BMW Sport

Witam serdecznie!!! chcialbym zmienic silnik w mojej e39 z 3000 diesel na jakis benzynowy...Mam pare pytan w zwiazku z tym...po pierwsze,czy jest to wogole mozliwe,jaki silnik benzynowy wybrac,co nalezaloby poprzerabiac itd,itd

Chyba taniej by wyszlo sprzedać to co masz i znaleźć benzynowe e39. Oczywiście biorąc pod uwagę to, że disel ma inną skrzynię, dyfer, wydech, mocowanie silnika, a nawet tak prozaiczne rzeczy jak zegary.

Jak wyżej, taniej by wyszło sprzedać diesla i kupić benzyne. Napewno do wymiany komp, bak, zegary, wydech, cały układ paliwowy, czy skrzynia do wymiany to pewien nie jestem (jeśli byś wymieniał na motor o podobnej mocy) o takich rzeczach jak poduszki pod silnikiem czy łapach nie pisze bo te idą do wymiany nawet przy swapach benzyna na benzyne

PS. Jeśli się zdecydujesz opisz modyfikacje i efekt bo temat mnie zaciekawił

generalnie nie przypuszczalem ze przystwarza to tyle problemu,ze tyle szczegolow jest do wymiany,mowiac szczegoly mam na mysli skrzynie,dyfer,bak itd narazie wlozylem w silnik 7 tys zl-wtryski,popychacze zaworow,turbina i pare innych drobnostek,...dlatego tez wpadlem na pomysl aby wymienic diesla na benzyne,ale odnosze wrazenie ze to glupi pomysl...oczywiscie podpowiem ze w silniku nadal cos sobie stuka,kiedys tylko na zimnym,ale teraz to juz i na zimnym i na cieplym

Niestety uroki diesla Tak jak poprzednicy mowia, sprzedaj i kup jakas benzynke

Również podpinam się pod wypowiedzi poprzedników. Z przełożeniem diesla na diesla czy benzyny na benzyne jest znacznie mniej roboty, a czasem i to sie mniej opłaca niż sprzedanie i kupienie samochodu z inną jednostka. Co więcej za diesla z rocznika X weźmiesz wiecej niż za odpowiednik w benzynie

Otoż to, jak mowią koledzy, sprzedąc diesla i kupić benz np poliftowe R6 525i/2500/192KM.

ja bym tego diesla zostawil ,ale juz 7 tys wlozylem pod maske a tam nadal cos puka i stuka,cala gore silnika juz zrobilem,tzn wtryski,popychacze zaworow,i pare innych rzeczy.na poczatku stukalo cos na zimnym silniku,ale teraz to juz puka,tyka,cyka na zimnym i cieplym,oczywiscie na zimnym glosniej...cala gora silnika byla poddana szlifom pomiarom i tym podobnym cisnienia wszedzie ok i nadal puka...zostal by mi tylko dol silnika do sprawdzenia caly ale jak zaczne to robic to zbankrutuje...ludzie gadaja ze moze to byc pompa wody ale ja juz sam nie wiem

Po pierwsze. Robisz wszystko w jednym warsztacie? Bo jeśli tak to może zastanów się nad zmianą... Jeśli wymieniłeś tyle elementów i nadal coś "stuka" to najwyraźniej mechanik jeden czy drugi nie potrafi poprawnie zlokalizowac przyczyny.

Po drugie. Jeśli już włożyłeś tak dużą kase, to ja bym nie sprzedawał tego samochodu, tylko doprowadził do końca. To tak jakbyś zrobił komuś prezent, kupił auto, dołożył do niego i sprzedał. Wierz mi ze w tym kraju nikt nie popatrzy na to że Ty wsadziłeś w niego tyle kasy. Nie zwróci Ci sie ani 30 %....

Po trzecie. Skad masz pewność, że jak kupisz benzyne to nie będzie z nią problemu? Prawdopodobnie ktoś sprzedał Ci kit, naprawił wóz "na chwile" i sprzedał jako sprawny, co czesto niestety jest praktykowane . Ale to samo może być z benzyną. Co więcej benzyna z reguły jest mniej żywotna, tyle że naprawy są tańsze.

Po czwarte, mając 3 litrowego diesla to masz duzo mocy i małe (jak na tą moc) spalanie. Nie znajdziesz benzyny która będzie przy takiej mocy tak palić.


