BMW Sport

A jaki to ma związek z czymś? Przeciez skoro piszę że nie jesteś z Wawy, to znaczy że skądś jesteś to znaczy że masz 'Hajmat', prawda?

Stwierdziłeś swoją wypowiedzią że stwierdzenie faktów to dewotyzm... ciekawa teoria, możesz ją rozwinąć

Nie lubię jak ktoś lepiej wie ode mnie jak ja się zachowam w pewnej sytuacji. A o mnie kim jestem jaki jestem mało wiesz. Stwierdzanie czy jestem taki, czy inny to domena starszych pań, które siedzą w oknie i obcinają na podwórko, bo nie mają nic innego do roboty.

A teraz z tematu o migaczach zrobił się temat "Czy czarny jest bandytą, złodziejem i czy ma nielegalne oprogramowanie na dysku i kradzione felgi"

Przesadzasz, poprostu dobrze Ci patrzy z oczu

Dziękuję

czarne bmw jakim powozi moze wskazywac na prowadzenie takiego stylu zycia, takze ja bym nie wykluczal tego

hm...hm..hm cóż za przejmujaca i nadwyraz burzliwa dyskusja mnie omineła

zaprezentuję wam cytat pewnego kultowego filmu z roku 1978:

"Co mi zrobisz jak mnie złapiesz" w reż. Stanisława Bareji

" - no pewnie, bo po co by wyrywał, to złodziej !
- i pijak, bo każdy pijak to złodziej ! "



Więc pewnie to byli pijacy i złodziej ...zapewne również chamy...wiec to jest szczyt chamstwa polskiego, gdyż miało to miejsce w Polsce.
Jakby to się działo w Hiszpanii, zapewne nazwano by szczytem chamstwa Hiszpańskiego.

A Ty Fryderyk masz wielkie pretensje że tak nazwano temat...no i co się stało?
To ty próbujesz sie wyżalić, że każdy narzeka.

To, że jest wieeeele rzeczy, które są o wiele bardziej gorszące, z czym nasz naród ma większy problem, fajnie by było, gdyby można z czystym sumieniem nazwać, że kradzież kierunków to szczyt hmmm Utopia



A teraz Ty się żalisz, że ja się żalę

Tak, jest wiele rzeczy, masz rację. Ale autor uważa że szczytem jest własnie to co go spotkało. Może kolega źle sformułował tytuł tematu, jakby nazwał go "szczyt chamstwa złodzieja polskiego" byłoby ci lepiej?




Stwierdzam fakty

Już dobrze, nic się nie stało

taaa.... potrzebujesz chyba tego

Frydzio idz sie przewietrzyc

Mam na imię Fryderyk, a nie Alfred

Wiesz, tu nie chodzi już te o kierunki, ale o fakt.

Głównie ze złodziejstwem nasz naród ma problem.
Wyciąganie ręki w kierunku czyjegoś do polska domena.

Wcześniej zwracałem na to uwagę już, tu są tylko kierunki, u mnie były tylko wentyle ale idąc tym tropem dochodzimy do elit rzadzących, dochodzimy do afer, łapówek, do wszędobylskiego polskiego cwaniactwa.
... a wszystko się bierze właśnie ze złodziejstwa, głęboko zakorzenionego.

Moim zdaniem większość "zła" bierze się z sięgania wyobraźnią "aż" do czubka własnego nosa. Objawia się to np. w kradzieży kierunków. "Potrzebuje je więc biorę" i nie ważne że narobi się komuś kłopotu, kosztów itd. Tak funkcjonuje w Polsce wiele rzeczy niestety.... To samo dotyczy np. kradzieży przez złomiarzy przykryw studzienek kanalizacyjnych czy drogowskazów.

albo torów zgadzam się z Maćkiem, z tą wyobraźnią... a nie "zakorzenionym wyssanym z mlekiem matki złodziejstwem". Wyobraźnia taka niestety, w wielu przypadkach jest nauczona od kolegów, na osiedlu bo w domu nie ma co jeść, bo inne dzieci mają lepiej, fajniejsze zabawki, a rodziców nie stać itd.

Pytanie- jak z tym coś poradzić?

Łatwo Wam będzie odpowiadać, skoro większość z Was na forum BMW raczej nie miało takich problemów w dzieciństwie.

Inną natomiast sprawą jest złodziejstwo bogatych bananków, którzy mają co do garnka włożyć. Ktoś wychowany na biednym osiedlu, w biednej rodzinie, kradnie coś, bo go nie stać, bo nie ma co jeść... kradnie od bogatszego.

Skoro to jest szczyt chamstwa polskiego... jak nazwać kradzieże, gdy bogaci biznesmeni-bandyci kradną od biednych? Jak to nazwać?

Tak więc to, co jest szczytem można rozpatrywać globalnie i lokalnie...

A skąd ty możesz to wiedzieć?




...chyba sam sobie zaprzeczasz...



Szczyt chamstwa biznesmena polskiego.
...hm biznesmen-bandyta...dziwne połączenie...może rozwiniesz ową myśl?


Wydaje mi się że chcesz byc tu najmądrzejszy i zeby racja była po twojej stronie

Fryderyk a wytłumacz mi jak to jest że polacy chętnie sięgają po cudze?

Bo tutaj wyobraźni nie trzeba. Ludzie w tym kraju nie mają absolutnie żadnych oporów moralnych przed naszczaniem na klatkę schodową czy wyjęciem kierunków z czyjegoś auta.

Ten polski prymitywizm jest dziedziczony z pokolenia na pokolenie, wysysany z mlekiem matki i głęboko zakorzeniony w genach. Ojciec cham, matka chamka i synek chamuś. Takich rodzin w Polsce jest wiele.

Tylko i wyłącznie piętnowanie tego i podkreślanie tych zachowań jako negatywnych na każdym kroku umożliwi wytępienie tego ze świadamości.
Dopóki będziesz traktował jako norme kradzieże za 30 pln to zachowanie będzie tolerowane a inne głupoty traktowane jako 'fajne'.
Co do braku wyobraźni mogę się zgodzić - to również, ale wyobraźni nie trzeba mieć aby mieć wychowanie, które uzyskuje się od rodziców i po części od otoczenia.


Tu chodzi o dokładnie to samo - pisałem wcześniej - różnica tkwi jedynie w skali która jest bardzo względna, bo to co dla jednego jest podłogą to dla innego jest sufitem.

..hmm.. a według mnie kradzież to kradzież, bez względu na to czy ktos ukradnie, bo chciałby coś mieć, a nie stac go na to, czy też stac go, ale tak sobie podpier**li "bo fajnie"...

Nie popieram działalności w stylu Robin Hood'a. Złodziejstwo jest złodziejstwem. Chołota kradnie i kombinuje, bo nic innego nie potrafi zrobić aby przeżyć, w tym jest cały problem. A jak ktoś ma kraść, żeby żyć, zamiast pracować aby żyć to niech lepiej zdechnie z głodu.