Przepraszam za przerwę, ale "raz od czasu" muszę przacować....
Tak jak już Bobby_Valentino opisał, „
podstawą jest używanie dwóch kubłów z wodą - jeden na wodę z szamponem a drugi na płukanie tego, czym szorujemy furkę.”
Jeszcze lepiej

, jeżeli jedno wiadro ma separator zanieczyszczeń (np.
http://www.meguiars.pl/shop/product_inf ... cts_id=347 ).
Ideał:
http://www.gritguard.com/product_info.p ... ucts_id=54.
Dodatkowo dobry szampon (opisałem wcześniej):
Meguiars NXT Car Wash http://www.meguiars.pl/shop/product_inf ... cts_id=356
lub
Meguiars Shampoo Plus http://www.meguiars.pl/shop/product_inf ... cts_id=348
lub
Car Bath http://www.swissvax.pl/index.php?id=20&tx_produkty_pi1[prod]=30
(dzięki słabej angielskiej walucie opłaca się spojrzeć na:
http://www.swissvax.co.uk/products/wash-products.asp ).
l myjemy ..... rękawicą
http://www.meguiars.pl/shop/product_inf ... cts_id=322
lub SWISSVAX Waschpudel :
http://www.swissvax.co.uk/products/wash-products.asp (nie wiem dlaczego nie ma tego u polskiego przedstawiciela?!).
Mój osobisty faworyt to: SWISSVAX WASH TOWEL - WHITE
http://www.swissvax.co.uk/products/wash-products.asp (komu napis Swissvax nie potrzebny, może użyć grubszych ręczników frotte.

Ważne jednak, aby mieć ich więcej i po każdym użyciu wyprać).
Dlaczego nie gąbką

? Chociaż byś nie wiem jak mył i płukał tą gąbkę, zawsze pozostanie parę ziarenek piasku, które już się cieszą

, aby pozostawić stałe ślady po sobie na Twoim lakierze!

Te „piękne” mikro-zarysowania, które bardzo dobrze widać w słońcu lub przy dobrym oświetleniu, tworzą niezliczoną ilość kręgów na lakierze . A można przecież tego uniknąć.
Tak jak już nadmienił Bobby_Valentino, przynajmniej raz w roku, lub przed każdym nakładaniem wosku należy użyć glinkę:
http://www.swissol.pl/index.php?id=19&tx_produkty_pi1[prod]=25
lub
http://www.meguiars.pl/shop/product_inf ... cts_id=267
Taniej (100 gram €9,98) można kupić tu:
http://www.carparts-koeln.de/shop.php?n ... lid=659396 i to w dodatku czerwoną (twardszą) i niebieską (miększą).

Glinka nadaje się również bardzo dobrze do usuwania owadów z lakieru.
No i wysuszamy, ale nie irchą

! Po pierwsze jest duże prawdopodobieństwo, że gdzieś się ukryło ziarenko piasku i przeciągając po lakierze robimy „pamiątkę”

, po drugie ircha „ściąga” wosk. Producent wosku się cieszy

, a nasza portmonetka chudnie

(nie mówiąc o dodatkowych potach: nakładanie wosku).
Wysuszamy ręcznikami z mikrofazy

:
http://www.meguiars.pl/shop/product_inf ... cts_id=323
lub
http://www.superiorcarcare.net/waffle-w ... towel.html
najtaniej:
http://www.autopflege24.net/ap24shop/Tu ... :1_30.html
Jeżeli ktoś ma dużą powierzchnie na samochodzie, opłaca się użyć
http://www.swissvax.pl/index.php?id=20&tx_produkty_pi1[prod]=34 , ale mieć tego nie trzeba (kupiłem aby się o tym przekonać)

.
Na koniec polerka (bez woskowania) starego wosku mikrofazą:
http://www.swissvax.pl/index.php?id=19&tx_produkty_pi1[prod]=29
lub taniej:
http://www.polyclean24.com/index.php?si ... 8.89176957
Uf, no i autko jak cacko - znów jak nowe!
To tylko tak „po krótce” na temat: Mycie, Suszenie.
Jak widzę to i Przemka nie muszę przekonywać do dobrych produktów.
Żeby sprawa była jasna: nie mam nic wspólnego z Firmą Meguiars lub SwizĂśl (SwizĂśl/ Swisswax / ZymĂśl )

!!!
Zwłaszcza że mają tak zaniedbane strony - ostanie nowości: 2007!

Wstyd!
PS

Radzę ściągnąć sobie Poradnik (.pdf)
http://www.swissvax.pl/index.php?id=3 (zawsze się może przydać)
Dziękuję za cierpliwość
