BMW Sport

Ja mam prawko od 4 lat a jeżdżę samochodem od ukończenia kursu tj od 17 roku życia. Jak nie miałem prawka to jeździłem z oczami dookoła głowy żeby przypadkiem nie złamac jaiegoś przepisu i nie dac Smerfom powodu do kontroli Nauczyłem się jeździc przepisowo i spokojnie bo czułem nad sobą tego bata że jeżeli mnie złapią to nie będzie wesoło i coś takiego powinni czuc nowi kierowcy... Jak będą wiedziec że po paru głupich akcjach zabiorą im prawo i będą musieli przechodzic przez to wszytsko od nowa to napewno będą się bardzij pilnowac na drodze. Aha prawko zdałem za 1 razem nie miałem problemów na placu manewrowym .

Ja rowniez jestem za tym, zeby prawo jazdy bylo od 21 lat. Jak widze, jak jezdza ludzie w wieku 18-19 lat, to naprawde mnie to przeraza. Oczywiscie sa wyjatki, ale to jak w kazdej dziedzinie.

Na mojej cotygodniowej trasie w zeszłym tygodniu za to popisy największego ograniczenia umysłowego dawał pan pod pięćdziesiątke w E39. Mam też przykład kuzyna który regularnie zaczął jeździć trasy dostawczakiem w wieku 15 lat i już tak 14 lat jeździ, teraz zawodowo, i miał tylko jedną przygodę 3 lata temu zimą musiał uciekać do rowu.

W każdej materii znajdują się wyjątki, potwierdzające regułę.

Kornel, masz rację, różnica między np. Banditem 600, a Gixerem 600 jest duuuuża, to też należałoby uwzględnić, jeśli chodzi o moc. Tylko, że, jest jeszcze jeden problem. Przy dużych pojemnościach układzie V, nawet przy niskich obrotach motocykl jest w stanie "wyrwać" mocno i ściera. Więc to od 25 lat też bez sensu, że człowiek może wsiąść na 1000 od razu.

Poza tym, jakiś 18stolatek pojeździ 2 lata Kawą ER5, zdławioną do 25kW i potem od razu jako 20latek wsiada na ponad 200 konną Busę, czy równie mocną R1? Albo ZX12? Takie rozwiązanie uważasz za dobre?

A że 600 za dużo na początek, to się nie zgodzę. Bandit 600 jest akurat, zwłaszcza dla większych gabarytowo motocyklistów.

Bylo by od 16tu - nic by sie nie zmienilo
Bylo by od 18tu - nic by sie nie zmienilo
Bylo by od 21en - nic by sie nie zmienilo
Bylo by od 25ciu i ??? dalej nic by sie nie zmienilo ...

Tak samo jakies glupie wyimaginowane wyobrazenie ze czlowiek ktoremu stuknie 21 jest "dorosly".

Czuje sie tak samo dorosly jak wowczas gdy mialem jeszcze "-nascie"

Na kursie chyba niewielu z nas zdobylo jakies kluczowe umiejetnosci kierowania samochodem czyz nie ? Kurs uczy nas jak zdac egzamin a nie jak jezdzic samochodem. Zreszta ile tam tych godzin jazdy jest ? 40? z czego przynajmniej polowa na placu bo przeciez trzeba zmiescic punto w liniach. A potem z malutkiego punto przesiadlem sie do tatowego nissana patrola ... gdzie tu sens ? Niby i to samochod i to samochod ale ...

Ktos wyzej napisal ze to raczej nasza polska mentalnosc ... i z tym sie chyba zgodze ...

Po UK jezdzi sie duzo przyjemniej. Ludzie jakos tak bardziej "ludzcy" ...

