BMW Sport

Mam dziwny objaw. silnik czy to na rozgrzanym, czy zimnym silniku, lubi nierówno popracować. zdarza się to od czasu do czasu, nie jest to stały problem. Tylko denerwuje mnie to, że jadę przez miasto staje na czerwonym wszystko gra, kolejne czerwone, wszystko ok, kolejne, i zaczyna się bajka, najpierw zaczyna delikatnie nierówno pracować i chwilę później zaczyna lekko wibrować całą budą, pomimo tego że obroty nie skaczą

Ostatnio przy wymianie oleju mechanik zauważył że uszczelka pod pokrywą zaworów popuszcza. Nie czekając długo kupiłem ORI uszczelkę pod pokrywę i pod świece. rozebrałem plastiki odkręciłem cewki. pięć cewek było w porządku i było sucho szósta cewka pływała w oleju podobnie jak świeca. Wszystkie gumy z cewek ściągnąłem, przeczyściłem benzyną ekstrakcyjną i wysuszyłem, z czołem cewki to samo. Zamontowałem z powrotem gumy. Odkręciłem świece, zdemontowałem pokrywę zaworów, usunąłem pozostałości uszczelki, a pokrywę zaworów, dokładnie wyczyściłem benzyną ekstrakcyjną. Wyczyściłem tak że nie było na niej grama brudu ani tłuszczu ani w środku ani na zewnątrz. Wyczyściłem górę głowicy z pozostałości uszczelki czystą szmatką nasączoną benzyną ekstrakcyjną. Wszystko razem w odwrotnej kolejności skręciłem. Nie zamontowałem jeszcze tylko plastików maskujących. Przez pierwsze 30km, beemka troszkę głupiało na wolnych i obroty skakały. Ale po 30km wszystko się uspokoiło. Obecnie jeszcze rzadziej ale zdarza jej się zagłupieć na wolnych obrotach i zacząć nierówno pracować. Nie wiem o co chodzi

Nie wiadomo teraz czy, wina leży po stronie silnika krokowego, cewek, pierścieni tłoka, zaworów czy jakiegoś innej rzeczy. Może komuś z Was coś podobnego się przytrafiło? Czy ew. może to być wina poduszek pod silnikiem

Dodam tylko tyle, że od góry wszystko wyglądało ślicznie, wałki rozrządu wyglądają bardzo ładnie, żadnych rys, żadnych wytarć na krzywkach, łańcuch jest napięty bardzo dobrze.

może podłącz ją pod kompa i coś wyjdzie

tloki i pierscienie zostaw w spokoju.
natomiast podlaczanie pod kompa to strata kasy (chyba, ze za darmo), komp nie pokaze wszystkiego..

prawdopodobnie kuleja cewki.. na bank nikt od nowosci jej nie wymienial..a nowe kosztuja ok 110zl wiec nikomu sie nie oplaca wymieniac..

wymien na poczatek swiece i wymyj silniczek krokowy w benzynie ekstrakcyjnej (chociaz silniczek krokowy jest odpowiedzialny za utrzymywanie stalych jalowych obrotow)

powodzenia!

u siebie miałem identycznie w m50b25 po pojechaniu na kompa okazało sie że to sonda lambda. wymieniłem na uniwersalna ngk za 150 pln i teraz jest wszystko ok.

Nowe nie kosztują 110 zł tylko 206,42 zł (BERU) i 184,50 zł (BOSCH), no chyba że masz jakieś dojścia i tak kliknij na link poniżej znajduje się to w ramach, kosztorysu.

Świece wymienione na ORI NGK V-Line BKR6EK jakieś 700 - 800 km temu

Silnik krokowy -> zrobiony dzisiaj rozebrałem, wyczyściłem, "przedmuchałem", złożyłem z powrotem i zamontowałem. Objaw dalej występuje




Hm.. Nad tym powiem szczerze pomyślałem ale to dopiero w momencie kiedy:
http://www.bmw-sport.pl/viewtopic.php?t=42036 to wszytko dojdzie do skutku.

Myślałem jeszcze nad przepływomierzem, możliwe że już jest nadwyrężony przez czas.

Zostają w takim razie trzy rzeczy: cewki, sonda lambda, przepływomierz. Dzięki chłopaki za radę, zobaczymy co się wykluje dalej w temacie a ja w tym czasie będę szukał i ogarniał przyczynę tego bałaganu w silniku,

Właśnie a może to być przez to, że poduchy pod silnikiem są już słabe i po prostu to tylko takie wrażenie? to znaczy silnik pracuje równo ale w związku z tym że poduszki są słabe lekko nim narywa? Przecież to nie jest V6 tylko R6 (chociaż i tak z zaje...... kulturą pracy, inżynierom BMW )