BMW Sport

Z tego, co jest mi wiadome, Mercedes wycofał SBC z produkcji. I to nie ze względów marketingowych/ekonomicznych

Tu jeszcze o SBC:


Wyścig zbrojeń trwa. Także w dziedzinie hamowania. E-klasa seryjnie wyposażona jest w system SBC (Sensotronic Brake Control), który zamienia nacisk na pedał hamulca w impuls elektryczny. Ten zaś trafia do mikrokomputera decydującego o dalszym przebiegu hamowania. W efekcie ciśnienie w przewodach hamulcowych rośnie dużo szybciej niż w konwencjonalnym układzie (to mniej więcej tak, jakbyś do telewizyjnego pilota włożył świeże baterie, dzięki czemu do zmiany programu wystarczy jedno krótkie naciśnięcie guzika). Ale na tym zalety SBC się nie kończą. Po włączeniu wycieraczek klocki hamulcowe od czasu do czasu zbliżają się do tarcz, by w czasie jazdy odparować pozostającą na nich wodę i ułatwić szybszą reakcję układu.

Także w gęstym ulicznym ruchu można poznać jego zalety. Wielu kierowców zatrzymuje samochód tak energicznie, że pasażerom aż odskakują głowy. To efekt zbyt obcesowego obchodzenia się ze środkowym pedałem. Hamulce E-klasy mają funkcję Softstop rozluźniającą nacisk klocków na tarczę w ostatniej fazie hamowania i pomagającą utrzymać kręgi szyjne pasażerów w lepszej formie.

Ostatnim z udogodnień oferowanych przez SBC jest funkcja hamulca postojowego. Wszyscy, którzy jeździli automatami, doskonale wiedzą, że w korkach prawa stopa szybko zaczyna boleć od zapierania się w pedał hamulca. Tu wystarczy go raz mocno wcisnąć, by włączyła się blokada postojowa. Lekkie muśnięcie gazu i powracamy do trybu pełzającego. Kierowcy stojący za nami będą wdzięczni za to, że nie oślepiamy ich diodami LED, a my bardziej zrelaksowani dojedziemy do celu.






Swoją drogą wycofano go z w211 (pozostał w CL, S) ze względu na różne problemy. Niestety nie mogę znaleźć dobrego źródła nt jak działa ten system, w każdym razie MB twierdzi że w razie awarii SBC samochód hamuje konwencjonalnie oraz że wycofał z w211 SBC nie dlatego że jest zły czy gorszy od klasycznego układu, bo jak wciąż twierdzą jest lepszy, a po to by "klienci nie mieli wątpliwości". Ciekawe gdzie leży prawda...

Po mojemu, jak zwykle, po środku...

Masz rację maaaad:

"Po raz pierwszy hamulce elektrohydrauliczne SBC, opracowane przez firmę Bosch, znalazły zastosowanie w 2001 roku, w Mercedesie Roadster SL 500. Innowacją tego systemu było wykorzystanie elektromagnetycznego przekaźnika pomiędzy pedałem hamulca a pompą hamulcową. Przekazuje on informację do układu SBC, który z zasobnika rozprowadza do kół płyn hamulcowy pod ciśnieniem 140-160 barów. Układ SBC realizuje też funkcję tzw. hamowania wstępnego. Po zdjęciu przez kierowcę nogi z gazu klocki zostają lekko przyłożone do tarcz, co skraca czas hamowania. Mimo to hamulce elektrohydrauliczne przestano montować w 2006 roku.

- Jedną z wad systemu SBC była nadmierna wrażliwość na nierówność tarcz - wyjaśnia Andrzej Burczyk, doradca serwisowy z salonu Mercedesa Inter Car II z Zabrza (woj. śląskie). - System odbierał ich najmniejsze bicie jako nieszczelność w układzie, przełączając auto na tryb awaryjny.

Główne hamulce elektrohydrauliczne można spotkać w kilku rocznikach Mercedesów W211, S211, CLS C219, a także w sportowych SLR C199. W hamulce elektrohydrauliczne wyposażano również dwa modele Maybacha - 57 i 62 - z tą jednak różnicą, że zastosowano tu ich rozbudowaną odmianę, tzw. Twin, z dwoma modułami elektrohydraulicznymi. Od 2007 roku układy te zostały wszędzie wycofane i zastąpione zmodyfikowanym nieco systemem tradycyjnym (ABR - Adaptive Brake)."


Co ciekawe - Maybach miał rozbudowaną wersję z dwoma modułami SBC , a więc wracamy do tego o czym pisał Boogie. Jednak w najdroższym samochodzie wiedzą co to znaczy bezpieczeństwo....