Z doświadczenia swojego i kolegow moge stwierdzic, iz 2 lata na motocyklu zalozmy o poj. 600 zdlawionym do 34 koni to bardzo duzo szczegolnie pod wzgledem doswiadczenia - wiedzy jakiej nie zdobedziesz na zadnym kursie za 5mln euro - wyczucia reakcji motocykla na takiej i siakiej nawierzchni, na suchym, na mokrum, ostre hamowanie, hamowanie w zakrecie itp itd.Przewidywania. Tego sie w dzien nie nauczysz.To wymaga czasu. Po takim okresie uwazam ze mozna wsiasc na cos mocniejszego w miare spokojnie bez obawy ze zostaniemy na 1 zakrecie, chcoiaz i to mozliwe. Z czasem wyrabiasz sobie tez zdanie - na co mozesz sobie pozwolic, wiesz jak motocykl zareaguje, wiesz czego mozna sie spodziewac.Nie mowie wprost ze 200 konna ciezka i zle prowadzaca sie (9moim zdaniem) Hayka to dobre rozwiazanie, ale 600 czy 900 o pelnej mocy nie stanowi dla takiego kierowcy zagrozenia. Jest je w stanie opanowac.



Mozesz sobie myslec co chcesz. Co do tego ze wlasnie Bandit 600 (nie zdlawiony ten 70-paro konny) to za duzo dla zoltodzioba mam dobry przyklad jakis 1km od domu - maly krzyz przy drodze.

Panie, przecie wiem, wcale nie mówię, że to debine rozwiązanie, ale co potem trochę hmm....



a mój ziomek ma takie coś. 72PS i 58Nm chyba. Radzi sobie całkiem dobrze, moc jest rozwijana płynnie, nie ma takiego kopa, jak SV650, więc nawet jak za dużo gazu nieco da, to nic się nie stanie. Z modeli na 1. moto, wymienia się GS500e, ER5, CB500 i inne, ale w ostateczności Bandita 600 właśnie też.

a to co napisałeś... skutery rozpędzają się do 45km/h. Rowery też. a ofiary śmiertelne też są

na ścigacz.pl kiedyś też była dyskusja o zmianach w prawie jazdy na motor.jedno stwierdzenie mi utkwiło w pamięci:ktoś pierwszy raz wiądzie na R1 i będzie jeździł a inny sie na MZ zabije.doświadczenie jest podstawą ale jak ktoś nie myśli to doświadczenie mu nic nie pomoże.zmiany w przepisach powinny być ale wg mnie musi się też zmienić mentalność ludzi

jak ktos nie mysli to nie nabierze doswiadczenia

z tym myśleniem i doswiadczeniem to skomplikowane to jest pomiędzy to jeszcze szczęście trzeba wstawić

jak ktos mlody to zazwyczaj nie mysli , mozecie sie obrazac ale tak jest

nie ma sie o co obrazac ale powiedzmy ze Twoje słowa odnoszą sie do części a nie do ogółu przynajmniej ja nie wrzucałbym wszystkich do jednego worka

true true

Zgadza sie.

łot, dojrzali faceci się wypowiedzieli

zachowales sie jak gowniarz.zeby mi to bylo ostatni raz!

Kyokushin, Kornelio, A, to od kiedy zaczeliście myśleć? Czy za 10 lat stwierdzicie że i teraz nie myśleliście

Przepraszam Panie starszy









...a tak w ogóle, to ja im starszy tym głupszy

Czarny - wybacz, ale chyba nie siedziałeś nigdy za "sterami" motocykla. Prawda jest taka, że dla ZÓŁTODZIOBA ETZ to będzie obsranie i max na początek zarazem, chyba, że ktoś naprawdę będzie się kierował TYLKO I WYŁĄCZNIE zdrowym rozsądkiem dopóki nie opanuje maszyny i nie nabierze doświadczenia jak przystało. Wtedy może wziąć sobie Haya albo Kawkę na początek nawet...

Kyo - z tymi 21 to nie do końca tak jest. Kwestia mentalności Polaków - kierowców oraz sprawności całej infrastruktury szkoleniowej, drogowej itd. a nie wieku! W innych krajach sobie radzą i tyle. Jak sam wspomniałeś, po prostu trzeba się trzymać tych przepisów chociaż w miarę możliwości... kwesia tylko i wyłącznie mentalna.

Bobby - masz rację, ostre sankcje wobec młodych kierowców (oraz tych, którzy mają od niedawna prawko) z pewnością pohamowałyby ich rajdowy temperament.