Podepne sie z pytaniem.
Ogolnie caly rozrzad, sadze, ze jest w dobrej kondycji, na blacie 230 tys., nie halasuje. Wczoraj zdjalem pokrywy, gorna i dolna i prawie wszystko jest ok.
prawie bo, kolo zebate na korbowodzie i tylko ono jest juz zjechane, ma juz bardzo ostre krawedzie. Reszta kol wyglada jak ksiazkowe, slizgi niewytarte, napinacz pracuje.
Poprzedni wlasciciel wymienial rozrzad, ale czy to mozliwe by nie wymienil tez tego juz teraz zjechanego kolka?
Moje pytanie, czy moge Tylko je zmienic, czy musze juz zmieniac caly komplet ?
tak to wyglada
Dodatkowo zauwazylem, ze jeden ze slizgow ma lekko nadlamany boczek, w zasadzie nie wyglada to zeby mialo ojakos specjalnie przeszkadzac w pracy, co o tym sadzicie?
