BMW Sport

Ustawić to sobie możesz, spróbuj jednak drugi raz mieć wypadek w takim aucie... Ostatnio miałem z kumplem pogadankę na temat samochodów z duszą i on wyskoczył z hasłem "z duszą to znacz taki, w którym ktoś umarł?" było to śmieszne, ale jednak nie do końca...

eeeeeeeeeee troche przydziadowali z malowaniem zderzak tył tez mogli prysnac i klamek niechciało im sie zdejmowac

no tak, ale nikt tak na dobrą sprawę nie robił żadnych crashtestów jak się takie samochody zachowują podczas wypadku, więc zawsze to jest tylko takie gdybanie i teorie... jak rama była tylko lekko naruszona to nie powinno być ogromnych różnic. /ja nie mówie o naciąganiu "harmonijki"/

Nie gdybanie tylko fizyka kolego i materiałoznawstwo.

temat zgłębiałem więc nie kwestionuję, ale czy ktoś w 100% przewidzi jak się taki samochód zachowa? potrzebny eksperyment żeby potwierdzić teorię - jak to w fizyce - dlatego piszę że gdybanie.

Naciąganie to takie troche pudrowanie syfa a nie leczenie. Niby będzie prosto i ok ale po roku powtórka z rozrywki bo się wszystko rozejdzie do naturalnej krzywości

prosze bardzo - bezwypadkowy focus kontra focus naprawiony po wypadku crash test:
http://pl.youtube.com/watch?v=coX1y5ZDf2E

w koncu jakis przydatny test, a zapewne wielu blacharzy upieraloby sie ze taka naprawa pozwala zachowac fabryczna wytrzymalosc

kilka dni temu ogladalem e46 po czlowowym uderzeniu w drzewo - trafil idealnie srodkiem - co za tym idzie - podluznice wcale nie odebraly energii uderzenia (zostaly zlamane przez wzmocnienie przednie ktore je wygieło), wszystko poszlo na silnik ktory przemiescil sie do srodka i co ciekawe bardziej w stronie pasazera, takze przestrzen kierowcy o dziwo mozna powiedziec ze nienaruszona, a po stronie pasazera deska polamana i bardzo ograniczona przestrzen na nogi

Jak pogniemy kartke papieru,to juz nigdy nie bedzie tak prosta i mocna jak przed pogieciem i to chyba w podobny sposob tyczy sie aut powypadkowych

Wytrzymałość zmęczeniowa, chyba każdy w swoim życiu złamał jakiś klucz, sprzączkę od długopisu czy drucik wyginając raz w lewo, a potem w prawo, nie trzeba inżyniera do tego.

tylko czy ja mówiłem, że auto po naciąganiu, wspawaniu nowych podłużnic, ćwiartek będzie takie samo jak bezwypadkowe? ja mówiłem o lekkiej korekcie geometrii, a nie o naciąganiu harmonijki.

filmik z youtube - bardzo dobry materiał na nasze polskie realia - ten focus był zapewne po jakimś poważniejszym dzwonku i naprawiony małym kosztem, gratis jeszcze sfabrykowane dokumenty - swojsko to wszystko brzmi. Ktoś w komentarzach (w bliźniaczym filmiku) stwierdził, że fotel kierowcy w szarym focusie jest ustawiony bliżej kokpitu, bo w niebieskim wygląda jakby był nieco za słupkiem B i stąd może być nieco przekłamana różnica wewnątrz kabiny (autor tego komentarza ubrał to w nieco "inne słowa" ). Całkiem prawdopodobne, ale czy ludzie wykonujący ten test popełnili by taki błąd w przygotowaniu tego crashtestu?

Filmik mi się nie chce załadować ale czy z tytuł BADLY REPAIRED vs GOOD nie oznacza źle naprawiony kontra dobry? Nie wiem co tam mówią w filmie ale tytuł jest jednoznaczny czyli, że chodzi o źle naprawiony samochód.

Rafał525,
Tak ktos to nazwał tytułujac filmik - auto jest naprawione jak 95% aut powypadkowych, test był przeprowadzony przy 30mph czyli jakies 50km/h; przy 64 km/h róznice były by ogromne...
uwazam, ze nie da sie przywrócic stanu fabrycznego w aucie powypadkowym tak, aby bylo to oplacalne ... jest to najdrozsza z mozliwych napraw w aucie...
nawet naprawiajac auto tak jak e36 z tego tematu, czyli wstawiajac cale elementy w miejscach fabrycznych zgrzewow, konstrukcja auta bedzie juz osłabiona lub zbyt wzmocniona, aby płynnie i własciwie przejąć energie uderzenia chroniąc pasazerów przed jego skutkami...uwidaczniac sie to bedzie szczegolnie przy wiekszych predkosciach, gdzie granica zycia i smierci jest bardzo cienka i własnie powypadkowa lub bezwypadkowa przeszlosc auta zadecyduje, czy wywioza nas w czarnym, plastikowym worku czy nie ...

pewnie jakis niewelki procent aut jest bardzo blisko parametrow fabrycznych, ale jaka jest szansa, że to nasze auto jest naprawione w ten sposob??
ja bym na to nieliczył...auto przede wszystkim musi byc bezwypadkowe

W ostatnim roku spedzałem dnie dosłownie w dziupli tzw.stodole kumpel wycią 2h zboza zeby miał gdzie stawiac rozbite samochody mozna było znalezc wszystko pieknie poustawiane za domem z drogi nic nie widac znam te metody widziałem wiele razy jak podłuznice np od ducato prostuje sie ciągnikiem astra poklejona jak model 1/18 dostepny w kioskach na dobrej feldze i ładnym lakerze szedł jak ciepłe bułeczki znając historie takiego wozu i widząc jak ktoś go kupuje to naprawde sie czasami zastanawiam czy moje t4 nie przeszło tego samego kumpel do niego przyjeźdzał arctosem ze skrzynią cofał na podwórko i wysypywał z paki mase zderzaków i innych czesci z niemiec z których on układał samochodowe klocki.najbardziej zdziwiła mnie akcja prostowania kadeta w którego wbił sie ford scorpio ze został zgięty to połowy tylnego siedzenia tego juz prostowali na 2 ciągniki naprawde wszystko jest możliwe

ta naprawa kielichów podoba mi sie i na moje jest tak jak wyszedł z fabryki (no może stracił 5%fabryki) u nas by to normalnie klepali i wtedy jest to złom,