Jakby był taki super to by go zostawili. Musiał mieć jakieś wady albo faktycznie było ryzyko, że coś się kompletnie popitoli i dupa blada.

Często krytyczne systemy się dubluje, ma to miejsce w wahadłowcach, samolotach.
Co prawde dubluje to koszty, ale koszt zdublowanego systemu przy odpowiedniej technologii może być niższy niż rozwiązania klasycznego.

Tak więc dni linek, cięgien w samochodach są policzone, prędzej czy później zostaną zastąpione przez elektroniczne systemy przekaźnikowe.
Tak postęp, firmy uczą się na błędach, powstają coraz to nowsze, doskonalsze wersje.

Chcialbym juz zakonczyc definitywnie dyskusje, i powiedziec ze nie jestem anty nastawiony wszytskim nowościom.
Zdaje sobie jednak sprawe, że polaczenie, mechanika elektryka to nie takie hop siup.

Acha, pomysl z elektronicznym odpuszczaniem szczęk na końcu hamowania to masakra dla mnie..... widze pare mozliwosci realizacji tego na bazie prostej mechaniki.
Niebezpieczeństwo widze w tym, że uklad sterujący ma swoim algorytmie funkcje odpuszczania dzialania hamulca- warunkiem wykonania tej operacji jest pewnie sygnal prędkości w koniunkcji z sygnalem z przyspieszania...

ok, sądze że wszyscy powinniśmy zachować chlodne glowy i nie przyjmować wszyskich nowinek producenckich na hurra, tym bardziej ze jestemy bardziej swiaodomymi użytkownikami aut niż reszta ludzi.

Dzis bylem w salonie obejrzec Insignie.
Wrazenia nastepujace:
Fotel ustawilem pod siebie (mam niecale 190 cm) i o ile z przodu z miejscem bylo ok, to z tylu porazka. Kolana w oparciach, a glowa w podsyfitce (to przez dosyc mocno opadajacy tyl). Dla porownania w E90 nie ma takiego problemu. Fotele przednie praktycznie pozbawione trzymania bocznego, i krotkie siedzisko.
Zauwazylem jeszcze ze pedal gazu jakos dziwnie cofniety w stosunku do hamulca i sprzegla, i bardzo blisko prawej scianki. Podczas jazdy moze to przeszkadzac.
Auto mialo kola 19" a wygladalo to na max 17". Az strach pomyslec jak to wyglada na mniejszych kolach
Ogolnie szalu zadnego nie ma.

tez ogladalem a te siedzenia to niby kubelki ale dla ludzi rozmiarow by usa ;] z tylu bardzo malo miejsca nad glowa materialy uzyte tez nie powalaja... co do 19 to potwierdzam nie wygyladaja jakos duzo pewnei przy mniejszych masakra. Samochod z zewnatrz nie najgorszy we wnatrz wogole mi sie nie dpooba

malo nie zapomnialem heheh
Do technikum elektrycznego nie chodziles, na polibudzie nie studiujesz, prąd elektryczny to wiesz że jest w gniazdku a pouczasz mnie czym sie zajmuje mechatronika
Uczniowe w lepszych technikach elektrycznych mają na zajęciach zrobienie sygnalizacji świetlnej, ale skąd możesz wiedzieć jak nie wiesz co to stycznik, żarówka i kawalek kabla....
Wstydu oszczędź...

Boogie, spokojnie

Mam znajomego mechatronika, który się zajmuje sygnalizacją świetlną. Dostaje od każdego jednego skrzyżowania worek pieniędzy, gdyż jest to odpowiedzialność. Błacha rzecz, ale przy takich sprawach nie ma miejsca dla dla amatorów i na żadne pomyłki. Zajmują się tym tacy ludzie, którzy oprócz budowy schematu, wiedzą skąd to się bierze, dlaczego, po co i jak przebudować wszystko.

O ile dobrze pamiętam, mój znajomek projektował właśnie na skrzyżowanie jakieś sterownik PLC we Wrocławiu, jeśli dobrze pamiętam. Chociaż ze sterownikiem PLC może nieco przesadziłem.

Mniejsza o to. W każdym razie chodzi o fakt, że takimi rzeczami się zajmują profesjonaliści, tak samo jak hamulcami.



Ależ jak Ty możesz być dobrym inżynierem, skoro masz małą wyobraźnię i nie wiesz co to sprawność

Tak więc daj sobie na luz, albo przestać pajacować tego typu stwierdzeniami:

No dobrze Fryderyku, ponawiam pytanie zatem... Gdzie i co studiujesz?

PW