BMW Sport

Witam! Zbieram info na ten temat. W sieci jest tego "kupa" ale malo argumętów za i przeciw... Co wy o tym sadzicie?? Prosiłbym o argumentowanie swoich wypowiedzi

Jestem przeciwny. A dlaczego ? Bo tak.

zdecydowanie przeciw

Pogadaj z Liroyem on Ci to ładnie wyjaśni dlaczego tak.

Ja nadal na nie. Ale Jego argumenty do mnie przemawiają.

To może najpierw odpowiedzmy sobie na temat co to takiego
http://pl.wikipedia.org/wiki/Marihuana

Widze ze nieosiagne tego co chcialem zakladajac ten temat Proesze was o argumęty ZA i PRZECIW

To zbyt skomplikowane kolego...trudno żeby wypowiedział się ktoś kto przypala, bo go reszta zjedzie, chociaż o działaniu marihuany nigdy się nie przekonała..
..rozmowy będą jak o polityce i kupa..
a ja nie powiem czy jestem za czy przeciw, ale jako ciekawostkę powiem, że w ogródkach przydomowych hodujemy w Polsce groźniejsze rośliny niż marihuana:] hehe..
a patrząc na stan polskiego spożycia C2H5OH, to chyba można by się zastanowić nad delegalizacją alkoholu...
pytanie co by to dało??

ZA wg mnie nie przemawia kompletnie nic

PRZECIW - bo to narkotyk, a zaczynając od ganji często przechodzi sie równiez do innych zabawek /nie mowie ze zawsze, ale b.często - po prostu to wiem, pomińmy skąd/;
wiem też, że jak ktos chce to i tak bez większych problemów kupi, ale sa osoby, które bez mozliwosci nabycia tego ustrojstwa legalnie w sklepie jednak do niego nie dotrą, i chocby juz to jest dla mnie wystarczający argument przeciw;

tyle samo co delegalizacja marichuany, politycy, policjanci, słuzba celna miala by sporo mniej dochodów z opłaconych przemytów. bo niewierze ze ktos przywozi do polski kilo (albo i wiecej) zielska bez przypalu bo taka ilsc jest wyczowalna przez człowieka niemowiac o wyszkolonym psie.

[ Dodano: 26 Listopad 2008, 10:48 ]
anya, ale w takim razie alko tez powinno byc zabronione bo sa ludzie co zaczynaja od piwa a koncza na denaturacie... ale dzieki za odp

Okej no to lecimy:

argumenty ZA

- likwidacja dilerów, czyli ciemnej strefy - kto chce palić i tak kupi od nich
- wpływy do budżetu państwa
- kontrola nad "towarem", czyli nikt by nie sprzedawał chemicznego świństwa na denaturacie czy innym syfie
- policja nie łapałaby studentów, którzy mają przy sobie skręta i za to dostają wyroki w zawieszeniu
- dużo małolatów pali bo jest to zakazane, gdyby było legalne jak papierosy dla niektórych nie byłoby już ten adrenaliny



argumenty PRZECIW
- teoretycznie wzrost palaczy, ale badania dowodzą, że po legalizacji marihuany na początku faktycznie wzrasta spożycie, ale po jakimś czasie następuje efekt odwrotny, czyli zakazany owoc jak nie jest zakazany nie smakuje już tak dobrze

Moim zdaniem w Polsce niemożliwa jest legalizacja w najblizszej przyszlosci, natomiast jak najbardziej wypadalobu zmienic kodeks karny, tak aby podobnie jak np. we Francji za male ilosci marihuany, np. do 3 gram grozil tylko mandat karny, a nie wiezienie. Dlaczego ktos kto chce zapalic jointa moze trafic za kratki, tak samo jak osoba, ktora dokona rozboju na przyklad ? Czy to jest sprawiedliwe ? Raczej nie.

Chodziło mi o stan spożycia.
Alkohol jest zbyt mocno zadomowiony w kulturze. Gdyby teraz wprowadzono prohibicję rozkwitłoby podziemie...znana już historia.
Natomiast tu pojawia się argument przeciw legalizacji.
Marihuana to nie nasza kultura i puki co nikt nie wali w stół żeby była legalizowana, a podziemie sobie hula..
Obojętnie czy jest to szkodliwe czy nie to dobrze, że oficjalnie jest niepropagowana.

