BMW Sport

i o to chodzi Broda

ps.jak załozyłem gwint to ustawiłem na srodku i tak co tydzien opuszczałem nizej,nizej.... teraz auto parkuje na ulicy bo na posesje wjechac nie moge,w miescie na awaryjnych bo pod zaden krawezol nie podjade.czasami aby dojechac w jakies miejsce musz krecic sie długo aby znalesc dojazd bez garbów itd.mam juz maksymalne obnizenie i na felgach 15" to praktycznie lerze dolną rozpórke i wydech mam juz przeorane na maksa a jeszcze mam wrazenie ze jest za wysko to jest kurcze jakis nałóg...

Z glebą jest jak z mocą: rozsądny by nie ruszał, a wariatom zawsze za mało

na poczatek mozesz zawsze jeszcze ciachnac po zwoju

Jak ktoś trzeźwy to czyta to niech mi powie jak nerki ściągnąć bez żadnych uszkodzeń? Bo albo jestem tępy albo slepy

???

edit: nieważne, rozgryzłem już problem

Tak obecnie siedzie przód (KOZA )


A tu zdjęcia jak autko wygląda na dzień dzisiejszy:

pomaluj lub zmień tą ramkę pod rejestrację

Koza elegancko sie prezentuje z tą czarną nera

haha ja jak założyłem gwint, nie miałem kompletnie pojęcia jak chociażby wyjściowo ustawić zawias to zjechałem nim na sam dół......

auto poległo na ziemi do tego stopnia, że gdy zjechałem w dół podnośnikiem, to na wysokości środka samochodu przychodził próg od podnośnika który ma 5cm i autko na nim ładnie zawisło Przód był tak zglebowany, że przedłużenia od nadkoli (chlapacze) prawie dotykały ziemi

1


2


3



Średnie, kilka błędów na nich widzę ale uczę się i staram jak tylko potrafię

Wpadłem sobie na moment do garażu zeby zobaczyć auto. Dawno nie jeździłem (kryzys finansowy, koszty benzyny itp). Myślałem sobie jak ono tam żyje samo i kurna coś jest nie tak. Jakiś taki smutny. Jakby mu coś z lampami nie tak było.

Po chwili zastanowienia stwierdziłem, że to pewnie przez to krzywe oko które jakiś wścibski komentator na forum zauważył ( ). To myślę wyjmę obie lampki i wyczyszczę. Rach ciach poszły obie.



No ale jako że robota rolnicza trwa ( czyli ponad 30 stopni w cieniu) to trzeba było wrócić do pracy na polu. Lampy zostawiłem na podłodze w garażu, a niech czekają, może beemka się nie obrazi po raz kolejny...


Długo na słońcu nie postałem bo przyszła burza, ale kruca co jest???




Lampy mi zżółkły Cholera jasna, wiedziałem że te pająki mnie dobiją kiedyś... No nic zobaczymy jak to wyjdzie w praniu... Wyczyściłem dokładnie miejsca na lampy bo jakoś to brudem wszystko zaszło (przez rok od ostatniego czyszczenia lamp, życie na wsi is brutal...). Po montażu okazało się, że nie jest najgorzej.




Jakoś tak indziej trochę, ale fajnie. czyli zostaje. Jest jeszcze jedna wada... porysowane klosze lamp. Szkoda, że nie da się tego wypolerować. Wyglądają okropnie, a nawet gorzej. Taki mały przebieg i tak poniszczone lampy


Zmontowałem wszystko, pobawiłem się żeby lampy był równo i nie da się tego zrobić Mam przód krzywy czy coś. Jedna lampa jest może mniejsza no ale jak nie u góry to na dole będzie za duża szpara. Koszmar. Zostawiłem tak jak jest teraz i ch. Więcej kręcić nie będę.








Ale do nocy daleko więc zajrzałęm pod maske... a tam jakieś kable leżą.



Obok był nożyk do tapet. Myślę: raz się żyję! JEB! Ucięte.



Potem trzeba to jakoś poskręcać do kupy. Daltonizm utrudniał mi lekko odpowiednie połączenia kabli. Ale jak wiadomo 'no risk no fun'. No i wróciło mi to do serii.



Pozostało kilka detali... a temat przyszłego odcinka to BIEL .

peace

jeszcze halunki i bedzie

ps.zrób cos ku... z ta ramką na rejstracje

no konkret tylko halogeny i zderzaki w kolor

A zderzaków w kolor ni będzie Jak już to większa gleba ale zderzaki zostają takie jakie są. Trzeba być oryginalnym

Całkiem fajnie to wygląda

haha super opis

czekam na dalsze mody

powodzenia

Fajnie wyszło

Coś podobnego co u mnie...gdzie kupiłeś folie?

no spoko to wygląda..kurcze, podoba mi się na tych felach, ale żółte lampy to nie mój gust.. a co do kabli to wytnij jeszcze trochę to będzie lżejsza

Folia z alledrogo. Co do felg to sam nie wiem co z nimi zrobić. Z jednej strony korci mnie ta biel i taki był plan od początku ale teraz znów wraca koncepcja polerki ( z tym, że z czasem słabo stoję...) ale jak sobie przypomne moje męki z sprzed dwóch lat to sam nie wiem czy warto