BMW Sport

Korek od zbiorniczka plynu chlodzacego...korek chlodnicy o ten chodzi

czyli korek zbiornika wyrównawczego? to jest ten gdzie wlewa sie płyn? OK dzieki

w moim przypadku wymiana korka jednak nasiliła tylko objawy a z racji ze nie mogłem zlokalizować wycieku ani też przyczyny samochód wstawiłem do serwisu BMW będą robić inną rzecz wiec zrobią i to

teraz już wiem co sie stał w warsztacie to znaleźli. jakaś kostka elektryczna czy cos takiego przetarła przewód wodny pod kolektorem wydechowym. aby go wymienić trzeba zwalać kolektor na co sam nie mam czasu. druga rzecz w całej Polsce nie można było dostać tego przewodu. więc został zamówiony ściągnięty z Niemiec. koszt tego przewodu 154zł jeśli by to kogoś interesowało.

Hej cos podpowiem,
mam identyczny problem tz. ubywa plynu z chlodnicy, robi sie duze cisnienie (czuc na wezach) i do tego duze ilosci pary z wydechu, oczywiscie sporadyczne problemy z ogrzewaniem, pojechalem do JeTronic we wroclawiu (ponoc najlepsi) kazali mi zrobic test na obecnosc Tlenku Wegla w chlodnicy (aby wykluchyc mozliwosc glowicy/uszczelki). test wykazal obecnosc CO2 (tlenku wegla) a co za tym idzie potwierdza to uszkodzona uszczelke lub glowice i tym testem mozna to sprawdzic. koszt to 30zł i swoja droga test na zdrowy rozum ma sens.

jak taki test wyglada?

odkrecany jest korek od wlewu plynu, przykladaja tam przezroczysta rurke z dwoma niebieskimi cieczami - przez ktore przechodzi powietrze z chlodnicy, po chwili jedna z cieczy zabarwia sie na jasny kolor - a to juz nie jest powod do smichu i mamy problem z uszczelka lub co gorsza glowica.

mam instalacje gazowa, i to ponoc spowodowalo problem (nie sa to potwierdzone informacje - nie uslyszalem tego tez od magików z jettronica) temperatura spalania gazu jest wieksza i to moglo uszkodzic uszczelke.

ja jestem umowiony na wymiane uszczelki na 29.03 /bmw e34 520i 24v vanos 1996.

pozdrawiam i licze ze ktos z podobnym problemem potwierdzi ta metode.

ps: tez nadal licze ze to nie uszczelka ale uslyszalem to od kogos kto tym sie zajmuje (Jetronic)

Witam, podłączam się do tematu. Otóż parę dni temu zaświeciła mi się kontrolka niskiego stanu płynu chłodniczego. Sprawdziłem na pływaku i faktycznie było MIN. Dolałem destylatu na stacji ale niestety zapomnialem odkręcić śruby i odpowietrzyć układu. Po 2 dniach przychodzę do auta, otwieram maskę i kontrolnie patrzę ile jest płynu. MIN. Dolałem płynu, odpowietrzyłem układ poprzez śrubę, dałem ciepły nadmuch, przygazowałem trochę itd. Wczoraj wracam do auta, poziom niby nie spadł niżej, pojeździłem trochę, sprawdziłem olej, nie ma go wiecej, nie występuje też biały nalot pod korkiem. Auto nie kopci na biało, węże są noralnej twardości, płyn nie śmierdzi spalinami. Uradowany wróciłem do domu. Dzisiaj patrzę płyn zszedł. Wprawdzie kontrolka się nie zapaliła ale płynu jest widocznie mniej. Jakichkolwiek wycieków nie zauważyłem. Czy może to być uszczelka pod głowicą?

Dzisiaj historia rozpoczęła się od kontrolki niskiego stanu płynu chłodniczego, jednak w miarę jak auto nabrało temperatury zniknęła i już się nie zapaliła..

