BMW Sport

da się. zbastuj troche chłopie, bo taką wiąche zaraz usłyszysz, że szybciutko weźmiesz pod pache te swoją ciężarówkę, odrócisz sie na pięcie i bedziesz miał dosyć wychylania się z szoferki...

A ja dla odmiany wypowiem się pozytywnie o kierowcach tirów. Może mam szczęcie albo za mało śmigam po trasach (około 400km m-c), aczkolwiek bardzo często spotykam się z uprzejmością kierowców ciężarówek. Np. kiedy kierowca wrzuca mi prawy kierunek że z przodu mam wolne i mogę wyprzedzać. (zasada ograniczonego zaufania, i tak wole sprawdzić, ale muszę przyznać że pomocne, szczególnie w nocy) Zazwyczaj jeśli jedzie kolumna ciężarówek, są miedzy nimi dosyć spore odstępy tak aby można było na raty taką kolumnę ogarnąć. Z tego co pamiętam to niewiele było sytuacji w których kierowca tira jakoś specjalnie mi jazdę uprzykrzał.
Za to nie widziałem jeszcze w trasie normalnie jadącego przedstawiciela handlowego... To jest dopiero kozaczek, P 206 1.4 HDI i od 120km/h zaczyna wyprzedzać co mu zajmuje wyraźnie trochę czasu, a jak trzeba wrócić na pas to przecież zawsze ktoś zjedzie na pobocze albo przyhamuje.... Nie zliczę ile razy przeszło mi przez myśl żeby nic nie zrobić jak taki biedaczyna w tej swojej, oblepionej firmowymi kolorowankami, puszeczce próbuje wpiąć się mi przed maskę w ostatniej chwili...

Taki delikatny offtop, ale musiałem to z siebie wyrzucić

Na tirach, też normalni ludzie przecież jeżdżą.
My tu mówimy o pajachach nie umiejących się zachować robiących złą opinię.
Też często na 1-pasmówkach ciężarówki zjeżdząją na bok i ułatwiają wyprzedzenie - to jest OK.
Droga jest wspólna i trzeba sobie życie ułatwiać, nie utrudniać, blokowaniem.



Ci, to jak mówi moja babcia 'to osobna, kategoria ludzi'.

Właśnie. Czemu jego kolega po fachu nie popuścił gazu i nie dał mu się szybciej wyprzedzić, tym samym utrudnił poruszanie się na drodze większości .


W tym jak napisałem wyżej.



Papa maleńka czy maleńki…pewnie ciężko ci się określić…

Ja od jakiegoś czasu mieszkam i poruszam się po UK. Tutaj zasada suwaka jest powszechnie stosowana gdyż w miastach praktycznie po każdym większym skrzyżowaniu jest zwężka z dwóch pasów na jeden. Każdy się tutaj do tego stosuje i nawet w godzinach szczytu korki nie są takie dobijające - szybciej się rozładowują a spróbuj tylko kogoś blokować na szybszym pasie lub nie stosować się do cegiełki (tak to tu nazywają) to tak Cię otrąbią z każdej strony że następnym razem na pewno się dostosujesz. Sam tego doświadczyłem na początku i teraz nie wyobrażam sobie żeby mogło być inaczej. Moim zdaniem te wszystkie tłumaczenia tirowców jaki i kierowników osobówek to o kant dupy można potłuc. Przepis to przepis i w tym akurat wypadku gdyby wszyscy się do niego stosowali na 100% by działał i mniej by było stresu na trasie a i czas toczenia w korkach by się skrócił. Kultura na Polskich drogach daje wiele do życzenia za przykład podam przepuszczanie pieszych czekających na przejściu bez świateł. Byłem ostatnio w Polsce i odruchowo zatrzymałem się przed przejściami gdy widziałem pieszych stojących przy przejściu, trzeba było widzieć ich szok na twarzy i jak machali z podziękowaniem kiedy stanąłem żeby ich przepuścić. Jeden facio to nawet podszedł do mnie i przez otwartą szybę rzucił że się nie spodziewał że BMW go przepuści Więc dochodzę do wniosku że jak się chce to oczywiście można być kulturalnym na drodze i nie tylko pomoże to komuś innemu włączyć się do ruchu czy cokolwiek innego ale i nam może w jakimś stopniu poprawić humor no ale niestety wielu ludzi w naszym kraju musi się tego jeszcze nauczyć.

