BMW Sport

a ja jezdzilem przez 2 lata stara astra 1.4z gazem, przejechalem 70tys km (jak sprzedawalem miala okolo350000) I nie mialem z nia problemow, wygodna I ogolnie ok(najwiekszy problem to alternator-wymienilem za 150zl I uszczelka pod glowica-200zl). oleju dolewalem litr Na 10000km, dlatego nie powiem zlego slowa o oplu! a jesli chodzi o nowa Insignie..hmm, zaden nowy samochod nie ma tego czegos co maja stare modele..nie podoba mi sie!

A dlaczego nie może ? Skoro VW był w stanie zrobić lepszą limuzynę niż BMW - Phateon - to ja nie widzę żadnych przeciwwskazań.

Corny a jakich modeli to był test i w jakiej gazecie ?

moj sasiad ma...piekne auto

Był w stanie i to zrobił!! I brawa! ale najpierw trzeba to zrobić i zainwestować mnóstwo ziko.



Nie pamiętam, muszę Łukania zapytać

niestety opel zupełnie do mnie nie przemawia, wszystkim !! Od nazwy, poprzez wykonanie, silniki, komfort, na cenach kończąc.
Mojego brata ciotecznego tata ma Vectre B niby 136KM a wcale nie jedzie, przednie fotele całyczas piszczą, trzeszczą, tak jak deska rozdzielcza. Jadąc miałem wrażenie jakby miał się rozpaść
Natomiast znajomy ma także Vectre, ale C i powoli pojawiają się te same objawy co w B

Twierdze, że Opel jest zupełnie dla innej grupy odbiorczej i nie należy go porównywać z MB, Audi czy BMW bo poprostu nie wypada.

Jak to mówi znajomy mojego taty porównywać Opla do np. BMW to jak równać gówno do pierogów

powiem wam tak opla to się kupuje tylko raz w życiu a potem się wraca do jednej marki!!! a co do tej nowej insygnia to mnie się wcale nie podoba ładniejsza była vektra c ale to i tak ten jeba... i ch... opel lipa i tyle a i przede wszystkim każdy opel wpiernicza olej !!!

Ale z drugiej strony... mamy w firmie ASTRĘ II 1.6 kombi, golas. Jeżdżona przez 1 właściciela do 2007r. Przebieg już ponad 300tys... Szczerze powiem że JEDEN element jest zniszczony - kierownica, a właścicwie guzik klaksonu... reszta - miód, zero śladów przebiegu. Pali, cicho jeździ, bardzo dynamiczna, bardzo gówniane hamulce (zaraz klocki śmierdzą i poprzednie i jeszcze poprzednie też zaraz się paliły). Oprócz tego że auto naprawdę świenie wygląda w kwestii stanu... to jazda w trasę - koszmar... prawa noga boli po 50km. Tunel jest kanciasty i z chamskiego plastiku...

Moim zdaniem żeby uczciwie oceniac jakiś model to trzeba go sobie kupic nowy w salonie a nie mówic że kolega ma wujka którego ciotka ma syna i on sobie kupił i to straszne g.... Można kupic jakiś przechodzony strasznie egzemplarz z milionem kilometrów na budziku po 10 wypadkach i potem mówic jaki to badziew i ile oleju to bierze ale to mało miarodajna ocena. Mieliśmy w rodzinie kiedyś Kadetta 1986r 1.3 na gaźniku i jeździliśmy nim 13 lat zrobilismy nim 130tyś km nie psuło się kompletnie nic. Czasem trzeba było gaźnik przepachac bo się zapychał na naszym zasyfionym paliwie. Rdza ? Zaczęła wychodzic po jakiś 11 latach ale samochód ciągle stał na dworze i nikt się nim zbytnio nie przejmował. Potem był Fiat Siena... TRAGEDIA !!! Psuło się wszytsko non stop, zawieszenie, hamulce, skrzynia biegów, elektryka, sprzęgło a rdza chrupała mocno po 4 latach Aaale jeździł nim mój brat który pałuje samochody strasznie więc może w rękach emeryta lub statecznej głowy rodziny Czyli grupy docelowej Sieny by się sprawował rewelacyjnie. Po wpdaką z Fiatem wróciliśmy do Opla konkretnie właśnie Astron II jak narazie 160tyś na budziku olej 1l na 10000km i jedyna usterka to wyrobione ramię wycieraczki. Hamulce to rzeczywiście lekka lipa ale jeżeli są bębny z tyłu, przy tarczach są już naprawdę spoko. Druga marka w rodzinie to Honda i też sobie ją bardzo cenie chociaż ja wyrosłem z kosiarek Poza tym tak jak piszecie jednemu nie pasuje kompletnie Opel innemu BMW... Jak rodzicie zmieniali samochód i próbowałem namówic na BMW to słyszałem tylko: BMW to buraki jeżdżą Ani moja matka ani ojciec za żadne skarby by do Beemki nie wsiedli.

