BMW Sport

Tak jak w temacie? Można, czy nie? Może jakieś warunki trzeba spełnić i wtedy jest ok?

polska to dziwny kraj ludzie lubia byc oszukiwanie
kupujac diesla licza na przebieg 100tys w 10 letnim aucie
mimo wszystko jestem przeciwnikiem krecenia

Naciąganie i złodziejstwo - człowiek jak się nie zna łatwo może się nabrać a później wychodzą niespodzianki. Jak szukałem auta dla siebie to wolałem z dużo większym niż średnia z ogłoszeń, ale za to pewnym i jest spokój.

Mam pytanie, czy można podejść i walnąć losowo wybraną osobe w pysk i jakie warunki trzeba spełnić żeby było ok?

Mimo że pytania są różne odpowiedź pozostaje taka sama.

można... warunków żadnych nie trzeba spełniać ... ale jak ktoś się domaga to można mu zdzielić parę razy ...

Warunkiem jest, żeby ta osoba rozwieszała jakiś transparent


Tak czy inaczej, wg. mnie tylko pusie kręcą przebieg

Bez sensu. Nie stać mnie na to, to nie kupuję. Stać na gorszy, a chce sprzedać jako lepszy, nowszy. Np. sprzedaję 320i a w ogłoszeniu 328i. Przecież silnik ten sam- przynajmniej z zewnątrz.

A komisy to inna historia. Raczej cudów nie ma

Na szczęście, są pewne reguły, np. jak auto miało 200 coś, to się kręci na 177, jak nieco więcej, ok. 300, to na 193. Jak ma powyżej 400, to się kręci na 230-

powyższe wyliczenia na podst. danych z komisu, w którym pracował znajomy

Tak więc moje auto, ma ok. 200 przebiegu dopiero

Otóż to Jak ktoś jest dobrym elektronikiem to nawet może przylutować

W każdym razie, zamiast kręcenia licznika, proponuję zrobić sobie kręcenie worka.

Oszustwa, złodziejstwa, nie da się usprawiedliwić.

Jeszcze zrozumiem ludzi, którzy NAPRAWDĘ nie mają co jeść, gdzie się podziać... wówczas to jest instynkt przetrwania, może nie trzeba usprawiedliwiać, ale można zrozumieć jakoś czemu ktoś tak robi, ale nie żądza dorobienia się nie wiadomo jakiego bogactwa, dobrobytu itd...

Najgorsze, że "wszyscy" kręcą, to i "ja też muszę, bo nie sprzedam".

Jeden napędza drugiego

Skoro wszyscy tak tego nie lubią to czemu jest ciche przyzwolenie na to dla jednego z użytkowników??

Myślałem że tylko ja jestem dziwny, przeszkadza mi to i nie toleruję takich numerów.

podzielam


Jak wyobrażacie sobie sprzedac BMW które ma załóżmy 550 tyś przebiegu, wygląda z zewnątrz i wewnątrz jak przeciętne allegrowe 200 tyś ???
czy bedzie to E36 325i czy E39 528i czy cokolwiek innego

Nikt tego nie kupi przecież...

Na złom oddacie bo jesteście uczciwi ??
Na części rozbierzecie ?

Jestem ciekawy jak każdy tu uczciwy co złotówki z ziemi nie przytulił w życiu by postąpił w takim wypadku ...

Trzmasz takie auto na allegro dwa miesiące i nawet telefonu.... może ktoś żeby zapytać czy przebieg ci sie nie pomylił i źle nie wpisałeś...

Potrzeba matką wynalazku.... a kręcenie liczników wymogli ludzie-kupujący
Wolą mieć 180 na szafie i mieć świadomość że jest dużo więcej niewiadomo ile niż 300 tyś i patrzeć codziennie rano na ten przebieg...

Wystawić na allegro, dać ogłoszenie, czekać aż ktoś kupi.
Cofanie licznika to jest oszustwo i tyle.

Pewnie dlatego nasze stacje paliw dodają wody do paliwa. Przecież biedne są, mają podatki wysokie, przecież jak nie ochrzczą to nie sprzedadzą....

