Widzę, że znów narobiło się mnóstwo postów pod moją nieobecność

.
Najpierw piszesz, że to ja powiedziałem przez telefon, iż auto jest bezwypadkowe, później, że mój ojciec. To w końcu kto?
Równie dobrze mógł być to twój kolega z którym się nudzisz. Zadzwoniłeś do niego, udałeś rozmowę i nagrałeś.
Przestań już, bo powoli robi się to nudne.
Almera była tak poważnie rozbita, że nadawała się na złom? Obejrzałeś na żywo? NIE. Życzę tobie z całego serca, żebyś kupił chociaż tak uszkodzony samochód jak słynna Almerka.
Nie robił czterech śladów, nie był szpachlowozem i nawet na mm nie ściągał w żadną stronę. Oprócz tego naprawa tylko na oryginalnych częściach, zamiast zaślepek są poduszki (szok), zresztą co ja się będę tłumaczył. Masz swoje zdanie to sobie miej.
Ostatnio miałem kupca na Vectrę, oglądał auto centymetr po centymetrze, nie kupił, bo znalazł jakąś zaprawkę na klapię- szczerzę to dopiero wtedy się o niej dowiedziałem- tak była widoczna.
A dzisiaj doszły mnie pewne słychy, że ta osoba kupiła Vectrę z rozbitym poważnie bokiem, rok starszą i w dodatku droższą.
Więc człowiek człowiekowi nie równy, a jego myślenie tym bardziej.
Gratulację znalazłeś oszustwo roku

.
Pozdrawiam i życzę powrotu do zdrowia.
p.s.
indiglo napisał(a):
Witam, od kilku tygodni obserwuje i czytam sobie forum, poznalem wielu ciekawych userow,
Nie mogłem się powstrzymać. Skoro już taki forumowicz BMW jest to mogłeś zrozumieć wreszcie, żeby przekonać kolegę do zakupu BMW, a nie jakiejś padaki Nissana. Samochód czteroletni, wnętrze plastikowe, niewygodne fotele, głośny, słaby silnik. Ogólnie porażka.
Wczytaj się w forum i kupuj BMW, ale wtedy zmień styl życia, żeby nie robić wstydu marce Pawle (albo reprezentująca go osobo).