BMW Sport

Proponuję wstrzymać się od różnych określeń i epitetów, bo będzie płacz i zgrzytanie zębów

Wiesz ja osobiście mam już 4 samochód w tym miałem 4 benzyniaki i stwierdzam chodź dużo pali i i jest droga jest najlepsza... mam to 320 coupe bo jest śliczna z wyglądu a 2 litrowy silnik bo nie stać mnie 3.0 tak jak ciebie proste.... pozatym wszystkim mój szwagier ma komis samochodowy i bardzo często z nim autka zworze wiec jeździłem tymi wynalazkami jak JDT TDI itp itd... Acha i jak nie rozumiesz tego co napisałem cytując "męska jazda" chodziło o jeździe na benzynie a nie o 2.0vanosa Dziękuje za uwage

usuń to tak jak pisałem wcześniej....

Hyh, fakt, czasami piszą bzdury, ale przynajmniej ludzie tam pracujący mają okazję porównywać auta w bezpośredniej konfrontacji. Dużo aut. I często.
Dziwi mnie takie podejście - Auto Świat niefajny, Motor niefajny... Bo są wydawane na cienkim papierze i wychodzą co tydzień? To co jest fajne? W auto motor i sport też się zdarzają wpadki i kretyńskie teksty.
Sorry za OT.
@Grzech - Seaty Leon TDI złoiły dupska BMW i pozostałym (benzyna!!) w serii WTCC, Audi łoi dupska w LeMans konkurentom z silnikami benzynowymi. A może wyścigi są dla Ciebie mało męskie?
Osobiście wolę silnik benzynowy niż diesla (ale przy min. 6 garach - przy mniej WISI MI TO), ale nie dyskredytujmy klekotów, bo sporo potrafią i nie od dziś wiadomo, że są efektywniejszym źródłem napędu.

witam,

przepraszam ze musze 'odkopac' ten temat ale walsnie stoje przed tym wyborem;]

w ciagu miesiaca chce kupic e60 (2005) i pytanie czy kupic w 525d czy 520i lub 523i? mieszkam w uk gdzie benzyna jest nieco tansza niz diesel, zreszta nie do konca chodzi o koszty, aczkolwiek tez nie chce przesadzic i kupic np 530d czy 525i.

przeczytalem co pisaliscie, ogolnie w zyciu mialem rozne benzyniaki (ale niestety nie BMW) i diesele (jezdze teraz i mam dosc), wiec raczej sklanialbym sie do PB - cicho, ladnie przyjemnie. Aktualnie jezdze firmowa 320d z 2005, ktora ciagnie dosc ladnie ale jest znacznie mniejsza niz 5tka.

pytanie wiec, jak ma sie 520i (170bhp, 154.9 lbs/ft) do 523i (177bhp, 169.7 lbs/ft ) i do 525d (177bhp, 295 lbs/ft ) ?? skad taki duzy moment w dieselach? ktore bedzie lepiej przyspieszac? ktorym bedzie jezdzilo sie przyjemniej? co wybrac?;>

z gory dzieki za pomoc
pozdrawiam

najlepiej jest przejechac sie kazdym z nim
naj bardziej zwawy bedzie z nich 525d mam wiekszy niutonometr i moc taka sama jak 523i mimo ze sam lubie benzyne to diesel bmw bardzo przypadal mi do gustu

Dokładnie uważam jak przedmówcy. Jeśli masz możliwość polatania dieslem i benzynką to sam sprawdź i wtedy będziesz wiedział co Tobie lepiej leży i w czym lepiej się czujesz. BMW ma bardzo dobre i bardzo mocne diesle ale ja jednak wybrałbym benzynkę.

