BMW Sport

witam

zakupiłem 318i sprowadzone z Niemiec, juz na początku auto cieżko odpalało i strasznie gubiło obroty, jednak byłem spokojny, ponieważ widziałem ze guma od przepływki jest w dwóch częściach

po wymiani gumy auto zapala, jednak dziwnie faluja obroty, wymienione zostały:
-kroczek
-komputer
-przepływka
-sonda

i bez efektu jest tak jak było zero zmiam

kto ma pomysła gdzie lezy przyczyna

oto film który ilustruje problem

http://www.youtube.com/watch?v=KUE6PDiXQ5w

A czy te zakupione części były nowe czy używane? Próbowałeś może odłączać przepływkę albo krokowca?

wszystko było przełożone (pożyczone) z identycznego auta, które na co dzień swietnie się spisuje

poza moja wyobraźnią jest kupowanie części na oślep!!

odłaczanie krokowca, przepływki i sondy nic pozytywnego nie daje

To może coś z czujnikiem położenia przepustnicy?

M40 ma jałowe obroty w okolicach 800, u Ciebie na starcie oscyluje w okolicach 1500, więc od razu na pewno nie jest to wina gumy przepływki, samej przepływki raczej też nie, gdyby to była wina tego, wówczas silnik zupełnie inaczej by się zachowywał, walczyłby sam ze sobą, aż obroty spadały by do zera i potem znów w górę.

Dziwi mnie to, że od razu tak wysokie obroty łapie, do tego pracuje w zasadzie równo, więc układ zapłonowy raczej należy wykluczyć, mi się wydaje, że to może być coś z przepustnicą, albo nie tyle z krokowcem, co z gumami od krokowca do kolektora, jeśli już.

Na Twoim miejscu rozebrałbym przepustnicę.

temat ogarniety

takie były objawy nadmieernie podkręconej linki gazu

Cieszymy się razem z tobą.
Ps po nitce do kłębka: przepływomierz->krokowiec-> przepustnica.

takie rzeczy to sie na pierwszy rzut daje

zdarza się, zdarza się, że linka się blokuje i zostaje i wtedy... jałowe obroty są na poziomie np. 4000 obr./min

czy mógłbyś dokładnie opisać co było nie tak z tą linką?

w którym miejscu sie blokowała?

bo ja mam dokładnie takie same problemy jak na twoim filmiku i walcze już z tym 2 miesiące,
z tym że u mnie nie dzieje sie tak cały czas tylko momentami!

linka działała prawidłowo

była podciągnieta o jakiś 1 cm, aby przepustnica była cały czas lekko uchylona, poprzedni właściciel nie zadbał o stan gumy miedzy przepustnicą a przepływomierzem, auto czasem potrafiło zgasnąc i mysle ze z takiej przyczyny linka była wykręcona

nie rozumiem tylko dlaczego obroty falowały

jeśli auto ma takie objawy jak na filnie, ale tylko czasami stawiałbym na problemy z osprzetem i trzeba by zacząć szukac przyczyny od wyczyszczenia kroczka, odłaczenia sondy podmiany przepływki, kompa, potem czujnik połozenia przepustnicy

problem w tym że robiłem wszystko o czym napisałeś i żadnej poprawy!

Ty masz R6??

moze któraś cewka nie domaga ..

Jeśli chodzi o falowanie obrotów, to z tego co rozumiem- wcześniej zaklejałeś, czy tam wymieniałeś rurę za przepływką do kolektora. Więc jest taka możliwość, że:

Rura uszkodzona była, komputer dostawał błędne informacje, na ich podstawie zwariował, nawet po naprawieniu usterki minie trochę czasu, zanim komputer zrozumie, że już okay i się zaadoptuje. Możliwe, że w połączeniu z tą poprzednią usterką i linką, to "falowanie" wyglądało właśnie w taki sposób.

Jeżeli to jest temat o falujących obrotach M40 to sie podpinam.

Mi faluje 1.6 ale tylko przy porannym rozruchu jak jest zimny i trwa to niespełna 15-25 sekund i oscyluje w granicach 800-1000.
Cóz to moze być?

Ahaaa ....no to by wszystko wyjasniało

Czyli co dokładnie?