BMW Sport

Prawda, a po drugie nie pić na pusty zoładek, najlepiej zjeść coś tłustego ( rosół, bigos itp).

koniecznie coś zjeść....nie ma nic gorszego niż nie mieć czym żygać

jest taki "napoj"(chyba woda z kiszonej kapusty) o nazwie "Kacyk" za ok. 1zl, nie probowalem ale moze dobre

albo woda z kiszonych ogóreczków
tylko muszą byc "swojskie" bo takie ze sklepu to

kazdy ma swoje sposoby ogólna zasada to picie z głową a tu lektura na ten temat


http://www.alkopoligamia.com/index.php? ... &Itemid=16

Pozdro Piotrek! "My" niszczy

Ja miałem takie same problemy ale sie skusiłem na http://www.nokaut.pl/oferta/antykac-15-tabletek.html ZADNEGO KACA NA DRUGI dzien wstaje i sie przemiszcam jak bym wogle nic nie pił Polecam biore 2 tabletki po rozpoczeciu picia i w trackie na drugi dzien nie wiem ze piłem

no bo własnie pijąc taki sok z kiszonych przetworów dostraczamy organizmowi kwasu który w reakcji z alkoholem daje ester. dlatego zajadając kiszonego ogóreczka możemy wipić wiecęj alko

Swoistym lekiem na "kaca" jest związek o nazwie N-acetylocysteina ale występuje on w lekach na recepte wiec to jakby nas nie ratuje

mały OT odnośnie kacorka - wczoraj przeczytałam

Wiesiek umiera. Jego życie kończy się w straszliwych męczarniach, których nawet on sam nie jest w stanie opisać.
Wiesiek choruje na ostra odmianę egzotycznej choroby zwanej przez specjalistów KAC (Kurewska Abrakadabra Czachy).
Znajomi oraz pani Halinka, sprzątaczka z bloku Wieśka i jednocześnie przyjaciółka rodziny stwierdza, ze w obecnej sytuacji niewiele już można zrobić
- Wiesiek jest skazany na śmierć.
Pomyśl, jak straszne musi być życie z wyrokiem.
A wszystko zaczęło się tak niewinnie na imieninach u szwagra Wieśka, niejakiego Czesława Dz.
...Ale jest jeszcze szansa
Możemy pomóc Wieśkowi! Firma WDUPEX S.A. z Rozworowa Podlaskiego, producent czopków przeciwgrzybicznych "Solaris", zgodziła się sponsorować kampanię ratowania Wieśka.
Za każde przesłanie tej wiadomości nowej osobie, firma WDUPEX wpłaca na konto Wieśka 2 ruble białoruskie.
Uzbieraliśmy już 374764687098176523,5 rubli, co jest równowartością około 26 groszy.
Jeżeli uzbieramy 1,50 zł mama Wieśka będzie mogła kupić mu mineralkę w osiedlowym sklepie spożywczym i jej syn będzie uratowany
(być może wystarczy nawet na regeneracyjną zupkę chińska).
Tak więc nie czekaj!
Los Wieśka leży w twoich rękach! W tak łatwy sposób możemy mu pomóc...
To jest łańcuszek SRANIA NA ŁAŃCUSZKI.
Jeśli srasz na łańcuszki szczęścia wyślij ten łańcuszek wszystkim (łącznie ze mną).
Jeśli wyślesz to :
5 osobom- nic się nie stanie,
10 osobom - nic się nie stanie,
15 osobom - tez pewnie nic się nie stanie,
20 osobom - zgadnij co się stanie ... NIC !
666 osobom - tez się qrwa nic nie stanie
Otóż to: Nic się qrwa nie stanie !
Zosia nie wysłała łańcuszka i nic się jej nie stało, Grzesiek wysłał łańcuszek i nic mu się nie stało Robert nie wysłał łańcuszka i pier**lnął go tramwaj, ale nie wiadomo jaki był związek z łańcuszkiem.

Na kaca najlepszy jest zimny browarek po przebudzeniu

A kiedy nie można go wypić, to ja stosuję sok pomidorowy...dużo witaminek, potasu i innych wspomagających substancji:)

Przed piciem jem coś na ciepło, rosołek, zupka, a w trakcie picia zakąszam wędliną, ogórkami lub czymś takim..ZERO PIECZYWA..na drugi dzień głowa boli, ale wstaje rano i chodze normalnie.. jak zagryzałem kanapkami (pieczywo) to zawsze pod koniec imprezy miałem zwroty..teraz NIE !!

Panowie najlepsze na kaca to jest powietrze z pompki od materaca

a jak sie to stosuje??

ja tam po wódce nigdy nie mam kaca, chociaż raz miałem ale za dużo to nie pamiętam...

a z tymi ogórkami to ze jak? że jak sobie zjemy to więcej będziemy mogli wypić???

po wodce to ja wymiotuje nastepnego dnia dlatego nie pije wodki zbyt czesto

a jak niedaj boze zamieszam wodke z piwem to 2 dni meczerni murowane

W zasadzie to oboje mamy rację, do tego dochodzi odwodnienie, wypłukanie innych soli mineralnych, toksyczne związki, które powstają, zaburzenie równowagi hormonalnej itd.

Ostatnio jakoś miałem melanż w sobote wieczorem... Rozpracowalismy kilka butelek ... na koniec strzeliłem 2 warki. Cała noc w kiblu,Rano(niedziela) nic nie możnabyło przełknąc bo odrazu haft. Jakoś Do wieczora zdychałem w łóżku i leczyłem sie sokiem grejpfrutowym W poniedziałek jeszcze kręciło w żołądku i "Łupało" we łbie jak by ktos ci napie**lał młotkiem To były 3 dni męczarni ale jakoś się wylizałem Nie mieszajcie wódy z browarami

do picia trzeba mieć głowę










a nie łeb

Inaczej - do picia trzeba mieć łeb, ale pić jednak trzeba z głową

ale jak tu nie mieszać...przed wódeczką zawsze musze wypić chodz jednego browarka na rozruch

Ja na kaca piję... zimne piwo

Później śniadanie, i jakieś 15-20 herbat w przez cały dzień