Boogie napisał(a):
schowaj te teksty z katalogów producenckich

oni tam napiszą wszytsko, byle dobrze wyglądalo.
napisałem wyraźnie, że dotyczy to nom ECE.
Boogie napisał(a):
aaaa i umknęlo mnie, Fryderyk no juz te dane o CO2 to sobie mogleś darować

m.in. własnie o CO2 się tutaj też rozchodzi
Hans' napisał(a):
ja bym chcial zobaczyc miny Boogiego czy Franka gdy w 2039 roku jako zamozni
dzentelmeni w srednim wieku wchodza do salonu BMW i spogladaja na oferte katalogowa a tam w ofercie dealera auta z silnikami 2 lub 3 cylindrowymi poczwórnie doladowanymi (quattro-turbo power!) o mocy max nie przekraczajacej 120 KM i srednim zuzycia paliwa 2,8 litra oleju rzepakowego
hahaha
Do 2039 oswoiliby się z tym faktem

Tyle, że dlaczego nieprzekraczającej 120? Tendencje "mocowe" raczej nie idą w dół, chyba, że coś przeoczyłem
Zakov napisał(a):
Downsizing stosuje sie w celu dostosowania jednostek napędowych, do coraz to bardziej rygorystycznych i wyśrubowanych norm spalin.
Dobra, wszyscy się upierają, ze downsizing to okropne gówno, to teraz czekam na propozycje co zrobić zamiast tego, żeby mieścić się w normie, jak ktoś poda dobry pomysł, obiecuję, że napiszę do Monachium

Boogie napisał(a):
Acha, nie wiem czy wiecie, ale CO2 przez bilogów jest określany gazem życia, i twierdzą oni że nagonka na ten gaz jest kompletnym idiotyzmem.
Powiedz to górnikom, lub innym osobom, którzy się zatruli CO2.
Dawka jest jest trucizną i to wiemy nie od dziś.
Ale możliwe, że masz rację, że ta nagonka nie tylko w samochodach, ale i w przemyśle z CO2 to pic na wodę, to z pewnością chodzi o pieniądze, jeśli coś na ten temat wiesz, to chętnie poczytam
