BMW Sport

W czwartek miałem stłuczkę w Lublinie, samochód został na tyle uszkodzony, ze musiałem wracać do Radomia innym autem. Do kolizji doszło nie z mojej winy. Sprawca jest ubezpieczony w Allianz. W związku z tym zdarzeniem mam parę pytań:

1. Czy ktoś miał z problemy z tym ubezpieczycielem?

2. Jak się zachować podczas wyceny, chodzi mi o to czy od razu coś podpisywać,
czy poczekać kiedy zajmie się moim autem jakiś zakład i dokona oceny kosztów?

3. Czy ktoś może polecić mi dobry zakład blacharski/lakierniczy na terenie Lublina?
(zależy mi na profesjonalnej naprawie, a nie na zysku z odszkodowania)

4. Jak oceniacie zniszczenia?

Jeśli chcesz moge Ci polecić bardzo dobrego i niedrogiego blacharza na terenie Radomia, pokazesz mu zdjęcie i powie Ci wstępnie ile będzie to kosztować kiedy może się za to wziac itp. Zajmuje się też mechaniką to z kołem nie było by problemu. Jedyny minus taki, że wszystkie części musisz kupić sobie sam. Ale facet zna sie na tym co robi. Jak coś napisz mi pw.

Mi typ ubezpieczony w allianz przywalil w poprzedni czwartek, przyjechal koles z Allianz i oni licza 50 procent wartosci nowej czesci z ASO, zalezy co masz uszkodzone. Mi poszedl np. ksenon (audi a6) i dostalem za niego 800zl netto, podczas gdy ladny ksenon na gieldzie kosztuje 1000zl, za felge bbs 17 cali dostalem 800zl, takze nie za ciekawie, poza tym rzeczoznawca nie uznal mi drugiej felgi podrapanej przez kraweznik w wyniku kolizji, bede sie odwolywal. Co do zawieszenia to musisz zrobic geometrie z wydrukiem i zlozyc w allianz, u mnie w ogole typ nie wzial pod uwage uszkodzenia zawieszenia gdyz nie byl w stanie stwierdzic co jest uszkodzone,a w audi mam drogie zawieszenie wielowahaczowe. Dalej - zderzak mam caly ale uszkodzona hokejka pod zderzakiem, a w cenniku allianza wystepuje ta dokladka, podczas gdy nie wystepuje nawet w ASO, zderzak to jeden element ! Generalnie maly stres z allianzem mam, choc wstepna wycena nie jest zla. Jednak bede sie odwolywal.

Sztos mam swietnego lakiernika/blacharza w Lublinie
robil samochody do salonow
zna sie na rzeczy, lubi robic beemki
daj znac na prv to ci dam namiary
powolasz sie na mnie to pewnie znizke dostaniesz

Wstaw do aso i rozlicz się 'bezgotówkowo'.
Wyceniać będą Ci zawsze mniej niż naprawa warta.
Musisz napisać upoważnienie dla ASO do załatwiania w twoim imieniu i zgłosić to do allianzu.

Nie wiem czy w Lublinie jest ASO BMW, jeżeli nie to zalawetuj auto do najbliższego ASO i fakture daj ubezpieczycielowi (chyba że aso ma swoje holowniki, wtedy holowanie również bezgotówkowo - tak najlepiej)

Uszkodzenia na poważne nie wyglądają, z blacharki nowe drzwi i błotnik i bedzie jak nowe, dopilnuj tylko żeby Ci dobrze błotnik spasował i będzie cacy. Z przekrzywionym kołem nie wiadomo, na mój łeb nie masz co się stresować,z tego co się orientuję Allianz w miarę przyzwoita firma ubezpieczeniowa. Ja raz w życiu miałem stłuczkę i koleszka mi zderzak przetarł...użerałem się z firmą "Wspólnota...coś tam coś tam" (ubezpieczenia dla rolników ) wycene zrobili mi z PZU bo tam ja jestem ubezpieczony i przesłali całą dokumentacje...powiem krótko,użeranie się opłaciło

[ Dodano: 2 Listopad 2008, 23:03 ]

Bezgotówkowe rozliczenie oczywiście jak najbardziej ale naprawa auta starszego niż 10 czy tam 12 lat to już niestety nie w ASO bez sądu raczej taka operacja się nie obędzie. Znajomy miał puknięte E34, po 3 miesiącach rozprawy sądowej z ubezpieczycielem, który oczywiście nie szczędzi na dobrych prawników...zrobił samochód w nie autyryzowanym serwisie

el Presidente, zobaczymy co mi powie rzeczoznawca, na pewno dam znać na forum w tym temacie jak mi policzył te uszkodzenia - ma się ze mną kontaktować w pn lub wt.

