BMW Sport

Witam,
Wiec strzelili mi fotke za predkosc o 24 km - nawet nie wiedzialem kiedy, gdzie. Moje zdziwienie to zamiast dostania zdjecia + mandat do domu zostalem wezwany na przyszly tydzien na komende telefonicznie. Czy w zwiazku z tym mam jakas szanse ublagania upomnienia itp lub ograniczenia mandatu do minimum?? Jesli tak to jaka strategie obrony przyjac? i ze skoro mnie wzywaja a nie wysylaja fotki to stosuja jakas taryfe ulgowa wobec mnie??

.....a może po prostu foto nieczytelne... i chcą, byś wskazał kto jechał autem w tym czasie?

Nie sądzę 24 to nieduże przekroczenie więc spokojnie jeśli chodzi o punkty.Jeśli chodzi o kasę to możesz wydębić niższy przedział kasowy i tyle.Mandatem bym się nie przejmował za bardzo.Albo ściągną z podatku albo się przedawni.Możesz go zapłacić nawet w ratach.Póki co musiałbyś mieć duże szczęście żeby go od Ciebie normalnie wyegzekwowali.



Dokładnie tak jest.

mysle ze to nie ma nic do rzeczy - zawsze wlasciciel auta musi wskazac kierujacego pojazdem, nawet jesli czarno na bialym widac ze to on - to musi to potwierdzic badz tez nie.

Do mnie czasem przychodza osobiscie i wreczaja zdjecie z pismem, czasem wzywaja na komende a raz zdjecie busa od tylu (gdzie wogole nie widac kierowcy) przyszlo listem do domu. Takze nie ma reguly

Nie ważne kto jechał, kierowca ponosi odpowiedzialność za pożyczenie auta.
Chyba, że Cię nie widać i powiesz, że to prowadziła Twoja babcia bo jechała do apteki po lekarstwa i może to osobiście potwierdzić.
Fotek nie wysyłają za każdym razem.
Linia obrony?
Jeśli tablice są nieczytelne (jedna cyfra lub litera), można, a nawet trzeba zakwestionować.
o 24 km/h to pewnie 200-250 zł i może minimum 4 punkty. Jak będzie kut*s, a nie miałeś zapiętych pasów i widać to na fotce to dojdzie jaszcze stóweczka i kolejnych parę punkcików

Tylko jest jeszcze taki bajer, że jeżeli właściciel nie jest w stanie wskazać kto wówczas kierował (bo fota nieczytelna, ma 2 bardzo podobnych synów itp.) to wówczas właściciel dostaje mandat ale bez punktów

Jeżeli fota jest faktycznie nieczytelna to trzeba coś takiego kombinować, a jeżeli widać że to ty to trzeba zgadać panią z którą rozmawiasz. Potrafią same zaproponować takie rozwiązanie

Dokładnie,ja za późno się o tym dowiedziałem, bo moje foto było takie że praktycznie cała czołowa szyba auta była czarna (akurat jechałem pod słońce ), ledwo było widać moją narzeczoną.rejestracja auta na zderzaku była cała obcięta - fotoradar strzelił mi ćwiartkę auta tylko a zczytał rejestrację z naklejki.Jak to się mówi nieznajomość prawa szkodzi.
Ale 10 pkt. i 400 pln. przyjąłem wyhandlowałem od ładnej Pani dzielnicowej z 500

Jasne, rozwiązanie korzystne dla kogoś, kto ma sporo punktów i grozi konfiskata prawka. Ale w przypadku odmowy wskazania osoby kierującej, sprawa trafia do sądu, gdzie można dostać karę grzywny od 20 do (przynajmniej teoretycznie) 5000 zł. Plus koszty.

Ja bym się mandatem przejmowała, mi zablokowali konto w banku.........dwukrotnie już. Skarbówka.