pozdrawiam

Witam!
to i ja doloze swoje trzy grosze. w sumie nigdy diesla nie mialem, choc nimi jezdzilem. i nie powiem - najbardziej rajcujacy jest w nich moment. szczegolnie w nowszych 3 litrowych 500 Nm to nawet na papierze robi wrazenie (takim akurat nie jezdzilem, ale wyobrazam sobie co potrafi i to mnie szczerze mowiac rajcuje).
Ale... dzis akurat jadac do Lodzi, przy koncu autostrady widzialem sliczne e46 na poboczu z podniesiona maska... podjezdam blizej- 330d. no tak... wiele o dieslach czytalem i wiem ze potrafia zastrajkowac nagle.. bez powodu, na trasie... tak jak wczesniej wymieniony.. benzynom raczej sie to nie zdarza (oczywiscie jesli ktos go bardzo nie zaniedbuje). wiem tez ze jak w dieslu sie cos posypie to zwykle jest to kilka tys pln. nowe diesle - ok jezdza. z kilkuletnimi moze byc roznie - moga jezdzic latami i nic, moga nagle zastrajkowac i kicha. benzynowce zasadniczo jesli jezdza to jezdza. i nie sprawiaja raczej niemilych niespodzianek. generalnie silniki benzynowe sa znacznie prostsze w konstrukcji i za wiele sie tam nie zepsuje - wtryski nie padaja, pompy tez nie, turbo (poza 335i) nie maja wiec tez nie pada - wiec leje sie i jezdzi.
osobiscie od pol roku uzytkuje 330i touring na lpg. to juz moj 4 samochod ma lpg i jestem jego zwolennikiem. nigdy z gazem problemow nie mialem, poprzednim galantem 2.5 v6 zrobilem na gazie 100 tys km i z silnik nadal chodzi jak zloto. Dlatego wyszedlem z zalozenia ze skoro silnik mitsubishi tyle wytrzymal na gazie to i bmw nie powinno byc gorsze.
teksty o profanacji mnie smiesza, bo teraz akurat wlew gazu mam pod klapka wlewu paliwa i podejrzewam, ze ci sceptycy gazu, gdyby sie przejechali moim samochodem to wychwalaliby pod niebiosa do czasu az powiedzialbym ze ma gaz.
co do spalania - nie jezdze jak emeryt, ale tez driftow nie urzadzam i nie jezdze jak wariat - jak mam 2 pasy jade ok 150, jak jest zabudowany jade ok. 80 - od 10 tys km komp pokazuje mi spalanie benzyny 10,2 (srednia predkosc z kompa z tego okresu to ok. 47 km/h). w trasie pali mi ok. 9l benzyny, w miescie 11-12. gazu z kolei bierze 12l w trasie ok 14 w miescie.
ktos wspominal o kosztach dodatkowych przy gazie - przy dobrze zalozonej instalce to raz na 15tys regulacja za ok 50zl i koszt przegladu rejestracyjnego raz na rok ok 70 zl wiekszy - no rzeczywiscie sa to straszne koszty.
przy obecnych cenach gazu 100 km kosztuje mnie nieco ponad 20 zl - wiec jest nizszy niz 330d a mozliwe ze i nizszy niz 320d - nic mi nie smierdzi, utraty mocy nie zauwazam (zreszta 330i ma jej taki zapas ze nawet gdyby ze 20 kucy ubylo to i tak sie prawie tego nie zauwazy) dlatego osobiscie uwazam ze pb + lpg jest optymalnym rozwiazaniem, bo po pierwsze mam kulture pracy benzyny, cisza, brak wibracji, po drugie - raczej nie mam ryzyka naglej awarii czegostam. no i mam przyjemnosc posiadac najmocniejsza kombice e46 z kosztami paliwa na poziomie daewoo tico na pb.
pozdrawiam

a zatrzymales sie dowiedziec co sie dzieje ?
moze ktos dolewal plynu do spryskiwaczy
w moim domu diesel zrobil ponad 100 tys i mial przebieg przy sprzedazy 280tys a bylo to wlasnie 525d nic doslownie nic sie w tym samochodzie przy silniku nie zepsulo

levinson to dlaczego to diesle robią bez wiekszy awarii ileśtam set tysiecy km a nie benzyny? Herezje opowiadasz. Fakt w dieslach naprawy kosztowniejsze ale jak użytkujesz tak jak trza nic sie dziac nie powinno. Chyba że trafisz na trefny egzemplarz ale tu równie dobrze moze sie taki trafic w 10-letnim z dieslem jak i w nowym w benz i odwrotnie

Przykłady na te większe awarie w benzynie? Bo w dieslu to każdy od ręki wynieniu turbo i wtryski.

w bmw??
uszczelka pod glowica w mniejszych silnikach albo cala glowica w wiekszych

z tego co wiem to glowice czy uszczelki padaja gdy przegrzewa sie silnik. i jak mowilem - silnik benzynowy jest znacznie prostszy konstrukcyjnie i jesli sie o niego dba i nie przegrzewa to raczej nic sie tam nie dzieje.
co do tego czy sie zatrzymalem - nie nie zatrzymalem sie, moze rzeczywiscie dolewal plynu, chociaz takie rzeczy robi sie na parkingu, a nie na poboczu autostrady z linia ciagla. po prostu skojarzylo mi sie z wieloma postami na forum z cyklu - "nie chce zapalic - co moze byc przyczyna", albo - "silnik przeszedl w tryb awaryjny"... obiektywnie - wlasciciele benzyniakow takich postow nie pisza bo benzyna jak ma naladowany akumulator to zapala i jedzie.
i jeszcze jeden z kolegow pisal ze pisze bzdury bo on mial 525d i nic. Alez ja wlasnie to napisalem - mozna zrobic 100 tys, 300 tys i nic. ale mozna nagle miec przykra niespodzianke. i nie zna sie dnia ani godziny. wtryski predzej czy pozniej trzeba regenerowac czy wymienic (w benzynie jakos nie slyszalem), turbo tez nie jest wieczne chocby sie o nie bardzo dbalo. znajomy mial 320d od nowosci i po dwoch latach pompa wtryskowa sie popsula i koszt powazny i problem duzy bo bylo to w 2001 roku i nie latwo bylo dostac uzywana, a koszt nowej to kosmos.
reasumujac - NIE TWIERDZE ze diesle sa jakies bardzo awaryjne czy ze sa kiepskie. jedynie ze w porownaniu z benzynowymi istnieje znacznie wieksze prawdopodobienstwo powaznej i NAGLEJ awarii i koszty napraw sa znacznie wyzsze.
i jeszcze jedno wg mnie dosc istotne- generalnie na zachodzie gdy ktos kupuje diesle to po to zeby nim duzo jezdzic (oczywiscie sa wyjatki), i zwykle diesle maja wieksze przebiegi niz benzyniaki wiec kupujac kilkuletniego diesla trzeba przyjmowac ze ma przebiegu ok 200 tys lub wiecej. gosc od ktorego kupilem samochod mowil, ze jego szwagier kupil 330d i po przywiezieniu do polski i podlaczeniu do kompa wlosy stanely mu deba bo miala przebiegu 700 tys. i od razu wystawil do sprzedazy...
pozdrawiam