Trzymaj sie, powodzenia na blokadzie.

dajesz, czekam ... pokaż jaki z Ciebie kulturalny mieszkaniec stolicy...

el Presidente - to wytłumacz mi to, z tymi Jędrzychowicami, dlaczego za granicą polscy kierowcą są kulturalni, grzeczni itp a na naszych polskich drogach to cfaniaki i "naj" kierowcy świata?

ps. jak jedziesz 160 a ja 90 - 80, to jak spojrze w lustro, mogę Cię jeszcze nie widzieć... zacznę wyprzedzać i Ty mnie doganiasz, to co mam w połowie auta które wyprzedzam schować się z powrotem do szeregu ?

i jeszcze raz, ostatni raz napisze: nie każdy kierowca tira jest prostakiem i debilem, tak samo kierowcy z osobówek i innych samochód nie są aniołami... z mojej strony to koniec tematu, powiedziałem co miałem powiedzieć, bronić dalej nikogo nie będę bo widzę że to i tak nie ma sensu.

ale większość.
Przeciez robią tyyyyyyle km po naszych drogach, wszystko juz widzieli, drogi to ich dom i oni tu ustalają zasady. To ich podwórko.

No niestety,ze wiekszosc tak mysli

Taa..... chciałam nie raz i nie dwa ale trąbkę za swoim zadem usłyszałam...pozostała mi zasada ze jak nie pada to lepiej jechać dalej i "nie utrudniać ruchu innym uczestnikom za kółkiem"

Taki mały OT...ale słuszny
http://www.youtube.com/watch?v=Fv61x_El ... re=related

kurde jakby ten z prawej na chwile gazu nie mógł puścić

Dzisiaj po raz pierwszy byłem czynnym świadkiem blokowanie pasa w charakterze tego blokowanego... Wracałem sobie do domu i dojeżdżał do Konstancina gdzie jest zwężenie - lewy pas się kończy. Oczywiście korek na jakiś kilometr a lewy pas puściutki aż do końca więc jechałem sobie nim dalej aż nagle zajechał mi drogę jakiś prowincjusz na blachach ELC Fiatem Punto... Zacząłem trąbić ale to nic nie dało, wbiłem się na prawy pas oczywiście cudem bo każdy się starał jechać tak ciasno żebym nie wjechał Stwierdziłem że nie odpuszczę tak debilowi a że miałem czas to spokojnie sobie za nim jechał i na szczęści długo nie czekałem bo zjechał do Starej Papierni. Podszedłem i zapytałem się czy Pan z drogówki bo próbuje ruchem kierować ? Odparł wielce zdziwony że nie ! W tym momencie pospała się dośc długa wiązanka i wykład o ruchu drogowym z mojej strony przy czym leszcz z metra cięty siedział cicho lekko wystraszony - jakoś w 4 oczy już takim blokersem nie był Oczywiście argument z jego strony padł tylko jeden że tak szybko do domu dojedzie... Ogólnie wkur... się tą sytuacją bardzo bo dlaczego jakiś je... burak z Łowicza chce kierować ruchem w Warszawie ? Je.... wieśniaki.

