Witam,
mam BMW E39 z 2000r po lifcie 525d common rail, i mam duzy problem gdyż autko ma duzy pobór prądu "czasem", gdy po całym dniu jezdzenia stawiam pod domem na noc to rano nawet centralem nie otworze juz auta, zadna kontrolka sie nie pali, akumulator dead. Najśmieszniejsze jest to ze auto nie odpali od drugiego w ten czas, kable od cięzarówki, i A8 4.2 w benzynie przez 30 min nie dało rady odpalic go, jedyne co sie poprawiło to to ze po wejściu do auta i przekrecenia zapłonu robiło " cyk cyk cyk" rozrusznik nie krecił.
Wazne jest to ze nie dzieje sie tak zawsze, bateria ma 70% mocy, a gdy raz zostawiłem go na weekend bez odpalania (były mrozy) w poniedziałek odpalił jak walnięty, wiec oco tu chodzi??
co moge wykluczyć:
Webasto - raczej nie, płyta była ostatnio spod webasta wymieniana i jest sprawne niema takowego poboru.
Akumulatro - takze dobry duza bateria trzyma na tyle ile moze.
A tak usłyszałem gdzieś ze moze to być wilgoć w progu czy gdzie kolwiek w aucie??
Za pomoc będę bardzo wdzięczny mam juz dość sciągania klemy na noc aby rano móc normalnie odpalić to auto.
To juz wstyd prosić sie co chwile kogoś aby przyjechał odpalić takie auto
