BMW Sport

Witam.
Mam taki problem, chodzi o to ze jakiś koleś kopnął mi w auto, widziałem to i mówię mu, albo płacisz albo dzwonie na policje, powiedział ze nie zapłaci, więc zadzwoniłem przyjechali spisali nas i co dalej?
Ja chcę aby mi koleś kasę oddał kasę za szkodę jaką wyrządził, to chyba nie wystarczy tego na policji zgłosić, muszę mu sprawę w sądzie założyć o uszkodzenie mienia tak?
Gdzie i co po kolei powinienem robić? (byłem u mechanika/lakiernika to mi oszacował naprawę na 1360zł, mam kosztorys)
Proszę o pomoc jak ktoś coś wie na ten temat.

Bez powodu kopnął? Przyznaj się, przejechałeś jak piesi mieli zielone
Teraz na poważnie - ogólnie kiepska sprawa, z takiego powodu się sądzić, spróbuj jakoś ugadać się z kolesiem, daj mu parę dni, zagroź sądem, jeżeli nie uda się to dopiero się sądź.

hehe nie, naprawdę ja nic mu nie zrobiłem. On miał 4 promile we krwi, tak mi policja powiedziała jak go spisywali, robili mu test alkomatem. (a to było na imprezie)

Też jestem tego zdania wytrzeźwieje, może zacznie myśleć z dużym naciskiem na może.

P.S. 1360zł musiał porządnie kopnąć

Znam podobny przypadek, ojciec szedl na spacer z dzieckiem i dzieciak od razu zlapal kamien i rzucil, trafil w samochod. Kierowca sie zatrzymal, zaczal rozmawiac z ojcem - ten mial wykupione jakies ubezpieczenie niestety nie wiem jakie, tylko bylo napisane ze poszlo z jego OC aczkolwiek glowy nie daje ze bylo to OC samochodowe, moze chodzilo o jakies ubezpieczenie rodzinne.
W kazdym razie jesli koles ma samochod, mozecie to zalatwic z jego OC na auto

my kiedys z kolega za kopniecie w jego Beme skasowalismy 2 kolesi, i podejrzewam ze juz nie kopna w zaden samchod, ale samemu bylo tzreba sie pozniej szybko zrywac zeby nie poleciec z pobice

współczuje. sam nie mam pojęcia jak masz postąpić, ale napisz jak już cokolwiek zrobisz bo sam jestem ciekaw co w takiej sytuacji miałbym zrobić. bo takich buraków niestety jest sporo.

To bedzie dobrym rozwiazaniem albo przywiaz go nogami do zderzaka i porysaj go troche po asfalcie teraz troszke sniezku to poslizgasz sie

Popularne jest jeszcze ''bieganie'' po autach. NIe wiem, czy tak szybciej czy co, widziałem przypadek taki. Dobrze że nie na mej beatce

Naleza Ci sie wyrazy uznania za zachowanie zimnej krwi! Az sie prosilo takiego wprasowac w asfalt... Nie znosze ludzi nie szanujacych cudzej wlasnosci!

ja tez, jezeli dotyczy to samochodu_ jakies takie moje zboczenie

Mi na auto poleciały zabawki z balkonu.
Na szczęście 'tatuś' miał 'OC w życiu prywatnym' napisał oświadczenie i kase mi wypłacili.

W momencie gdyby nie miał to tylko sąd, założenie sprawy cywilnej którą w tym przypadku wygrasz (masz notatke policji, gość był pijany, sprawa jasna), tym nie mniej współczuje bo to masa bujania i zawracania gitary.
Może się to ciągnać, gość może sie nie stawiać, pomroczności jasne i te sprawy, no i w końcu, jak wygrasz to kwestia egzekucji wyroku - gość może nie płacić i mieć w d... sąd jakiś czas

radek hehe gdzie ich wyście skasowali

iroonhide, najpierw zgłoś się na policję i pokaż im kosztorys, bo od tego będzie zależeć, czy zostanie mu postawiony zarzut o popełnienie wykroczenia, czy o przestępstwo. Zresztą, policja sama powinna się do Ciebie o to zwrócić. Niszczenie cudzego mienia, jeżeli wartość szkody nie przekracza 250 zł, jest wykroczeniem, powyżej natomiast - przestępstwem. U Ciebie, jak widać, będzie to przestępstwo, grozi za nie od 3 miesięcy do 5 lat. I tu masz kilka możliwości:
1. w toku sprawy karnej składasz do sądu wniosek o orzeczenie obowiązku naprawienia szkody (zobowiązanie oskarżonego do naprawienia szkody poprzez zapłatę kwoty xxxx zł),
2. w toku sprawy karnej składasz powództwo cywilne - wnosisz o zasądzenie od oskarżonego, na Twoją rzecz, kwoty xxxx zł tytułem odszkodowania za wyrządzoną szkodę,
3. czekasz, aż skończy się sprawa karna, prosisz sąd o odpis prawomocnego wyroku i wytaczasz powództwo cywilne o zapłatę kwoty xxxx zł tytułem odszkodowania za wyrządzoną szkodę; wyrok (skazujący, oczywiście, ew. warunkowo umarzający postępowanie) ze sprawy karnej jest dowodem w sprawie cywilnej, którą masz wtedy praktycznie wygraną.

..mój kolega zawsze mi przypominał ze 60km/h za autem już nikt nie pobiegnie

Uszkodzenie mienia jest ścigane na wniosek pokrzywdzonego. Musisz zgłosić się na Policje i złożyć zawiadomienie do protokołu. Tylko to nadaje tok dla postępowania. Do zawiadomienia o przestępstwie załączysz kosztorys i sprawa trafi do sądu. Skoro na miejscu była Policja to masz temat wygrany ale tak jak pisał Andrzej trochę to wszystko potrwa więc musisz uzbroić się w cierpliwość. Generalnie wszystkiego dowiesz się w komisariacie.

Albo wniosek o ściganie na piśmie, wysłać pocztą/doręczyć osobiście.

1360 to sporo wiem, ale chodzi o to zeby z niego jak naj wiecej wycisnac. (chodz nie jest naciagany kosztorys, bo kapiąc w blotnik zachaczył tez o drzwi lekko i tez trzeba malowc, a tam gdzie byłem lakiernik bierze ~400zł za element a tu są dwa + nowy blotnik + praca ludzi ktorzy to beda robic.) chodz wiem ze mozna to taiej zrobic,, ale nie o to chodzi
W sobotę jade na komisariat i tam im pokaze ten kosztorys i zrobie tak jak mowi maaaad
ja mu powiedzialem ze daje mi 600zł i po sprawie ale on nie chciał wiec pojechalem do lakiernika po kosztorys i wiedzialem ze na nim bedzie wiejcej niz 6 stów.
teraz to tylko czekac do soboty...