Kyokushin, oj chętnie bym dał do ASO, ale jak zauważył CoX moja fura już ma swoje lata i żaden ubezpieczyciel o zdrowych zmysłach mi na to nie pozwoli.

Wszystkim dziękuje za zainteresowanie tematem, Kuba., tomasz86staszic, poszły priv'y

Pozdrawiam

Sztos myślę, że koło 2000zł dostaniesz.

Mysle ze wiecej.

Sztos, napisz ile ci przyznają - ciekawa jestem - ja też czekam na kosztorys, tyle że w PTU...

Dostaniesz sporo więcej.

To nie jest tak że oni ci pozwalają.
O ile nie masz szkody całkowitej to nie zależnie od ICH wyceny wstawiasz do aso na naprawę bezgotówkową i masz reszte w d...
Zazwyczaj ubezpieczyciel daje mocno zaniżoną wartośc naprawy licząc na to że sam ktoś będzie kombinował i będzie chciał zarobić.
Naprawa bezgotówkowa ma to do siebie że ty nic nie zarobisz ale i nic nie stracisz a ubezpieczyciel MUSI zapłacić aso fakturę.

Mi w e39 obtarcie boku wycenili na 800 pln. Za tyle żaden blacharz nawet by się na to nie spojrzał.
Powiedziałem że mam to gdzieś i że wstawiam bezgotówkowo, złożyłem dokumenty, wstwiłem auto do warsztatu, naprawa kosztowała 4k i tyle ubezpieczyciel musiał zapłacić i zapłacił.
Dopóki nie masz szkody całkowitej możesz zrobić wszystko bezgotówkowo i gdziekolwiek chcesz (nie wszystkie warsztaty mają rozliczenia bezgotówkowe, logiczne że wstawiasz tam gdzie mają, każde aso ma, pan henio może nie mieć) i ubezpieczyciel nie ma się na co zgadzać albo nie - robisz to w ten sposób i tyle.

Identyczną sytuację miał discrimen i mój tato - również - naprawy bezgotówkowe i 'w d...' reszta.

P.S.
Discrimenowi za podobne wgniecenie dali chyba 600 pln - śmiech na sali, za 600 pln to nawet wacików nie kupisz, czy coś koło tego.... naprawa w ASO BMW wyniosła też koło 4k.... wszystko bezgotówkowo.

Tak, tylko ze wczesniej miales auto bezwypadkowe, a teraz masz malowane, co z tego ze w ASO, poza tym kilka dni jestes bez auta. Generalnie na kazdej kolizji wypadaloby byc troszke chociaz do przodu i o to trzeba walczyc z ubezpieczalnia.

To lepiej wstawić do pana heńka i być do przodu 200 zł i się bujać pare tygodni.... bo zanim dadzą kasę, zanim się określą to miesiąc mija bo tyle na to mają.

Bezgotówkowo bez auta byłem 7 dni od momentu szkody. Złożyłem papiery, oświadczenie sprawcy, rzeczoznawca zrobił foty, wstawiłem auto, odebrałem auto i reszta mnie nie interesowała.
U ubezpieczyciela byłem 2 razy. Pierwszy raz złożyć info o szkodzie, drugi raz - rzeczoznawca. Trwało to 3 dni w sumie. 4 dni zajęła naprawa.

P.S.
Nastoletnie auta nie są bezwypadkowe. Czysta statystyka. Lepiej jak są zrobione na ori częściach w aso (ja akurat w aso nie robiłem bo był termin 2 tygodnie, zrobilem w innym warsztacie, też niezłym - nie upieram się przy aso, ale najlepiej w aso) niż 'taniej' aby być jakieś groszowe sprawy na plusie.

Jeśli masz AC to polecam rozwiazanie Kyo. Przy korzystaniu z OC sprawcy mogą być komplikacje. Zawsze zaniżają odszkodowania i lubią przyczepiać się do napraw w ASO, jeśli nie ma dowodów, że cały czas w ASO naprawy były wykonywane.