Jacek, powiem Ci tak: nie mozesz wykluczyc ze to uszczelka bo z tego co zauwazylem to w naszych modelach to czesta przypadlosc..niestety..Z tym ze piszesz ze weze nie sa twarde i tu bym sie na chwile zatrzymal i posprawdzal dokladnie czy nie ma nigdzie wycieku,chocby najmniejszego..Bo jesli bylyby twarde to znaczyloby ze uklad jest szczelny a powietrze dostaje sie przez peknieta uszczelke..Opcja z przybywaniem oleju czy osadem pod korkiem to nie regula,u mnie tego nie ma a juz wiem na 99% ze to uszczelka...Kopcic tez wcale nie musi mocno jesli pekniecie uszczelki jest minimalne...Polecam jak ktorys z kolegow wyzej wybrac sie na sprawdzenie zawartosci CO2 w plynie..to chyba najprostrza i najlepsza metoda..Chociaz ja w Gdansku dluuugo szukalem warsztatu ktory ma mozliwosc zrobienia tego badania (pytalem tez na forum jednak bez odpowiedzi).O istnieniu jednego miejsca dowiedzialem sie przedwczoraj (moze komus z Gda. sie to przyda-przy Ul.Słowackiego na terenie dawnej jednostki wojskowej jest zaklad ktory to robi) i jade tam po swietach zeby juz nie na 99 a na 100% wiedziec ze to uszczelka i zaczac to robic bo poki co Becia stoi i "gnije"pod domem...Ale koszty naprawy sa niemale..W kazdym razie nie mysl odrazu ze to uszczelka bo bez powodu bez sensu glowice wyciagac..Sprawdz gdzies na kanale/podnosniku dokladnie czy nie ma wyciekow,jesli nic nie znajdziesz-test na co2 i bedzie wszystko jasne..jednak nie zycze Ci tego
Pozdro

Muszę zdjąć osłonę pod silnikiem i dokładnie przyjrzeć się ewentualnym wyciekom i dalej rozejrzeć się za serwisem badającym zawartość CO2 w Poznaniu. Jeszcze tylko jedno pytanie, sprawdzałem w zasadzie tylko dwa duże węże od układu chodzenia, na ciepłym silniku są gorące ale bez problemu możesz zdusić palcami. Są jeszcze jakieś przewody, którym warto się przyjrzeć?

Właśnie rozmawiałem z kolegą starter146, miał podobny problem. Wycieków z pozoru nie było. Wjechał na kanał i po głębszych oględzinach okazało się, że są pewne nieszczelności pod chłodnicą. Przyczyną był zepsuty korek chłodnicy, nie upuszczał ciśnienia i rozsadzało układ.

Mam chłopaki ten sam problem co wy. Ubywa mi płynu chłodniczego w zawrotnym tempie. Jakieś 0,5l muszę dolać by było max po ok 50km po mieście. Dolałem ostatnio nawet 425ml uszczelniacz Prestone, ale nic nie pomogło. Olej w normie, nie przybyło i nie ubyło, Ubytki zauważyłem dopiero po zimie i tych mrozach, wcześniej w zimie nie ubywało. Musze podjechać do mechanika i sprawdzić co nie tak, podejrzewam że prze opaskę od rurki wychodzącej ze zbiorniczka bo jakaś morka i zapyział jest. Albo przez korek to znaczy ze szyjki pod korkiem, nie wiem jak to się nazywa, bo kiedy zauważyłem tam płyn. Dziwne bo nawet kontrolka od małej ilości płynu nie zaświetlą się.

A najwalniejsze kiedyś po ostrej jeździe po mieście zauważyłem dosyć wyraźnie widoczna parę z nerek. Płyn ostro wylatuje i paruje?

podłącze się trochę do tematu, mi również ubywać zaczęło płynu, w ekspresowym tempie wczoraj wracałem do domu, dosyć dynamicznie. W pewnym momencie zaświeciła mi się kontrolka poziomu płynu chłodniczego, zatrzymałem się, ale płynu było prawie pod korek odpaliłem auto i kontrolka już się nie paliła. po kilku kilometrach kontrolka znowu się zaświeciła, ale to już pod domem więc nie chciało mi się tym bawić. Dziś sprawdziłem i musiałem dolać ok 1 litra płynu! przejechałem ok 1,5km i kontrolka znowu się zapaliła, sprawdziłem stan i poniżej minimum dolałem ponad litr, wróciłem do domu, sprawdziłem stan płynu i ponownie płynu w zbiorniczku brak! nie widać śladów wycieków, niby odrobinę mokra jest góra zbiorniczka, ale może to wynikać że trochę mi się ulało przy uzupełnianiu płynu. Ma ktoś jakieś pomysły co to może być?

i naprawione płynu nie ubywa i wszystko wróciło do normy okazało się że zapowietrzony był układ po wcześniejszym uzupełnieniu układ odpowietrzony i wszystko już gra

tak dodam jeszcze w temacie, że to prawda, ale gdy mieszanka jest ustawiona zbyt ubogo, wtedy gaziwo zamiast wybuchać, to płonie co daje wyższą temeperaturę, i to może być powodem "przegrzania silnika"

ach te m43 i ich odpowietrzanie dobrze że już jest OK