i całą zalaną...
jak wysuszysz to koma będzie działać.

A co z tą baterią? domyślacie się może dlaczego tak napuchła? A pod tą naklejką jest jeszcze plastik czy coś?

Pod nalepką baterii są ogniwa, baterie możesz wyminic najlepiej na nową, co do telefonu to zanieś go do serwisu gdzie Ci go wypłukają w specjalnym preparacie, który szybko odparowywuje.
Sam akurat naprawiam telefony i znam się na tym, nie wkladaj baterii puki telefon nie wysuszony/wyczyszczony, nie prubuj go ladować itp. i nie licz ze jeśli wyschnie to zacznie działać, bo na płycie może sie zrobić z czasem korozja, która wcześniej czy później wypali układy bądź ścieżki na płycie, a wtedy nie będzie już co ratować....lepiej odżałować i zanieść go od razu do serwisu GSM.
pozdro

dokładnie jak mówi Marcin ja tak samo miałem z inną rzeczą ale też posiadającą płytke główną no to mi się tak właśnie sfajczyła płytka Centralki gazowej bo nie dość że była już wcześniej zalana to i ja ją na koniec mocniej zalałem co się dziwić skoro były takie deszcze na Podlasiu a ja sunąłem po szosie jak bolid wodny no więc czym prędzej do komisu leć póki masz na telefon jeszcze chrapkę no i chęć

oka to już rozumiem poprostu masz to coś do wody niech zgadne ? Wodnik ?

Kupiłem taki badziewny śrubokręcik i właśnie jestem w trakcie rozkręcania komórki. Odkręciłem te 2 pierwsze śrubki i nic dalej nie idzie. Żadna część się nie chce odczepić a innych śrub nie widać. Co teraz? Może ktoś ma doświadczenie w rozkręcaniu k550i?
POMOCY

Dobra już sporo rozkręciłem, tyle chyba wystarczy. I co teraz przemywać ją tym spirytusem czy może wystarczy wysuszyć suszarką??

Najpierw wysusz suszarką a później przeczyść spirytem

znajomy swego czasu przemoczył podczas jazdy motorem Nokie 6230, rozebrał wysłuszył suszarką i co ten do którego zaniósł powiedział, że gorzej nie da się zrobić. W takiej sytuacji (mokry tel.) od razu trzeba zanieść tel. do machera żeby działał. Wówczas jest możliwośc uratowania tel.

spirytus to nie jest dobre rozwiązanie, bo nie odparuje tak jak chemia do czyszczenia elektroniki...a jeśli dobrze nie odparuje to łatwiej spalić telefon na dobre niż go poratować...

ok to se spirytem się powstrzymam, a co do zaniesienia komy do naprawy to podobno kosztuje 140 zł i nikt nie daje gwarancji że zadziała. Więc jak dla mnie to się nie opłaca. Porządnie ją dzisiaj przesuszę, sprawdzę czy działa, a jeśli nie to jutro wezmę od kumpla baterię i wtedy się okaże.

Z tego co słyszałam można też przepłukać w wodzie destylowanej koleżanka tak zrobiła a potem po prostu zostawiła do wyschnięcia.

Już ją wysuszyłem i skręciłem z powrotem. Jednak dalej nie działa. Prawdopodobnie to wina baterii, która wcześniej była napuchnięta tak że nie dało rady zamknąć klapki. Wkurzyłem się i tą naklejkę przebiłem igłą, spuściłem powietrze spod niej i teraz jest normalnych rozmiarów. Ale widać że z nią coś nie tak, jest w jednym miejscu wgnieciona, rusza się także ten środek, a poza tym wydobywa się z niej mocny zapach. Więc prawdopodobnie bateria jest do wyrzucenia. Jutro sprawdzę czy działa wkładając inną, dobrą baterię. A puki co mam pytanie:
Po podłączeniu komórki do ładowarki nie daję ona żadnego znaku życia prócz jednego, świeci się dioda od Irdy czy od bluetoothucza. Czy to znaczy że komórka będzie działać??

To chyba znaczy, że z baterią jest coś nie tak.
PS. Mam ten sam telefon, zepsuł mi się po upadku, zaniosłem do serwisu i naprawili za darmo.

Za darmo?? to chyba masz jakieś chody?
Jutro się okaże czy działa, trzymajcie kciuki.
Dam znać.