KotSylwester, czyli daleko od ideału? Ja zrobiłem kilkaset km Astrą 3 w dieslu, na początku wydawała się nawet fajna, aż do momentu wejścia do środka ;p Tragiczna pozycja za kierownicą, kompletny brak ergonomii, plastiki trzeszczące i w większości tandetne w dotyku. Z każdym kilometrem było już tylko gorzej. Samochód nie był zniszczony, bo był nowy, miał kilka dobrych cech, ale na pewno nie lepszych niż w innych autach (w miarę żwawy, dopracowana nawigacja (najmilsza niespodzianka w tym Oplu), oszczędny silnik i przyjemny klik przycisków konsoli). Nie znalazłem więcej cech szczególnych tego auta i tyle. Nawet Honda Civic 5D z okolic '98 dawała więcej przyjemności z jazdy.

Dla osób uwielbiających Ople proponuję -> google.pl -> "forum opel" ;]

GM jest generalnie na skraju bankructwa, więc jest mały cień szansy, że Opli będzie mniej ;p

Hmmm.. to może ja też pozwolę sobie zabrać głos w sprawie Opla. U mnie w rodzinie przewinęło się już kilka aut tej marki aut tej marki i żadne z nich nie przysporzyło nam jakichś szczególnych kłopotów. Moi rodzice od 6 lat jeżdżą Vectrą B (już drugą) obie w kombi i w dieslu. Jakość materiałów co prawda nie ta co w BMW, ale jak za tą cenę to i tak jest bardzo dobrze. Zawieszenie dość trwałe a ceny części zamiennych niskie. Silniki (2.0/2.2 DTI) może nie sprawiają z tych aut rakiet ale do spokojnej jazdy wystarczają. Oleju żaden z nich nie brał.
Jeżeli chodzi o rdzę to owszem była, ale tylko w tej która miała powypadkową przeszłość. W drugiej jak narazie ani grama. Więc panowie to już chyba nie czasy Kadetta i Vectry A

Więc nie mówcie że wszystkie ople to szroty, bo wszystko zależy od tego na jaki egzemplarz się trafi A czy to auta dobre czy nie to już kwestia indywidualna, bo każdy od auta oczekuje czegoś innego

Co do Insignii - nie podoba mi się. Vectra była ładniejsza, mniej napompowana, taka bardziej 'niemiecka'

Tak samo jak BMW które zanotowało 60% spadek sprzedaży.

Znawca się znalazł ;p Czy Ty w ogóle masz BMW?

Sądząc po liczbie, jaką podałeś pewnie widziałeś w jakimś Fakcie informacje o spadku sprzedaży w USA.
Sprawa wygląda następująco... spadek sprzedaży pomiędzy październikiem 2007 i 10.2008 wyniósł dla BMW w USA ~10%, ale jest to wynik tylko i wyłącznie dla miesiąca października. Jeśli wziąć pod uwagę cały rok 2007 i 2008 to spadek sprzedaży w USA wyniósł zaledwie 4,8%. To jest nic w porównaniu do wyników GM!

Największy spadek zanotowano w samochodach osobowych BMW we wrześniu (-36%), ale łącznie z Mini i SUV'ami spadek w tym miesiącu wyniósł 25%.

Przy aktualnym kryzysie każda firma związana z motoryzacją (producenci samochodów oraz dostawcy części) mają problemy i w celu unikniecia dalszych wprowadzają oszczędności i cięcia różnego rodzaju.


