BMW Sport

Witam kolego ! Ja podobnie jak i Ty miałem problem z wyciekami (przed remontem). Powód to nadciśnienie w części korbowodowej.
Turbina pewnie jest ok. Dymi dlatego, że opisywane wcześniej ciśnienie nie pozwala olejowi na swobodny spływ. Olej w tej sytuacji jest wpychany do turbo dwoma otworami. Gdy ja kiedyś zapomniałem włożyć bagnet na swoje miejsce zostało mi w aucie po katowaniu 3 litry oleju (z 8l.) i zapalała się kontrolka ciśnienia...
Tych wszystkich objawów można się pozbyć tylko jednym sposobem (...)
I jeszcze jedno: odprężyłeś silnik ?? (bez tego uszczelka wyparuje)
Pozdrawiam

i jeszcze jedno; nawet super profi zakute M3turbo nie spisuje się bezproblemowo.

no krismax pewnie masz racje, taki samochód to tak jak mój motor wyczynowy, trzeba o to dbać i nie można sobie pozwolić żeby jakieś jedno głupie łożysko które w zasadzie pozornie wydaje się nie być ważne, posypało się i pociągnęło za sobą reszte rzeczy, wszystko musi być na bieżąco sprawdzane. Takie przynajmniej mam wrażenie chyba, że przy samochodach jest inaczej

krismax, a jakim sposobem, bo to jednak istotne

O tym, że bezproblemowo jeździć nie będzie to wiedziałem z góry. Ale ja robię rocznie ok 3kkm to i takim bolidem mogę się potoczyć

Silnika nie odprężałem. Do tak niskiego doładowania to raczej zbędne. Mam w planach robienie kanapki pod głowicą ale to jak jakieś fundusze wpłyną i silnik wytrzyma zabawy z nim

Ten sposób to REMONT.
Co do odprężania; hehehe; mnie przy 0,4 bara wydmuchało uszczelkę przy 2-gim doładowaniu !!!!

0,4bar z twojej sprężarki a z mojej to inna bajka Tyle co u mnie było doładowań już to uhuhu. Zobaczymy co wyjdzie z tego uszczelniania.

Szanowny kolego 0,4bara a 0,4bara to jest zawsze to samo
Moze masz uszczelkę niedawno wymienianą i stąd ta większa wytrzymałość.
Ale to bez znaczenia; wymienisz jak walnie

Zależy pod jakim względem To samo to jest wskazanie na boost-zegareczku.


A co do wymiany uszczelki to wątpię. Auto mam rok i ja się w to nie bawiłem a w PL też nie latało wcześniej. No i to jest R4 to się nie naprawia tylko silnik wymienia

Na razie nie myślę pod kątem, że walnie. To błędne podejście do zabawy Fakt, że wnerwia mnie to niemiłosiernie to inna bajka. No i auto potrzebne mi obecnie na gwałt a tu pupa blada trudna rajdową Fabię wezmę. Ale to muszę zrobić. Jutro wstaję o 6 i biorę się za miskę jak nic. Opcja na jutro to sam silikon. Jak to nie zadziała to kleje ją na stałe

No i dupa

Dalej ucieka mi olej. Silikon też nie dał rady. 4 opcje za mną. 4 wymiany miski za mną. Już mi ręce opadają na ten syf.

W jednym miejscu olej normalnie sobie cieknie. Wszystko było suchutkie, odtłuszczone, przetarte papierem ściernym. No książkowy przykład normalnie. Do tego jeszcze coś nieteges ze spływem oleju, bo mi od czasu do czasu potrafi puścić zasłonę dymną z wydechu. Może bym nawet wiedział co poprawić ale dosłownie morale spadł tak bardzo, że nawet pisać nie mam siły.

Już nie ma innych opcji na uszczelnienie tego świństwa. To jakaś klątwa czy coś, deadline to były moje urodziny. Tak, były.... 2 dni temu auto chciałem mieć skończone. Teraz to tylko wrzodów na żołądku mogę się spodziewać i tyle

Taki jeden detal no.

woytek13, może zapytaj w "Mechanika, Elektryka & Eksploatacja"

a cieknie ciagle w tym samum miejscu?to jest mały wyciek czy jakis wiekszy?

a cieknie ciagle w tym samum miejscu?to jest mały wyciek czy jakis wiekszy?
zalep na poxyline lub cos w tym rodzaju

Zawsze cieknie cały przód miski ( przód auta), i teraz od strony kierowcy też pojawił się dodatkowo jakiś większy wyciek. Leje tam tak, że normalnie widać jak kapie pod auto. Na postoju mniej, podczas dodawania gazu bardziej. Myślałem, żeby to walnąć na jakiś płynny metal, poxiline czy inne tego typu mazidła. Ale co jak wtedy będzie ciekło? Zdjąć miskę raczej bym dał radę ale potem o jakiejkolwiek płaszczyźnie mogę zapomnieć. Tylko nowy blok, nowa miska. A średnio podoba mi się ta wersja...


