BMW Sport

Zjechał autem po stromych schodach, bo tak mu "kazał" GPS

Mieszkaniec północy Włoch, który z nawigatorem samochodowym GPS jechał na spotkanie swojej klasy z okazji 40-lecia matury, nieoczekiwanie wylądował autem na schodach na terenie osiedla w Trieście.

Włoskie media podają, że chirurg z Udine wprowadził do nawigatora adres restauracji, gdzie zaplanowano spotkanie po latach i skrupulatnie stosował się do podawanych wskazówek.

Nie przewidział jednak, że nawigator zaprowadzi go w ślepy i do tego stromy zaułek. Lekarzowi nic się nie stało, samochód po zjechaniu z dwóch poziomów schodów został zniszczony. Trzeba było wyciągać go przy pomocy specjalnego dźwigu.

Mimo tej przygody Włoch zdążył zobaczyć się z kolegami z klasy; spóźnił się półtorej godziny.


Bezczelnie skopiowane stąd

....................................................................................................................................

ale wariat

To przykre jak ludzie ufaja zawodnej technice..a potem sie dziwią że lipa wyszła.

Słyszałem ostatnio o kolesu, młodym zawodowym kierowcy, któremu padł GPS gdzieś we francji..nie potrafił odnaleć drogi z korzystając z papierowej mapy..stał na parkingu i PŁĄKAŁ !!! na szczescie trafił sie polak który przez CB go wyprowadził.

http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/ ... l_GPS.html

Teraz Polska

Dobry kierowca

Rozumiem, że rolnik by zrobił coś takiego, ale nie uczony

Lekarz i taki manewr, a podobno to takie inteligentne osoby

Za dużo zaufania do navi Chociaż z drugiego przypadku to sie nie ma co śmiać...

coraz wiecej takich przypadków.matka kupiła dzisiaj jakąś gazetkę, artykułu nie chciało mi sie czytac ale na zdjęciu jest utopiony golf III też "niby przez GPS". "niby" bo jak dla mnie jest to nie do pojęcia koleś jedzie na wskazania GPS-u ale żeby do rzeki czy jeziora wjechać
GPS to urządzenie które może sie mylić. żeby aż tak bezgranicznie mu ufać....

On topic:Independent, Ładne alu w avantarze:D

Mozna byc takim debilem?

z innej beczki a ja sie nie dziwie ze ten Włoch zjechał dwa poziomy zanim sie zatrzymal, bo zakladajac ze auto mialo ABS (wlasciciel chirurg czyli pewnie bogaty czlowiek) to nie bylo mozliwosci zeby zblokowac kola bo przez wiekszosc czasu system odczytywal blokowanie kol, i wcale nie hamowal

Wydawaloby sie ze to niemozliwe zeby byc az takim glupkiem zeby nie patrzec na droge tylko byc slepo zapatrzonym w ekran nawigacji a jednak zdarzaja sie takie przypadki
No ale co zrobic jak ktos jest idiota to i gabka sobie krzywde zrobi

Zetorem da rade bez GPSu

Pewno młodzi z dyskoteki wracali.

jakim zetorem?!
przecież to polski ursus

Mnie także kiedyś nawigacja prowadziła po jakichś tam drogach, ale okazało się że zaprowadziła mnie do jakiegoś rolnika na podwórko, a wracałem z Warszawy do Brzeska ) Faktycznie, jak jest navi, to mniej zwraca sie uwagę na drogi. Później się okazało że laser był uszkodzony.

Jaki laser?

laser w czytniku navi

Można