Co do rynku Europejskiego 2008 vs. 2007 ostatnie informacje (sprzed 1-2 miesięcy) mówią, że:
"W pierwszej dziesiątce europejskich producentów tylko dwóch odnotowało wzrost rejestracji - BMW o 2,4 proc. do 647 tys. 730 samochodów i Nissan o 16,7 proc. do 277 tys. 081 aut."

Mam. A czy ty jesteś w PIS`ie ? Bo widzę że swoją wypowiedź zaczynasz od próby zdyskredytowania i ośmieszenia drugiej strony.



A ty skąd masz te dane ? Bo ja z BMW Polska. Tak podałem dane dla USA.

OK, widzę, że kilku rzeczy nie wiesz, więc krótko:

Oficjalne raporty sprzedaży/finansowe koncernu.

Uwierz - aktualnie BMW trzyma się lepiej od innych koncernów, a GM jest na przeciwnym biegunie.

Trzyma się lepiej niż inne koncerny ale nie jest za różowo. A co raportów to na najnowsze będzie trzeba jeszcze poczekac, inna sprawa że to co jest w tabelkach dla prasy nie zawsze odzwierciedla stan faktyczny.

u mnie w rodzinie były 2 astrony I oba z zamulastym silnikiem 1.6 8V który przy 130km/h nie dawał sobie rady(max. 160km/h). jeden z nich miał przebieg 370tyś km i faktycznie olej brał ale był to bezawaryjny samochód . drugi miał 100tyś i nie brał ani oleju ani sie nie psuł i do tego palił 7l gazu na mieście:)za to rdza je lubi. o ergonomii tez nie ma co mówić. przyjemność z jazdy żadna, ale tak jak to zosatło powidziane każdy wymaga czego innego od samochodu. świetnie sie sprawdzał właśnie w roli dupowozu.

Czyli te sprzed 2 dni są dla Ciebie za stare?
Oficjalne raporty różnią się tym od dywagacji prasy, że są najbardziej wiarygodne, mają duże znaczenie dla cen akcji, współpracy z dostawcami i każda z liczących się firm przynajmniej raz na kwartał taki raport publikuje.

Temat dotyczył jednak Opla... który Insygnią swojej sytuacji raczej nie poprawi.

Ja dwa miesiące jeździłem Astrą ll kombi, 2,0dti. Typowy przemieszczacz, to nie jest BMW, które daje przyjemność z jazdy, w którym wykonanie jest zdecydowanie lepsze, ale z drugiej strony cena jest dużo niższa, jeżeli ktoś potrzebuje auta do przemieszczania to Opel jest ok.

Jezeli mowa o GM to ku upadlosci chyli sie amerykanska czesc koncernu ze swoimi v8'kami



Własnie "oficjalne" - wyobraz sobie sytuacje gdy BMW podaje prawdziwe dane o tym ze sprzeda spadla o XX %. W takim momencie widzialbym jedynie pikujaca w dol cene akcji koncernu takze wlasnie "oficjalne" komunikaty spolek musza byc "dobre" zeby jako tako trzymac fason.Niestety ale takie sa zasady "gry".

Polecam kilka kliknięć na stronie NYSE (gieldy nowo-jorskiej). GM, Ford, Daimler, Tenneco, wszyscy dotknięci są kryzysem i akcje spadły przez ostatnie pół roku drastycznie. To nie jest tylko kwestia akcji BMW, producentów samochodów mamy więcej na świecie.
Nie chodzi tutaj o ukrywanie 100tys zł przed urzędem skarbowym przez jakiś tartak, te sprawy są na tyle ważne, że nie ma miejsca na większe oszustwa. Wszystko jest nadzorowane. Wystarczy przykład Porsche/VW - Porsche w kilka godzin mogło poważnie zawahać całą niemiecką gospodarką, indexy giełdowe przestały mieć znaczenie, a aktualnie Niemcy planują zmianę prawa odnośnie takich zachowań, żeby przy drugim takim przypadku nie zrujnować własnej gospodarki.

Cóż... nie każdy musi jednak wierzyć w fakty podawane oficialnie, tak samo, jak nie każdy musi wierzyć, że Insygnia to fajne auto ;p