BMW Sport

Witam.

Niebawem, odstawiam auto na zimowy sen, w trakcie którego będę nim jeździł raz na miesiąc, półtora, czyli w czasie weekendów dłuższych i jakichś tam ferii zimowych. W zimę szkoda mi jej trzymać pod akademikiem W związku z tym, pytam, co polecacie zrobić, jak zadbać o podwozie/nadwozie i co jeszcze ew. zrobić poza czynnościami opisanymi w instrukcji obsługi na jej końcu?

Widzę u CIebie pewną niekonsekwencję. W innym temacie ( o jeździe innym autem na codzień) napisałeś:





a teraz piszesz że odstawiasz do garażu na całą zimę

Nie całą, ale przez zimę mało jeżdżę, nadrabiam w sezonie letnim, robiąc kilkanaście tyś. rocznie, zaś w zimę jeździło przez 14 lat dzień w dzień. Przez zimę nie widzi mi się trzymać auta na dworze, wolę wstawić do suchutkiego garażu, jednak nie chcę, by się działo coś niedobrego.

Dokładnie umyc i to by było na tyle

Pierwsze co to porzadnie wymyc podwozie. Jak auto bedzie stalo miesiac-poltora to ok, gdyby dluzej to postaw je na koziolkach Przydal by sie inteligenty prostownik do podtrzymywania akku w nienagannej kondycji. Sprawdz tez czy np we wnece z kolem zapasowym masz suchutko zeby nic nie zesmierdlo przez poltora miesiaca postoju

Stawianie na kobyłki itp niema sensu szkoda tylko roboty za każdym razem jak się chce wyjechac. Aku można podładowac raz na 2 miesiące i wystarczy.

No właśnie... to mnie zastanawia najbardziej... Jak to zrobić?

Wystarczy ogarnianie błotników i progów, czy na podnośnik, czy jak?



Przy postoju dłuższym jak półtora, bardziej zacząłbym się chyba sam martwić o siebie, jak ja bym to wytrzymał Tak więc koziołki zbędne heheh.

Dzięki chłopak i czekam na dalsze wskazówki

Idi na myjnie niech panowie podniosa auto na podnosniku i jechane karcherkiem

Aha nie zostawiaj auta na recznym a tylko na biegu

No to to ja wiem, chociaż Bobby mnie molestuje, by nie zostawiać na biegu też...
Raczej E36 bardziej ucierpiałoby wbijając się w hak Gazika, jakby sobie zjechało

Ja zawsze zostawiałem na biegu właśnie... ew. ktoś się może w tej sprawie jeszcze wypowiedzieć?

Po myjce oczywiście przegląd, na pewno znajdą się jakieś mniejsze, czy większe przytarcia, rdzawka- konserwacja i tyle.

moje auto bedzie stalo od listopada do marca , zamierzam je tylko odpalac co 2 tygodnie zeby pochodzilo sobie troche, zeby wszystklo bylo ladnie przesmarowane

Najważniejsza opcja to po myjnie je dobrze przegonić!!!! Żeby woda nie stała w drzwiach, wnękach itp!

Dobrze jest rozebrać drzwi i psiknąć woskiem do wnęk (raz na 3-4lata)

Po myciu podwozia, przejechać się, ew. nawet byle WD40 popsikać tu i tam.

Acha, sprawdź czy nie masz wody w chłodnicy, tylko płyn. To samo ze zbiorniczkiem płynu do szyb - żeby nie zamarzł

Z tymi kobyłakmi to nie wiem, dobrze jest raz na jakis czas, przepalić do przodu do tyłu, żeby heble się nie zastały

Uszczelki - K2 silikon spray.

Olej wymieniam na wiosnę - przed sezonem.

Nie ukrywam, że m.in. właśnie na opinię tego pana czekałem

takie zabiegi jak to o których czytam, mona przeprowadzić nawet jeśli auto nie stoi. Umyć, psiknąć jakiś silikon na uszczelki, przesmarować zawiasy, sprawdzić płyny. Co do samego odpalania to nie wiem czy to do końca wystarcza, dobrze jest się przejechać kawałek, hamulce rozprostować ja jeżdżę sporo, bez względu na porę roku, więc na zimę poprostu zakupiłem zimowe lacze i tyle, cała reszta jest robiona na bierząco. jest to pierwsza zima mojej Beci w moich rękach, mam nadzieje że przetrwamy

A co myślicie o tym żeby wyjąć aku i postawić w ciepłym domu ??

Lepiej chyba, żeby akumulator został w samochodzie i raz na jakiś czas odpalić auto.

a jak zostawisz samochod na zime w garazu to czym bedziesz jezdzil??

Na sankach


A poza tym