BMW Sport

Ostatnio byłam światkiem takiego oto zdarzenia:

Stoję sobie na światłach na lewym pasie, przedemną stoi e60 (laska za kierownicą i gość pasażer), przed BM-ką jeszcze kilka aut, na prawym pasie też sznur samochodów. Nagle widzę kontem oka jak z prawej obok mnie przelatuje skuter, a nagle w tym momencie gość z e60 postanowił wysiąść i otwarł drzwi, kolo na skuterze nawet nie zdążył chyba nacisnąć hamulca i wydzwonił w drzwi aż go podrzuciło, tylne koło na chwile w górę i wywrócił się na Astrę stojącą obok, z Opla wysiadła babeczka, oblukała i machła ręką że nic się nie stało, za to w BM-ce drzwi się pokiereszowały, koleś próbował zamykać i w ogóle tak jakby nie pasowały. Między nim a gostkiem ze skutera rozwinęła się dyskusja, coś nie mogli się dogadać, skuterzysta ostro się awanturował (cały czerwony ) i zjechali na bok.

Jechałem wtedy z dziewczyną i mieliśmy niezły ubaw z tego, śmiesznie to wyglądało jak gościa przystopowały drzwi , na szczęście poza uszkodzeniem drzwi i chyba błotnika w skuterze nic się nie stało.

Tak mnie zastanawia czyja wina, czy gościa który otworzył drzwi i nie zachował ostrożności, czy tego ze skutera? Czy w ogóle w myśli przepisów inny pojazd, nawet jednośladowy, może omijać/wyprzedzać pojazdy stojące na czerwonym świetle? Poza tym jechał dość szybko jak na takie warunki, jak już przejeżdża między autami to powinien się wolno przetaczać a nie pędzić.

Wyglada na wine kola na skuterze tymbardziej ze przepychal sie prawa strona w niedozwolony sposob...

Otóż to Gdyby np skuter sobie leciał prawym pasem a E60 stało by na poboczu i nagle ktoś by otworzył w nim drzwi to wina by była tego kogoś w E60.

Wina tego na bziuku bo nie jechał pasem tylko między pasami

A dokładniej to poruszał się po 2 pasach ruchu, mimo że powinien po jednym.

w tym przypadku wygląda na to, że tego ze skutera..


tyaa... wygląda może i zabawnie, ale..
Kiedyś jechałam na rowerze, wąska ulica, brak mozliwości jazdy chodnikiem, więc prawą stroną, między jadącymi autami, a tymi zaparkowanymi wzdłuż drogi.
W pewnym momencie kierowca z jednego z zaparkowanych aut postanowił wysiąść - otworzył drzwi kompletnie nie patrząc w lusterko - też nawet nie zdązyłam hamować; wrażenia z lotu ponad drzwiami i rąbnięcia na asfalt - bezcenne

Tak też myślałem że wina skutera, ale gość ostro się awanturował i był przekonany o swojej niewinności.




To napewno nie było miłe przeżycie, my się śmialiśmy już po fakcie, gdzie było widać że nic nikomu nie jest, jak by tego było mało to w momencie tego zdarzenia rozmawiałem przez telefon z klientem i odruchowo wyraziłem swoje zaskoczenie słowem "o ku..a!" Pan w słuchawce zamilkł ale szybko się wytłumaczyłem co się właśnie stało

To jest trochę sytuacja sporna...

Jako użytkownik jednośladu zapraszam do dyskusji: http://serwisy.gazeta.pl/motocykle/1,59445,5614551,WSZYSCY_SIE_ZMIESCIMY.html

Cobi, w Polsce jazda jednośladem pomiędzy pasami w korku czy na czerwonym świetle nie jest zabroniona. Były dyskusje, żeby wprowadzić taki przepis, ale wtedy jazda jednośladem w mieście straciła by swoją główna zaletę, więc byłoby bez sensu.

Czy można wysiadać z auta na skrzyżowaniu? W dodatku na lewym pasie? Chyba nie.

Dlatego wina byłaby wspólna - za niezachowanie ostrożności zapewne.

