Uszkodzeniu uległ mechanizm otwierania dachu. Wysięgnik od głównego silnika pościnał śruby trzymające sam silnik i wszystko się zacieło, nie wiem czemu tak to rozwiązali ale już wcześniej czytałem o podobnym problemie u innych użytkowników. Śruby są tuż pod ramieniem sterującym pałąkami od dachu. Ponadto, nie wiem jakim cudem pękło mi ramię od pokrywy kufra. Zrobione jest z dość grubej stalowej rury. Pewnie już wcześniej przed zakupem musiała być jakaś usterka, bo było powyginane i poszczerbione. Trochę było zachodu i szukania jak je wyciągnąć, ale dało rade. Teraz tylko pospawać albo kupić nowe jak znajdę:D
Wszystko ogarnięte jest jak na razie, tylko same silniczki nie reagują. Poszukam przy akumulatorze, tak jak mówicie. Nie patrzyłem tam wcześniej bo podczas uszkodzenia dachu nie miałem dostępu do bagażnika.
BetaBoy napisał(a):
A nie ma samego bezpiecznika czy złacza (pinów) tez nie ma? Jeszcze musi byc przekaznik - hmm, przy silniku od dachu może jak w szyberdaszku? Moze tez tam jest bezpiecznik. A co sie dzieje z dachem?
nie ma pinów żadnych.