emzet napisał(a):
Pitt_85 napisał(a):
Znajomy prowadzi komis i ja bym tam auta nie wstawiał
dokladnie.
Moj kolega niedawno pozbywal sie audi a4 2.8 quattro. wstawil do komisu. powiedzial jaka cene chce dostac. pozniej podjechal do komisu sprawdzic jaka cena byla wywieszona, okazalo sie, ze o 4 tysiace wyzsza

1. Komis zarabia na sprzedaży, więc normalne, że cena jest wyższa
2. Podpisując umowę umawiasz się ile chcesz kasy i kropka. Tyle dostać od komisu musisz, a za ile oni sprzedadszą, to przecież Ciebie nie obchodzi.
3. Wstawienie auta do komisu nie wyklucza sprzedawania poprzez inne kanały jak np. allegro. Jest wtedy nawet wygodniej, bo nie musisz się zajmować chętnymi tylko odsylasz ich do komisu. Tam fachowcy o aucie jeszcze poopowiadaja, zastosują swoje techniki, a Twój kupiec jak się zdecyduje, to zadzwoni do Ciebie i Ty wtedy auto z komisu zabierzesz i sprzedasz mu bez komisowej prowizji. Taki układ ma wiele zalet, bo:
- sprzedaje fachowiec
- potencjalny kupiec widzi cenę wyższą od tej z allegro, więc utwierdza go to w przekonaniu o okazyjności zakupu
- nie masz problemu z ciaglym pokazywaniem auta, zajmuje sie tym ktos w komisie
4. Spora część kupujących posiłkuje się kredytem przy zakupie. W komisie załatwią kredyt w 5 minut
5. Komisy przyjmują auta w korzystnych zamianach, czasem oplaca się im zrobić zamianę, a Tobie wypłacić gotówkę. To chyba rozszerza krąg potencjalnych klientów.
6. Od wszystkiego są fachowcy i specjaliści. Niech każdy robi to, co potrafi. Komisy są od sprzedaży aut. Normalna sprawa. Jak są w tym dobrzy, to zarabiają. Proste
Na ich sprawności korzystasz Ty
Kyokushin napisał(a):
Najbardziej popularną formą sprzedaży jest teraz internet.
Dasz na moto allegro, weźmiesz opcję z miniaturką, sprzedasz auto szybciej niż przez komis i to bez żadnych głupot.
Ja bym nie wstawiał.
1. Tak jak napisałem, wstawienie do komisu w żaden sposób nie wyklucza próbowania innych form sprzedaży, a wręcz je ułatwia
2. Co masz na myśli pisząc "bez żadnych głupot"?
pozdrawiam