Dobrze wiem co masz na myśli.. Sama marihuana nie jest uzależniająca, najgroźniejsza jest chęć nieświadomego człowieka żeby ją spróbować.
Ludzie spodziewają się jakichś niesamowitych odczuć, a po odpaleniu zwyczajnie są rozczarowani. Ta pierwotna chęć odczucia wizji i różnych innych bzdur z obiegowych mitów prowokuje ich do spożycia czegoś twardego. To jest taki mechanizm.

i wlasnie dlatego ta dyskusja nie ma większego sensu, jak juz to Dogman zauważył - zawsze pojawią się argumenty takie jak ten i można tak się nimi przerzucac do końca świata

ja powiedziałam, jakie jest moje zdanie na ten temat i żadne akurgumenty nie przekonaja mnie do jego zmiany - wiem co widziałam, wiem z czym i z kim miałam do czynienia i dlatego zdecydowanie i stanowczo NIE

marihuana (nie marichuana - się pisze samo "h") bardzo dobrze rośnie na żyznych, polskich glebach w przylaskach. przemyt to bardzo mała zapewne już gałąź interesu.


i trafiasz w bardzo czuły punkt.

Ja się pytam:
Czy narkomania jest wielkim problemem w Polsce?
i podobnie
Czy HIV/Aids jest dużym problemem w Polsce?

Całkowicie się z tym zgadzam. Nigdy tego nie próbowałem, tak samo nigdy nie paliłem papierosów. Ten co będzie chciał spróbować i tak spróbuje.

Zdecydowanie NIE,dlaczego? Bo Polska to jeszcze za glupi kraj na takie cos.Jestesmy sto lat za murzynami i legalizacja marichuany wyrzadzila by wiecej szkody niz pozytku.

Zdecydowanie za
-rząd dostałby swój vat
-policji spadłaby skuteczność
-ludzie nie kiraliby się ze skrętami.
I tak kto chce palić ten pali ale w naszym kraju takich ludzi jest dużo-niezły przypływ kasy w państwie

anya, Wiem o czym mowisz niektore osoby ktore kilka lat temu popalały raz na 2 miesiace Po prostu od czasu do czasu .. i to jakos bardzo okazyjnie, a teraz Bez okazyjnie siedza w domu ogladaja film i Dziab siedzą w domu nudzi im sie Dziab Osobiscie wole sie napic Dobrej wodki miec caly nastepny dzien z głowy niz bawic sie w jakies Generalnie Jestem na nie !!!!!!!!!!!!!!

Jestem przeciw.

Jeżeli chodzi o przypływ kasy do budżetu państwa to równie dobrze można zalegalizować prostytucje, handel ludźmi, bronią, poco się ograniczać do maryśki, można przecież i here zalegalizować, podobnie jak THC, SQL, PHP
Dopiero VAT byłby. To była by dopiero liberalna gospodarka wolnorynkowa, no nie?

Tylko czy to ma sens? Nie ma.

Właśnie nie równie dobrze, czy jednorako, bo naukowo udowodnione jest, że marihuana nie zawiera substancji czynnie uzależniających..stąd w ogóle dyskusja nad jej legalizacją.

Hmm...

Maryśka czemu nie

A serio to marihuana jest lżejszym narkotykiem jak wódka a prohibicji nie ma. Multum ludzi się leczy na alkoholizm, multum ludzi pije i ginie przez alkohol, multum ludzi zabija innych przez alkohol. Alkohol jeszcze bardziej uzależnia od trawy.

To jest argument na tak. Mówimy tu o trawie - marihuanie a nie o maryśce z przyprawami chemicznymi.

Minusem jest to że może by ludzie po tym prowadzili, ale jak chcą to i tak prowadzą.
Czy to prowadzi do innych drugów? Ja wiem niektórzy mówią że tak, ale specjaliści mówią że jeżeli ktoś pali dla fun-u i z umiarem to nałogowcem nie będzie. Jak ktoś pali bo ma doła itp to i alkoholikiem będzie. A czy sięgnie po coś mocniejszego? Durne małolaty nie palą trawy a biorą kwasy itp... i co..? A narkusy od heroiny? Każdy wieć że z brauna wychodzi jeden na sto...

Podsumowując nie mam nic przeciwko maryśce ale obawiam się że zbyt trudno sprawdzić czy to czysta marycha czy nie... Pod coffee shopami podobno można spotkac dealera od twardych i trawy z lekką domieszką... sam nie wiem.

Zioło jest fajne, ale z głową...