BMW Sport

nie zrozumiałeś, o czym mówi ta zasads, poczytaj troszke i o zasadzie prawa do obrony, czyli składania zeznań..

wnukus tu masz kilka linków poczytaj....:
http://antyradary.phi.pl/forum/viewtopi ... 9fadaf25df
http://www.forumsamochodowe.pl/lamanie- ... vt7097.htm
z mojego wcześniejszego forum vectry:
http://forum.vectraklub.pl/index.php?showtopic=73618

eddi83, i dalej uwazam ze obecna sytuacja jest chora. W ministerstwie powinni sie wziac za zmiane przepisow bo w tym momencie videorejestratory dzialaja na warickich papierach. Tak naprawde uparty i dozarty chlop moze sprawic ze kierujacy nieoznakowanym radiowozem, ktory wypisal mu mandat moze stracic prawo jazdy.
Tlumaczenie sie poscigiem itp, czy ze policjanci wykonuja obowiazki sluzbowe nie maja moim zdaniem zadnego wytlumaczenia. Wykonujac obowiazki sluzbowe MUSZA dzialac zgodnie z prawem i jesli kreca kogos to dalej obowiazuje ich ograniczenia predkosci, linie ciagle itp
Dalej nie widze ustawy ktora daje uprawnienia do scigania piratow przez policje w videorejestratorach i nawet jesli w sadzie sa uniewinniani jesli maja nagranie i zlapanego pirata to tak naprawde "stoja ponad prawem" i nie jest to moim zdaniem najbardziej zdrowa sytuacja. Ale to niestety jak zawsze w Polsce, nic nie moga panowie w sejmie uchwalic tak zeby nie bylo zadnych watpliwosci

kolego wnukus, zgadzam sie z tobą w 100% nasz rząd nie radzi sobie z nowościami, nie podejmują odpowiednich środków , i stąd takie dziwne niepotrzebne problemy i stawianie polskiej policji jako złej, bo łamie prawo... problem polega na tym ze jest to nieuregulowane prawnie, bo chyba nikt nie ma wąpliwości ze takie prawo powinna policja miec...kto sie ze mna nie zgodzi to wiadomo ze sam popełnia wiele wykroczeń , i tłumaczenie ze powinni jechac z vide.... z na syglane tylko potwierdza przekonanie ze równie dobrze jakby ich nie było wcale na drogach..... wystarczy popatrzec teraz, jest duzo nieoznakowanych videorej... na kazdej prawie obwodnicy i w każdym powiecie a debili nie brakuje.... i pomyśleć o zrozo co byłoby jakby ich nie było wcale??? [ja wtedy wolałbym jeździć amfiblią]

Moim zdaniem natomiast takie tłumaczenie ma sens, choć nie jeżdże na video.. akurat , to niby jak mieli by ci policjanci gonić cwaniaka co sobie dorga publiczną jedzie 180....nie da się przecież nagrać jego jadąc 90
Wiem ze w sądzie często policjanci tłumacza sie stanem wyższej konieczności , czyli świadomie jadąc za piratem drogowym popełniają wykroczenia żeby dogonić jego i udowodnić mu jego winę, zachowując przy tym środki szczególnej ostrożności i nie powodując [starają sie] zagrożenia w ruch kołowym, czyli popełnienie przez nich wykroczenia jest podyktowane ukaraniem bezkarnego kierowcy...zakładając ze Ci policjanci nie jada tak sobie 150 tylko za pojazdem który łamie przepisy.

racja, zdrowe to to nie jest, ale nalezy pamiętać, że w inny sposób, tzn zgodny z obowiązującym[śmiesznym] prawem nie miało by to wcale sensu.
cóż nic dodac, nic ująć, to tylko polska...

Policjant - jest "osobą publicznego zaufania" i w sądzie sprawa wygląda tak, że jego zwykle (powtatrzam - zwykle) jego zdanie będzie na wierzchu tak jakbyto mówiło 10 świadków. Inna sprawa, że policjant w golfie był w cywilu...trochę to umniejsza rangę.

Zeznania policjanta mają taką samą moc dowodową jak wyjaśnienia oskarżonego/podejrzanego.
W teorii
Ale pocieszę Kolegę - sąd naprawdę myśli racjonalnie (jeśli nie pierwszej to drugiej instancji) i prawdą jest, że to organ ścigania musi Ci wykroczenie udowodnić, a nie Ty udowodnić, że wykroczenia nie popełniłeś.