BMW Sport

mam jeszcze jedno pytanie (na czasie): co jest za oknem każdy widzi, sól & brud to powszechna rzecz, jak sobie z tym radzić o tej porze roku? nie myć auta do wiosny?

myć i to częściej niż w lato... dobrze karcherem wypłukiwać nadkola i podwozie

a jak jest -20*C i nie ma ogrzewanego garażu

Zbudować ogrzewany garaż Tudzież wybrać się na myjnię ręczną...

wszystko wiem, tylko wczesniej padło stwierdzenie, że wiadro (najlepiej dwa) a tu problem żeby w ogóle umyć

jeszcze da sie umyć przy -5, powyżej to wyzwanie



a jak będą mieli tylko jedno, przechodzone wiadro

Przy tej soli niema sensu płacić za całe mycie bo jutro będzie brudny. Ja mówię żeby prysnęli cały aktywną pianą spłukali, ścigają wodę tą silikonową packa i gotowe

lepiej nie ... te paski są juz przeważnie tak styrane że tylko rysują ...

Woda na lakierze spłynie, a jak zostanie trochę to nie przeszkadza, ja obawiam się, że drzwi nie otworzę lub szyb czy zamka

Przesmaruj sobie uszczelki w drzwiach silikonem w sztyfcie i kup mały odmrażacz do zamka razem wydasz z 15zł i będziesz mógł lać wody do woli

Bród na lakierze to wróg, ale jeżeli nie masz ogrzewanej hali lub garażu, to mycie przy temperaturach minusowych mija się z celem.
Jedynie autko wygląda nieapetycznie.

Ja gdzies wyczytalem ze wlasnie lepiej miec nie ogrzewany garaz jesli chodzi o zime bo w zimie jak sa mrozy robi sie "ciapa" i wiadomo sól na drogach to gdy wracasz do domu i wjezdasz do garazu ogrzewanego to wlasnie ta sól bardzo żle wpływa na dodatnia temperature w konsekwencji przyczynia sie to da bardzo szybkiego rozwoju korozji. Jesli masz garaz nie ogrzewany i jest temperatura 0 czy tam maly mroz to ta sól wogole nie reaguje ;0 ale ile w tym prawdy to nie wiem.


Wniosek sie nasuwa; JEsli myjesz co 2-3 dni auto zima to ogrzewany garaz ok jesli nie myjesz to korozja postepuje duzo szybciej

Im niższa temperatura powietrza, tym mniej pary wodnej może się w nim zajdować. Poniżej 0 stopni woda zamienia się w lód, więc powietrze jest suche.
Korozja samochodu może nastąpić, jeżeli powietrze jest wilgotniejsze aniżeli 50%.

Czyli: poniżej 0 stopni blacha nie może korodować.

Ale uwaga: sól może wprowadzić dodatkową wilgoć, nawet przy temperaturach "lekko ujemnych"!
"Dobra mieszanka" soli może doprowadzać do wilgoci nawet przy temperaturach niższych aniżeli -10 stopni!

W większości przypadku mamy jednak do czynienia z "gorszymi mieszankami" soli.

Witam ja tam moją BMW myje sam wiadro Ciepłej wody z pianą gabka i lece całą dokładnie a potem spłukuje zimna wodą gokładnie i wycieram uszczelki i całe altko i nic mi nigdy nie zamarzło a nie mam ogrzewanego garazu

szampon - http://www.swissvax.pl/index.php?id=20&tx_produkty_pi1[prod]=30

no ale żeby się dobrze umył to jeszcze to - http://www.allegro.pl/item554115746_swi ... mycia.html

wosk to - http://www.swissvax.fr/detail.asp?artic ... f&design=0

ewentualnie - http://www.allegro.pl/item554151197_swi ... _wosk.html

Teorie ciekawe. Szok, że można tyle wmyślić o umyciu auta. Pewnie się przydaje przy okazji wiosennych porządków po półrocznym niemyciu samochodu ale w warunkach zimowych to się nie sprawdza (delikatnie mówiąc). Max. nakładów i wysiłku a efekt na pierwsze 10 min. jazdy.

Wg. mnie warto zwrócić uwagę bardziej na dokładność mycia w warunkach zimowych a mniej kosmetyki jakich się do tego celu używa. Ja robię tak:

1. płukanko pod ciśnieniem całego auta,
2. mycie dachu, szyby przód, maski, szyby tył i klapy bagażnika,
3. następnie dokładnie każdy pozostały element lakieru osobno plus szyby i dolne krawędzie drzwi od wewnątrz
4. następne płukanko pod ciśnieniem,
5. płukanie wnętrza nadkoli i szczeliny między zderzakami a blachą zraszaczem,
6. mycie i płukanie kół (też zraszaczem),
7. mycie podwozia pod ciśnieniem,
8. po umyciu wytarcie wszystkiego oprócz kół i podwozia (bo jeszcze ktoś źle zrozumie ) mikrofibrą do sucha.

Jeśli pogoda jest wyjątkowo wredna (mokra i brudna), z czystym sumieniem można zakończyć mycie na pkt. 5.

Jedno "ale" odnośnie strumienia wody pod ciśnieniem. Należy to robić pod odpowiednim kątem i w odpowiedniej odległości od lakieru.

U mnie wszystko się sprowadza do tego aby dokładnie wypłukać całą chemię drogową.

A jakie kosmetyki? Ostatnie dwa mycia zrobiłem płynem do mycia naczyń. Wcześniej szampony. I... nie widzę różnicy. Może po "ludwiku" lepiej woda spływa.

P.S. Wstrzymałbym się od mycia w temp. minusowych. Nie żyjemy na biegunie więc odwilż trafia się co kilka dni. Wtedy radzę wykąpać furaka. Częstość mycia niech zależy od tego ile soli na samochodzie.

Ludwikiem? Przecież to jest najgorsze co można robic dla lakieru. Płyny do naczyń zawierają przecież detergenty, które niszczą ostro lakier. Chyba skoro muszą być na tyle mocne żeby czyścić mocno zabrudzone naczynia to pomyśl jak działają na lakier

A wracając do tematu to szczerze polecam szampon AUTOBELLA z woskiem. U mnie na półce koszt 11zł. Można go też dostać na wiekszości stacji.
Po myciu jak mam czas to jeszcze nabłyszczanie ręczne mleczkiem 3M 5990. Po takim zabiegu cieszę się zarówno ja jak i moja coupetka

Masz rację a ja zrobiłem głupotę straszną używając "Pur-a" i nigdy więcej tego nie zrobię. Nie miałem pojęcia, że są aż tak agresywne bo przecież testy dermatologiczne itd. Jednakże są środki, którymi można myć gary i auta a tego pewnie nie wiedziałeś. Np.: http://www.mado.tarnow.pl/html/buzil,g,530,spulfix.html

Ja od siebie polece oryginalne kosmetyki bmw...tzn narazie tylko wosk
cena dobra a jak narazie najlepszy jaki mialem w podobnych cenach
i ladnie pachnie
i ma extra butle, bardzo wygodny dozownik

Jak dla mnie tylko

www.ochronalakieru.pl

ja używam szampnu wosku z firmy carplan cenowo i jakościowo ok