BMW Sport

hmmm gdyby sie okazalo ze to Mondeo nie bylo walone
to moze i jest to jakas opcja
ale niestety - przekracza budzet o 2 stówy

vw golf 3 passat ,vento diesel -bez turbo
oszczedne trwale auto mozna lac opal ,olej rosliny i inne cuda i jezdzi
jezdzilem taki ostatnio lol
podobnie mercedes w201 i w124

cóż życie nie ze wszystkimi obchodzi się tak jak z Tobą.Pokaż auta jakimi nie bałbyś się puścić żony na wakację w góry...........

to był przykład, lepsze sztuki też można wyrwać.
Jak widzisz idzie kupić coś porządnego za tą kasę.

http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C7145151 znajomy ma nexie z gazem i auto naprawde twarde niezle dostaje i caly czas zyje czesci no i spalanie bardzo tanie

Calibra fajne auto 8v wrażenia nie robi ale potaczać się można, za to 16v to już jest niezły bat, w trasie TIRy można wyprzedzać na II biegu (do 120km/h:D).
Ja za 5k to jednak bym został przy BMW i szukał E36.

np takie cos:
http://www.autoscout24.pl/Details.aspx?id=vyvcirhuqsys

Audi 80 B3, jednak to juz staroc i trudno fajnego dostac.

Nie każdego stać na e60

Ale e30 już mam....a jedno sprzedałem w piątek

Widziałem kilka e36 za 5k z lpg....to moim e30 jeździ się 100 razy lepiej:)

A czy to forum snob.pl ?

Zdecydowałem,że szukam między jakimś e34 lub calibrą....ewentualnie corrado wchodzi w grę

Hans', temat zdaje sie jest o aucie typu dupowóz zapewne po bułki do sklepu a nie o aucie na wakacje.
ja tez na codzień jeżdze tanim dupowozem za pare groszy jednak jak jade gdzies dalej wsiadam w lepszą fure, co w tym dziwnego??

a co jak taxi przyjedzie w124 z 500tys przebiegu i pan kazio ktory jezdzi od 12 godzin, nie ryzykuje sie zycia?

w czwartek z kolega wbilismy sie w latarnie omega b za 4800zl (wiec kwalifikuje sie do "gowna za 5000 zyla" oboje zyjemy, malo tego czujemy sie dobrze

naprawde tanim w exploatacji (bo podejzewam ze to się dla ciebie będzie liczyć jako dupowuz) polecam astre 1

moim zdaniem calibra to porazka ... mialem kiedys z pol roku calibre i to byla najwieksza taczka jaka kiedykolwiek jezdzilem

Hans co do tego volvo ja bym sie bal swoja kobiete tym puscic na wakacje .... chlopie 185 km i kobieta za kierownica jeszcze w gorach ??

Co do Mondeo. To powiem tak, użytkowałem Forda Mondeo(96' kombi) przez ponad rok w naprawde ciężkich warunkach i nigdy mnie nie zawiodło. To był samochód przywieziony za 3800zł z niemiec czyli wg. niektórych jedwabnych podniebien (:D) z forum to śmierć na kółkach. ale powiem że szanowny kolega z e60 aka DOLLAR , naprawde Paple nieprawde, bo to mondeo to czołg, wzmocnione boki itd. Gorąco polecam ja miałem jednostke z silnikiem 1.6 ZETEC i nie dołożyłem do niej ani grosza, oprocz oczywiście kosztów eksloatacji które i tak nie są wygórowane. Oferowane mondeo wygląda na zadbane, a korozja na tylnych błotnikach to juz chyba tradycja.Tak naprawde największą zaletą Mondeo jest komfort, który jest naprawde wysoki. Polecam ten egzemplarz.

za ok 5k spokojnie kupisz zadbanego civic'a 94-96r te autka sa naprawde bezawaryjne no i jak na warunki miejscie całkiem zrywne (bo lekkie)

Hans to ty chyba nigdy nie jezdziłeś PKP PKS MPK ja bym wolał kupić malucha niż się tłuc komunikacja miejska Wyjdź na przystanku czekaj sobie 20 min na autobus przy takiej pogodzie jak jest poubierany grubo wchodzisz do sklepu znowu Gorąc wychodzisz lodowa i znowu czekasz na autobus 20 min na mrozie i lodowatym wietrze straciłeś 40 min na czekanie na jakieś padało co tez się zdaża ze jakies Śmierdzące baki albo jakies pijane zule uiszczane jada przemarzłem jescze zlapales jakies przeziębienie a majac jakiekolwiek auto wychodzisz wsiadasz i jezdesz i zajmuje Ci to 15 min i nie przemarzles ani nic a to ile auto kosztuje nie jest wazne liczy sie rosadek kierowcy jezeli ktos ma rozum to wiecej takim autem pzrejedzie bez wypadku niz niektorzy jakims nowym BMW i nie sadze zeby calibra to bylo takie padalo ze strach po buki na miasto wyjechac bo sie zabijesz

No dobrze, ale jednak Hans jest z tzw. netoszlachty i w życiu by nawet nie spojrzał na samochód tańszy niż za 10tys euro. Taksówkę jak zamawia to pewnie też mówi "proszę o podjechanie samochodu, którego wartość rynkowa oscyluje powyżej 30tys zł, bo reszta to złomy, a ja do złomu nie wsiądę, bo się rozleci i zginę".

Szpahlibra z podtlenkiem LPG ? hehe podzielam kolegi zdanie

Kazda calibra, corrado, e34 czy inne tego typu za 5000 zl to zlom ktory sie skonczy za rok jesli nie wlozysz przez ten czas drugie tyle. Poza tym laska wyglada w tym jak lodziara. Kupic normalne nierzucajace sie w oczy autko - pierwsze meganki czy laguny, civic, rover 200, peugeot 306. Nie da sie ukryc ze za te pieniadze z gazem najmadrzej wypada francuski samochod.

Francuski nie, to już lepiej fiaciora jakiegoś albo koreańczyka.