O to jest obecnie najbardziej cieknące miejsce:


Plus do tego cały przód miski, ale tamtego wycieku moja komórka nie uchwyci.

A wspominałem o wysokim ciśnieniu w skrzynce korbowodowej. To normalne zjawisko. Spływ też nie będzie Ci działał.
Moja rada: pojeździj bez bagnetu oleju (tylko zabierz zapasowy olej !!!!)

Faktycznie, i to nie ty pierwszy. Szkoda, że teraz dopiero to wiem. Ale w sumie jeździłem raz z odetkanym bagnetem i niewiele to dało. Myślę, że warto podpiąć odmę z dolotem przed turbo. Przy większych obrotach sprężarki będzie nawet tworzyło podciśnienie wysysające opary z odmy. Może zadziała

A MASZ ODMĘ ZA TURBO ??

To by mi chyba wydmuchało wszystko z miski Mam założony filterek na odmę i tyle. Nie mam jej nigdzie podpiętej

kurcze no co za ustrojstwo... mnie by chyba potargało przy tym, ale ciekawe że już tyle silikonu tam nawalone a to dalej cieknie, jeżeli silikonem to dobrze oblepiłeś i odczekałeś aż stwardnieje to jedyne co sie mogło stać, to wydmuchało silikon przez wysokie ciśnienie, ale żeby tam takie wysokie ciśnienie panowało że aż silikon nie daje rady ? hmmm, w sumie dla mnie silikon to narzędzie do "rzeźbienia", coś jak trytytki ale zawsze pomagał w potrzebie

Nie chcąc zapeszać , dziś znów skleiłem, na nowy silikon Tyle, że tym razem mam przerobioną odmę. Wcześniej miałem filterek założony, i niby nie trzymał on nic ale zawsze był. Teraz podpiąłem odmę z dolotem przed turbosprężarką. I jak tylko zacznie pompować mocniej to jednocześnie zacznie ssać mi i wytwarzać podciśnienie w komorze korbowej tak jak fabryka to zaplanowała. Czy zadziała nie wiem. Mam kolejny mały problem bo wyciągając miliard razy bagnet przeciąłem oring który go uszczelniał, a jutro może być ciężko takowy dostać. Popatrzę w rolniczych zapasach mojego ojczulka. Może akurat taki rozmiar będzie.

Silikon był zawsze idealnie oblepiony na całej powierzchni grze miska przylega do bloku, a nawet trochę więcej co się lekko wylewało poza obrys. Odczekiwałem zawsze 24h przed zalaniem oleju i odpaleniem. Miska zawsze sucha i odtłuszczona (blok także). Totalny brak koncepcji jak jutro poleci mi znów olej.

Do tego mam już pewność, że spływ oleju nie jest idealny. Na racingforum kolega korona stwierdził, że króciec jest poniżej lustra oleju i faktycznie tak jest No ale trudno, wyżej się NIE DA. Do tego turbo okazało się, że nadal jest kupa, a nie po regeneracji. Po majówce dzwonię to mojego szpeca i jak mi tego nie zrobi na git to może będzie inna suszareczka, dodam że wydajniejsza i bardziej odpowiednia

Sporo rzeczy mnie denerwuje i coraz częściej auto jest mi potrzebne W dodatku w opisie znajomego na gg widzę, że jest M52B28 to kupna, jak się bardzo wkurzę to....

No i nadal nie jest dobrze. Pomijając już stan turbosprężarki, która o dziwo dziś nie dymiła wcale. Przerobiłem odmę tak jak pisałem. Podpiąłem ją w dolot przed turbo. Wyjąłem miskę ( to już 5 raz chyba, albo 6) wyczyściłem, odtłuściłem złożyłem na wysokotemperaturowy silikon cx-80. Odczekałem 24h zalałęm oliwę i odpaliłem. Na jałowych odczekałem aż złapię roboczą temp. I do tego czasu zero wycieków. Potem jazda próbna, bez katowania. Wracam a pod spodem wyciek... Całe czoło miski znów cieknie, dosłownie cieknie.

Potem druga jazda, troszkę bardziej wymagająca od auta. I wracam zostawiając już kropki na drodze rolleyes.gif O co chodzi z tymi wyciekami?? W zasadzie odpowietrzenie miski powinno być OK, silikonem skleja się różne gorsze miejsca i trzyma ładnie. Zaobserwowałem też, że olej nadal jest wyciskany przez silikon/uszczelkę, bo mam tak jakby trochę zachlapane w tamtych okolicach.