Podzielam zdanie Pawła czyli obustronna wina. Skuter powinien zachowac ostroznosc czyli jechac z taka predkoscia, zeby bezpiecznie zahamowac, a pasazer E60 - gdyby nie wysiadał, do zdarzenia prawdopodobnie by nie doszło.

podczas wysiadania musisz sie upewnic ze nie zakloci to bezpieczenstwa ruchu oraz zostosowac srodki ostroznosci wynikajace z tego. wina kolesia w e60

co do ostroznosci to wg przepisow kazdy ja musi stosowac.. wcale nie musi tka jechac zeby moc wyhamowac jak ktos otworzy drzwi

Jest zabroniona.
Art. 16 prawa o ruchu drogowym:
1. Kierującego pojazdem obowiązuje ruch prawostronny.
2. Kierujący pojazdem, korzystając z drogi dwujezdniowej, jest obowiązany jechać
po prawej jezdni; do jezdni tych nie wlicza się jezdni przeznaczonej do dojazdu
do nieruchomości położonej przy drodze.
3. Kierujący pojazdem, korzystając z jezdni dwukierunkowej co najmniej o czterech
pasach ruchu, jest obowiązany zajmować pas ruchu znajdujący się na prawej
połowie jezdni.
4. Kierujący pojazdem jest obowiązany jechać możliwie blisko prawej krawędzi
jezdni. Jeżeli pasy ruchu na jezdni są wyznaczone, nie może zajmować więcej
niż jednego pasa.

Nie ma czegoś takiego, jak "między pasami". Zawsze albo jedziesz na jednym, albo na dwóch. Na trzech byłoby już ciężko

Co do artykułu - pan policjant pisze najpierw o przeciskaniu się pomiędzy stojącymi samochodami (co de facto jest omijaniem), a przytacza przepis dotyczący wyprzedzania. Na dodatek taki, który ma się nijak do przeciskania (bo dotyczy on wszystkich pojazdów poruszających się po drogach). Dziwne...

Koleś z BMW też naruszył przepis, konkretnie ten:
Art. 45 prd:
1. Zabrania się:
3) otwierania drzwi pojazdu, pozostawiania otwartych drzwi lub wysiadania
bez upewnienia się, że nie spowoduje to zagrożenia bezpieczeństwa ruchu
lub jego utrudnienia;

Samochód stojący przed czerwonym światłem jest UCZESTNIKIEM RUCHU dlatego pewnie to przytoczył (artykułu nie czytałem ).

ewidentna wina enduro boya

Maaad dzieki za szybką reakcje

Wlasnie chcialem to powiedziec, ze wiekszosc cyklistów nie zdaje sobie sprawy jak sie wciskają miedzy auta, w czasie jazdy też, że kodeks nie przewiduje takiej jazdy, na pasie ruchu obok pojazdu, który już tym pasem jedzie.
Wynika to wprost z tej wykladni, co podal Maaad.

Wina skutera jak nic.



Jeszcze o tym.
To taka chora formulka wzieta z jezyka policyjnego, i trzeba z nią walczyć.
NIe ma mowy, żeby jechać jakąś predkościa wiekszą od zera, i wyhamować przed nagle pojawiającą sie przeszkodą - zając, drzwi, konar drzewa.

młodye36, co innego być uczestnikiem ruchu, a co innego poruszać się. W prd jest definicja uczestnika ruchu:
uczestnik ruchu – pieszy, kierujący, a także inne osoby przebywające w
pojeździe lub na pojeździe znajdującym się na drodze;
omijania i wyprzedzania też:
omijanie – przejeżdżanie (przechodzenie) obok nieporuszającego się pojazdu,
uczestnika ruchu lub przeszkody;
wyprzedzanie – przejeżdżanie (przechodzenie) obok pojazdu lub uczestnika
ruchu poruszającego się w tym samym kierunku;

Oglądałem kiedys program w tv gdzie był poruszany ten temat z jazdą jednośladem pomiędzy innymi pojazdami stającymi na czerwonym świetle.I ponoć taka jazda jest dozwolona.

przema436, tak przecież napisałem. Chyba oglądaliśmy ten sam program.

maaaad, 5 z obsługi google, 2 z interpretacji ;p

Jazda pomiędzy samochodami (zakładając np. drogę z dwoma, trzema pasami w jedną stronę) jest dozwolona, pod warunkiem, że jedzie się jednym pasem ruchu, a nie po linii.
A "twoje" paragrafy na jazdę prawą stroną jezdni jak się mają do np. lewoskrętu ?

Jeśli motocyklista nie przekraczał linii oddzielającej pasy to nie popełnił wykroczenia.

Ja zarzucę kolejny link Opisana jest w nim miedzy innymi interpretacja artykułów Kodeksu Ruchu Drogowego, które podał maaaad

http://www.scigacz.pl/Przejezdzanie,miedzy,samochodami,motocyklista,a,prawo,6370.html

Ja popieram twoją wypowiedzi.Program oglądałem na tvn turbo