Wytłumaczenia na to nie ma, oszustwo jest oszustwem.



Przyzwolenia na to nie ma, nie było i nie będzie.
Jak masz niezbite dowody to przedstaw je, i napisz kto.
Od razu uprzedzam że śledztwa tutaj nikt nie będzie robił, jak jesteś poszkodowanym to zgłoś sprawę na policję albo dogaduj się z tą osobą prywatnie.

Zaraz losowego usera sobie wezmę i mu nartę dam





Na części nie wolno, sam mi dziś mówiłeś!

Po co na złom oddawać, skoro to już jest jeżdżący złom?

Co robimy w takim wypadku?

Montujemy pomarańcze i robimy z niego oldschoolowego youngtimera




Aczkolwiek,



To niestety prawda, oraz cień poloneza...

Cóż, ja swoje auto wystawiłem m.in. na allegro z ciekawości, czy ktoś zapyta "za co niby tyle chce pan ziko, skoro auto ma prawie 400 na budziku?"

Z poza forum nikt żadnego maila nie napisał, w ogóle po co to.

Coś mnie kusi, żeby znów wystawić od złotówki, ale nie wklejać linka na forum, bo niektórzy panowie już na to czekają

Rozmowa bez końca na ten temat może się roztaczać

Szczerze to nie mam zdania na ten temat

Wk **rza mnie kręcenie liczników, ale czasem poprostu nie ma wyjścia... lajf is brutal


Nawiązując do tego co powiedział KYO, nie lutniesz komuś prawego prostego bo masz zły dzień tak o....
Ale czasem, w niektórych sytuacjach nie wytrzymasz ciśnienia i ręka ci się omsknie...

Nie mam zamiaru nawet próbować tego "zrozumieć" . Moją rodzine okradano przez 10 lat. Po tym doświadczeniu mam jasne poglądy.

Co do przebiegów - moje 272 000 km w C140 to fetysz. Uwielbiam zderzenie stanu licznika ze stanem auta . Cofanie dla poprawy samopoczucia moge porówać wyłącznie do liftingu starego pudła. Co to da?

Kyo dowody były i większość osób wie o kim mowa i o jakim aucie. Temat został skasowany, a wypowiedź jednego użytkownika, która była dowodem również.

PS: Nie mam zamiaru wszczynać wojny, ale wydaje mi się że takich spraw nie można zatajać. Skoro w tematach ludzie tak narzekają na turków, polaków, niemców że oszukują to myślę że chociaż na tym forum takich numerów nie powinno być. Zwłaszcza jeśli robi to jeden z uzytkowników

To ja proponuję zrobić eksperyment... robimy zrzute na aukcje na allegro

Wrzucamy zdjęcia jakiejś beemki (zaraz sie zacznie kolejny temat jaką/czyją wystawić) w dobrym stanie, nie jakiegoś padła czy nówki sztuki, przeciętna beemka rok produkcji np 1998 czy coś około

Piszemy że udokumentowany przebieg 540 000km benzyna + gaz i zobaczymy czy ktoś wogóle zadzwoni z chęcią obejrzenia auta...

Eksperyment długoterminowy

pewnie tak jest że to samo się napędza. Ale skoro już prawie nikt nie wierzy w przebieg na liczniku, to po co cokolwiek z nim robic? Poza tym tak rozpowszechnione kręcenie sprawia, że w prawdziwy niski przebieg nikt nie uwierzy.... I wtedy wszyscy allegrowicze od słynnych 230 000 km są świetnymi rzetelnymi sprzedawcami bo ustawili "realny" przebieg, a ktoś kto faktycznie mało jeździł jest oszustem

Otóż to.

Jak się ma auto które ma milion kilometrów to trzeba to wziąć na klate i sprzedać takie jakie jest a nie cofać, widziały gały co brały.
Przecież cofnięcie z 500 na 250 to jest zbrodnia, można komuś krzywde zrobić.

Czyżby mnie coś ominęło?