TomekB napisał(a):
Poza tym mogę z rękawa sypać przykładami gdzie super poważny warsztat z komorą i mieszalnią walnął na masce baranka
Co z tego, że ma komorę i inne rzeczy? Ważna jest cena jaką bierze za tą maskę. Jeśli bierze cenę hmmm... 'rynkową' to zapewne stać go tylko na pracownika, który niewiele umie i najtańszy lakier bezbarwny, który się ciężko wylewa i wymaga doświadczonego pracownika ( a na takiego go nie stać). Inna sprawa, że mógł tę morę spolerować, ale to też zabiera czas, a czas to pieniądz - czyli wracamy do punktu wyjścia - ceny.
TomekB napisał(a):
Zresztą co to za podejście? Jak tanio to można spieprzyć?
Wiesz, niska cena=niska jakość. To prawda stara jak świat.Wybierając świadomie lakiernika, który oferuje cenę poniżej kosztów proffi lakierowania godzimy się na to, że kupujemy usługę PRAWIE lakierowania. PRAWIE - czyni wielką różnicę.
Ja nigdy nie mogę pojąć mentalności ludzi, którzy kupując usługę lakierowania, kierują się jedynym kryterium - TANIEJ, a oczekują przy tym jakości. Bo czasami ,owszem, ktoś chce taniej, bo nie ma pieniędzy, ale wtedy nie ma wygórowanych wymagań. Do mnie przychodzą klienci i jedyne co ich interesuje to ILE za element. Nikt nigdy nie zapytał się CZYM. A przecież polakierowanie błotnika to nie herbatniki Pieguski, te sama wszędzie, tyle, że w markecie o 20 gr tańsze, więc kupuję tam.
Można polakierować lakierem bezbarwnym za 50zł/l - kompletnie nieodpornym na UV, który za rok będzie matowy i można polakierować bezbarwnym po 150zł/l, który po 5 latach będzie wyglądał super. Oczywiście 'miłośnik okazji' uda się w to pierwsze miejsce, bo tam będzie 50 zł taniej od elementu. A za rok wyda majątek na jakieś nabłyszczacze, pasty polerujące itd. Ot, temat -rzeka.
Wracając do tego konkretnego samochodu koleś mógł dobrze wycieniować i lakier mógł być nieźle dobrany. Wystarczy, że użył marnej jakości bezbarwnego, który ciemnieje po wyschnięciu i odcięcie błotnik - drzwi na jasnych kolorach będzie bardzo widać i nic się na to nie poradzi.
AC_SCHNITZER napisał(a):
sam Dobry warsztat i dobra cena nie wystarczy
Oczywiście masz rację. Potrzebny jeszcze dobry fachowiec. Ale płacąc dobrą cenę w dobrym warsztacie MASZ PRAWO wymagać dobrej jakości.