Nie zdążyłem ochłonąć wjeżdżam na parking a tam dwie mamusie uczą swoje dzieci jeździć na rowerze na środku drogi parkingowej - 5 metrów obok chodnik, trzeci gówniarza lata od prawej do lewej i w ogóle nie przejmują się jadącym samochodem... Zaparkowałem i spytałem się czy nie prościej i bezpieczniej dla dzieci by było chodzić po chodniku na co oburzona matka stwierdziła że chodnik jest za daleko Oczywiście nie dało się jej przetłumaczyć że droga jest dla samochodu a nie służy jako plac zabaw dla dzieci... Pani odparła że co jej dzieci przejadę jak tu będą chodzić i co to w ogóle mi przeszkadza ? Ręce mi opadły odwróciłem się na pięcie i zacząłem iść do domu. Ta idiotka zapewne uznała że wygrała starcie i jeszcze krzyknęła do moich pleców żebym uważał na samochód Tu mi nerwy puściły i się wróciłem wytłumaczyć jej bardziej dosadnie co o tym sądzę...


Po czymś takim ręce mi opadają.. Polska to jednak zaścianek Europy w którym żyją jedne z najbardziej ograniczonych osób.

Zalegalizować broń i problem szybko się rozwiąże

To musiał być ciężki dzień
Ale rozumiem, tez tego doświadczam:/

ta jest ! z kabiny z wysokości będę miał lepszą widoczność i celowność

dobrze a powiedzcie mi co mam zrobic jak lewy pas sie nie konczy tylko jedzie prosto a korek jest do skretu w prawo.. ?

To wtedy jak jedziesz prosto to lewym a jak w prawo to prawym.

to wystarczy pojechac wybrzezem gdanskim w kierunku gdanska gdzie ludzie skrecajacy w most generala grota roweckiego w prawo stoja ladnie sobie w rzadku... a kretyni probujacy ominac korek jada do konca pasem na wprost pod sam koniec wciskaja sie blokujac pas jadacy na wprost .. efekt jest taki ze zamiast jednego pasa skrecajacego w prawo i plynnej jazdy stoja tam 3 pasy i walcza o jak najpozniejsze wcisniecie sie... JAk mi wytlumaczycie to zachowanie..

Poza tym niezbyt chcialem udzielac sie w tym temacie ale jak widze komentarze i film to mnnie krew zalewa... po pierwsze.

co do nie stosowania sie do znaku... TO JAKIEGO k***wa znaku TEN ZNAK JEST NIEFORMALNY czyli wg polskiego prawa stoi bo stoi i jest tylko zaleceniem a nie ze ktos musi sie do niego stosowac..

co do wydluzania sie korku poprzez blokowanie w ten sposob... to pierdzielenie juz na maksa skoro samochody maja wjezdzac w suwak musza jechac z taka sama predkoscia ...to jak kuzwa bedziesz zapierdzialac 120 a tamci jada 10 km/h to jaki suwak no ludzie
jakie wydluzanie.tyle samo samochodow pojedzie po zwezeniu nie wazne czy oni zblokuja 2 pasy czy nie..przemyslcie to tylko..!!

co do blokowania skrzyzowan to juz wogole jakas porazka jak moga blokowac wjazd skoro nie mozna wjechac na skrzyzowanie bez mozliwosci jego zjazdu i co ma do tego blokwanie ich na pasie..

co do zmian pasow art.22 paragraf 4 wyraznie mowi. Kierujacy pojazdem zmieniajac zajmowany pas ruchu jest obowiazany ustapic pierwszenstwa pojazdowi jadacemu po pasie ruchu na ktory zamierza wjechac oraz pojazdowi wjezdzajacemu na ten pas z prawej strony i OD TEGO nie MA WYJATKU. Takze chcecie jezdzic lewym a jedzcie ale ja was wpuscic nie mam obowiazku i za chiny tego nie zrobie

co do tego suwaka to ma tylko sens jesli na obu pasach jest rowna ilosc pojazdow i jada rowna predkoscia .. jestem za robieniem tego ale tylko w tym przypadku...w polsce bys wpuscil 1 wjechalo by 4 ech..