Po zdefasonowaniu przodu Megane 2 wstawiliśmy do ASO. Naprawa zrobiona porządnie na ori częściach, auto odebrane bez problemów. Wycena z PZU, która wysłali do domu to ok. 6tys, a wiem, ze salon wycenił naprawę szkody na 16tys i tyle też od PZU dostali (swoją drogą 16tys to sporo, biorąc pod uwagę, że poduszki były całe, a przód Megane odkręca się na śrubach i przykręca nowe elementy + odrobina lakieru)

Kolega miał za to odwrotną sytuację - zgłosił uszkodzenie auta po gradobiciu, dali mu 1,5 tys bez oglądania auta, a lakiernik za 700zł podobno mu to zrobi... domaluje sobie jeszcze wcześniej przyrysowany element i kilka stówek ma w kieszeni (Almera).

AC tu nie ma nic do rzeczy. W jego przypadku szkoda jest robiona z OC sprawcy.
Tutaj dokładnie nie wiadomo co poszło, koło krzywe, jakieś pogięcia - mi się wydaje że lepiej niech to zrobi aso i niech nie wnika w kosztorysy.
Jak weźmie kasę, może się okazać że podczas naprawy wyjdzie 'coś jeszcze' bo 'zawsze wychodzi' i wyjdzie na to że jeszcze będzie musiał dopłacić albo wyjdzie na zero i będzie miał niepotrzebny dodatkowy stres.

Andrzeju nie mowie o 200 zl, bo nawet za 10 razy tyle nie ryzykowalbym wstawienia auta do jak to nazywasz pana Henka. Mialem sporo kolizji czy wypadkow, z doswiadczenia wiem ze warto pisac odwolania, nigdy nie zdarzylo mi sie zebym nie wyszedl na kolizji sporo do przodu naprawiajac auto u dobrego fachowca. Wlasnie trzeba dopilnowac, aby tzw. "coś" wyszlo jeszcze przed ostatecznym kosztorysem. A wiec geometria, wydruk, odwolanie. Poza tym nie ukrywajmy, e36 to juz nie jest auto o wiekszej wartosci i naprawa w nieautoryzowanym warsztacie nie zawazy na jego dalszej wartosci przy ewentualnej odsprzedazy. Naprawa tzw. bezgotowkowa to juz ostatecznosc.
A za te pare groszy do przodu mozna sobie kupic cos fajnego do auta.

Ja miałem kilka kolizji i zawsze dostawalem jakieś symboliczne kwoty za które bym auto 2-3 razy do pełna zatankował
Z mojego doświadczenia wiem że normalny szary człowiek zawsze dostaje na tym w dupe i bezgotówkowe rozliczenie i naprawa w aso daje gwarancję jako takiego przywrócenia auta do porzadku i stosunkowo mało nerwów, o całkowitym odszkodowaniu nie wspominając. Jak ktoś w tym siedzi i jest obcykany być może - może na tym wyjść na + i sobie załatwić, fakt faktem nie zwykły szary człowiek z ulicy. Taki jest system i ktoś na tym musi zarabiać.

jednym słowem - ruletka się kręci ruletka nęci - kto nie spróbuje niech się w d.. pocałuje.
można zagrac i wygrac bądź przegrać. ja w to poprostu nie gram

Fakt faktem, wszystko zalezy od ubezpieczalni. Z firmami krzakami jeszcze nikt nie wygrał, tu masz rację.

Ostatnio jakiś dzieciak z ulicy zrzucił mi zabawki na auto... wgnieciony minimalnie dach i maska - praktycznie nie widać.
Jego ojciec miał ubezpieczenie w allianz - OC w życiu prywatnym.
Pojechałem do aso - kosztorys na 2500.
Alianz mi dał 1500. Odwołałem się - odpisali mi żebym się pocałował w dupe.
Cóż - pocałowałem sie w dupe, ba, nim zdążyłem to zrobić to przelali mi 1500....
Tutaj mogłem się uprzeć i zrobić to bezgotówkowo, ale są firmy które zrobią to 'punktowo' za 500 pln - tutaj fakt, będe do przodu.

Nie mniej jednak, robiąc to metodą ASO - czyli klasyczną z malowaniem - żaden warsztat nie zrobi mi tego poniżej 2000, więc dlaczego mam dostać tylko 1500?? A warsztat by dostał 2500 bo tyle by aso dostało przy naprawie bezgotówkowej.
Robienie w bambuko w biały dzień.