BMW Sport

Ani premier samodzielnie nie odpowiada za polityke zagraniczną, anie prezydent. Na tym polega podział władzy że nikt nie skupia jej całej. Polityka zagraniczna lezy w gesti i rządu i prezydenta.

A żeby mówić na szczytach jednym głosem trzeba się porozumieć w zaciszu gabinetów.
Poza tym opowiadanie bajek przez PO o tym że prezydent nie może i tak dalej... popatrzcie na delegacje innych państw. To nie jest żaden niezwykły wypadek że kraj na takim szczycie byłby reprezentowany i przez premiera i przez prezydenta.

ma racje..białe jest czarne , czarne jest czarne..pilot jest pilot, prezydent jest kaczka, kaczka to donald..nic już nie kumam

A ja to bym cała Wiejską wysadził w powietrze. Wtedy wszyscy złodzieje i oszuści którzy tam są polecieli by wspólnym wyczarterowanym samolotem do nieba...... albo raczej do piekła ale to już nie samolotem
Dla mnie wszyscy politycy to takie samo badziewie

stones1, dobrze to przedstaw nam skład innych delegacji...albo gdzie mam szukac...

cóż..Polska to jedyny kraj gdzie Prawica jest opozycją dla Prawicy...

Trudno mi przestawić to co słyszałem wczoraj w radiowej Trójce. W każdym razie prezydent Chirac jeździł na szczyty ze swoim wrogiem politycznym, premierem Jospinem. Mimo że spierali się, czy wręcz walczyli ze sobą w KRAJU, na szczyty wybierali się perfekcyjnie przygotowani. Do tego stopnia że wszystko było wyreżyserowane, napisane były skrypty, kto co mówi, kto do kogo przemawia, kto gdzie idzie etc.

Tjaaa... To tak, jakbyś w aucie miał dwie kierownice.
Ktoś rządzić musi, dlatego też rada ministrów sprawuje ogólne kierownictwo.
A jeśli nawiązujesz do trójpodziału władzy, to i prezydent, i rm to władza wykonawcza.

A tutaj to się zgodzę całkowicie. Biorąc jednak pod uwagę "wyskoki" Prezydenta, Premier mógł obawiać się takiej "współpracy"

wiesz , mysle ze Francja jako ze aktualnie sprawuje rzady w unii musi sie tak zachowac...
I to tylko 1 przyklad...no drugi to Polska...hehe

Pisze o sytuacji sprzed kilku lat gdy w/w dwaj panowie sprawowali najwyższe urzędy we Francji.



Konstytucja nie daje pełnego pola do popisu jednemu urzędowi,a drugiemu nic. Premier i Prezydent mają w sprawach polityki międzynarodowej niemal identyczne uprawnienia.

moze i tak , ale premier ma plan, a Prezydent nie ma jedzie tam chyba towarzysko...pokazac sie an europejskich salonach..moze jeszcze z eswoja przepieknażona...

Jak widać takiej klasy niestety nie mamy, a szkoda

Prawda.

Nieprawda.
Z prezydentem nikt nie zawrze umowy międzynarodowej.

Gdzie? We Francji?

PRAWDA

co z tego skoro Prezydent musi ją ratyfikować, a więc musi być uzgodniona z Nim, odpowiadać Mu.

No dobrze, więc z innej strony, skoro pis nie chciał wejścia do UE, to po co sie teraz tam pcha, z góry można założyć że to co ustali RM mozna olać i nie podpisać
Co prezydent chce negocjować? Swoje niezadowolenie z unii

to samo dotyczy europosłow z korzeniami w LPR

tylko że nikt nie może się wtrącać w to co Prezydent chce tam robić. Ma mandat społeczeństwa. Wygrał demokratyczne wybory i Tusk nie może wedle swoich ocen blokować Prezydenta.

on go blokuje konstytucyjnie...

Tu chodzi już o kasę



Wracamy do punktu wyjścia

nie, uzywa konstytucji jako kłamliwy argument. Przeciez chodzi mu o marketing polityczny a nie obrone konstytucji której Kaczynski w tym sporze nie łamie.