Ja bym Ci radził dokończyć remont swojego dieselka i cieszyć się bo jest czym

moze faktycznie,na zdrowy rozum lepiej byloby zostawic ten silnik w spokoju i nie bawic sie w przrkladki,a raczej pomyslec, tak jak mowil kolega,nad zmiana mechanika.te auto sprzedal mi "kolega" i on osobiscie twierdzil ze nie mial z nim zadnych klopotow(nie spodziewalem sie w sumie zadnej innej odpowiedzi od niego,kazdy swoj towar chwali) ,no i faktycznie,jakies 6 miesiecy jezdzilem bezawaryjnie,tylko klocki,tarcze,oleje,filtry-normalka...ale po pol roku padly mi wtryski,a po nich to juz dzialo sie wszystko...poszly popychacze zaworow,zepsul sie rozrusznik,turbina zaczyna cholernie glosno gwizdac,itd itd...same czesci nie byly az tak drogie,jak samo sprawdzanie tych czesci,szlify,pomiary,pasowania...w silniku do tej pory pozostal mi odglos jakby stukajacego wtrysku,na zimnym mocniej na cieplym troche ciszej,ale to chyba nie wtryski bo one byly juz sprawdzane w 3 roznych zakladach i kazdy powiedzial ze wtryski sa super,w calym silniku cisnienie jest prawidlowe nie ma nigdzie luzow,wszystkie filtry sa nowe itd,a mimo wszystko cos sobie stuka i zaden madry nie umie powiedziec co puka...moze faktycznie powinienem zajrzec na pompe wody-tak jak sugeruja inni zyczliwi,ale juz powoli boje sie dotykac gowna-bo smierdz

Może być wtrysk stukający, na stole tego nie wyczujesz ale może tak być. Słyszałem opinie że tych wtrysków sie nie rozbiera bo potem właśnie mogą chałasować. Najlepiej by było podstawić wtryski które nie mają takiego objawu i wtedy zobaczyć.

koledze moge tylko wspolczuc,mam e46 330d i narazie"odpukac" jesli chodzi o silnik jest ok.na twoim miejscu juz dawno bym to sprzedal,albo kupil drugi silnik diesla,ale jak juz tyle wlozyles kasy to dokoncz to.sa dobrzy mechanicy w radomiu(w zasadzie jeden),uwazam ze nie ma lepszego w okolicy.

koledze moge tylko wspolczuc,mam e46 330d i narazie"odpukac" jesli chodzi o silnik jest ok.na twoim miejscu juz dawno bym to sprzedal,albo kupil drugi silnik diesla,ale jak juz tyle wlozyles kasy to dokoncz to.sa dobrzy mechanicy w radomiu(w zasadzie jeden),uwazam ze nie ma lepszego w okolicy.

to w sumie bylby dobry pomysl zeby sprobowac zamienic wtryski z tych co mam na jakies ''zdrowe'',tylko ze ciezko bedzie znalezc tak kochana osobe ktora by mi ich uzyczyla...bo przeciez kupowac nowych(uzywanych) nie bede...no i oczywiscie ze chetnie bym to wszystko sprzedal i mial klopot z glowy,ale ja juz tyle w nia wsadzilem ze jak pomysle o sprzedazy to mi sie leska w oku kreci

hosse210283, wracając do swapa, zastanawiałem się nad tym ostatnio, też mam diesla, i chciałem benzyne, jednak masz do wymiany

wiązka
mocowania
skrzynia (inne przełożenie)
most
komputer
chłodnica
nie sądze byś kupił silnik w 100% kompletny, więc też alternator, pompa wspomagania (chyba) sprężarka klimy,
kompletny wydech,
jeśli nie bak to na pewno pompki paliwa,
zegary

plus przekładka,
w sumie?
za te pieniądze kupisz drugi samochód!

Krystian potrafisz przekonywac z przekladki raczej zrezygnuje,bo jak sie okazuje mija sie ona z celem i pochlania za soba grube kwoty.Sadze ,ze najrozsadniejszym rozwiazaniem bedzie poprostu dochodzenie krok po kroku przyczyn tego pukania(klekotania glosnego)...po przedstawieniu przez Krystiana,za co jestem Mu wdzieczny,swap przestal wchodzic w gre...Teraz pozostaje poszukac mi w Poznaniu dobrego mechanika ktory zna sie na rzeczy

Hm... A pomyśl może nad zagladnieciem do serwisu... W Poznaniu chyba jest ASO BMW. Za sama diagnostyke aż tak dużo nie wezmą a oni te samochody znają od podszewki. Miałem raz taka sytuacje, że koleś telefonicznie wyjaśnił mi co ja i dlaczego xD po paru objawach i to trafił w 100%...

oczywiscie ze w Poznaniu jest ASO BMW...ale sadze ze narazie musze troche spasowac z naprawami bo nie moge juz wyrobic finansowo...chociaz stuki ktore wydobywaja sie z silnika zmuszaja mnie do tego aby chyba jednak skusic sie na wizyte w ASO

hosse210283, nie ma za co po to tu jesteśmy,

a co do aso, to nie takie straszne jak je malują, ogólnie z tego co coraz mocniej to widzę, ze jeśli kupujesz częsci w serwisie to zaoszczędzisz po pierwsze czasu, po drugie pieniążków na wymianach,

przykład zawieszenia,
kupujesz kompletne wachacze na allegro wytrzymają góra pół roku,
kupujesz tulejki w aso wytrzymają 10 lat a kosztują około 140zł komplet na jeden wachacz (same wachacze dokupowane oddzielnie)