Od czasów M20 i M30 nie słyszałem o takim przypadku w swojej okolicy. No i wymiana uszczelki i planowanie głowicy to inny koszt niż cokolwiek w dieslu (remont starocia M41D17 o ile dobrze pamiętam kosztował 7000PLN).

Osprzet do diesli jest drozszy a do tego w wiekszosci sa to silniki doladowane wiec sila rzeczy diesel moze byc duzo drozszy w naprawie niz benzyniak

Pozwolę sobie wtrącić kilka zdań. Jeżeli poszedłbym do salonu po nowe bmw, miałoby napewno dużego diesla pod maską, ze względu na moment obrotowy. Nie ekonomię. Ale jezeli chodzi o uzywki to tylko benzyna- dlaczego? Ludzie żadko przestrzegają zasad związanych z użytkowaniem silników turbo. Dlatego czesto padają turbinki, słabe paliwo- rypią się wtryski i pompy wysokiego ciśnienia, świece żarowe też sporo kosztują. Spalanie w bmw 328 benzyny jest na poziomie 12 litrów przy normalnej jeździe, 3litrowy diesel tylko 8 ale kasę jaką macie szanse włożyc w naprawę tych códnych diesli to często można przeliczyc że spalił podobnie co benzyniak. Dodatkowo diesel brzmi beznadziejnie, no chyba że ma min. 4 l pojemności. Za trzy miesiące zaczynam montaż turbo do mojej 728 i wszystkie dieselki będą mogły pocałować mnie w ..... . Bez urazy. Pozatym silniki diesla jak się depcze to też palą sporo i ten czarny dym, z punktu widzenia mechanika wolę naprawiać diesle- większa kasa. Jeżeli kupujesz bmw za ostatnie pieniądze to Twój problem, prawdziwi faceci o spalaniu niegadają. Tak dla ciekawostki mojego klienta 740 pali na trasie przy 130-150 10l benzynki

bmw.partner, Jakbyś wiedział odrobinę więcej inaczej byś pisał Diesle to trwalsze silniki, i zawsze będą palić mniej przy podobnych konstrukcjach benzynowych, ale to już wynika z właściwości samej ropy względem benzyny. Jeśli chcesz oszczędzać to potrzebujesz diesla. Jeśli diesle w bmw niby są awaryjne to wyjściem jest coś innego z dieslem. Benzyna jest zazwyczaj droższa w utrzymaniu.

Tutaj przyznaje rację, diesel BMW to tylko z wyboru, nie dla oszczędności. Po prostu duże ryzyko uszkodzeń i drogie części i naprawy. Miałem jakiś czas Golfa IV TDI i tam wygląda to zupełnie inaczej - ceny części bardzo niskie i mechanicy tez mało kasują za VW w porównaniu z BMW. Przykładowo do mojego byłego TDI ASV cały silnik z gwarancją można kupić za 1500 zł, komplet wtrysków w idealanym stanie za 1000 zł itp. Ten mój Golfik przy bardzo spokojnej jeździe potrafił spalić 4,2l na trasie i miał 10,5s do setki.

a do fiata 126p silnik kupisz za 100zł. co to w ogole za porównanie vw do bmw.
gdzie diesle co sie tak psują? komu sie tak psują? czesto gęsto spadnie kabelk z jakiegos czujnika a mechanicy wymieniają wszystko. odma za 180zl nie wymienieniona a mechanik zdiagnozuje ci wtryski i od razu pytanie: wymieniamy?
kazde auto sie psuje. co wy benzynowcy nie zaglądacie do dzialu technicznego? przeciez tam 80% to benzyna z problemami. że mu połowa silnika tylko chodzi, że strzela, że gaśnie, że wiesza sie na 1500 obrotów itp itd

Chyba na gazie jedynie takie jaja. 80% problemów to niestety diesle, cos źle policzyłeś. Pojeździj po warsztatach i popatrz jaki procent stoi diesli vs benzyn może to Ci coś da do myślenia.